Te, Smerfny Mikołaju, nie podjadaj słodyczy na Święta! :rozga:

Nie wiem czy to coś pozytywnego - ale po raz pierwszy od iluś tam lat nie powstał temat urodzinowy na temat mój i Eliasza - chyba się za bardzo zestarzeliśmy albo tradycja na forum się zmieniła hehehe :D tak czy inaczej w tym miejscu pozwolę sobie podziękować za wszelkie życzenia od forumowiczów i poproszę o niezakładanie już takiego tematu... :)
Pozdrawiam Was już jako trzydziestolatek hehehe :D

Jeśli to Ciebie pocieszy, na mój też nie było półtora tygodnia temu. Tak wszystkim zalazłem za skórę. :czar:

No to wszystkiego naj. Niech Ci się smerfi. ;]

No to mnie pocieszyłeś - bo myślałem, że to tylko ja :haha:
Dzięki za smerfastyczne życzenia :D

moj tez nie powstal
z drugiej strony - to moze oznaczac, ze sie nie postarzalem :D

Kupiłem sobie poprzez Steam komplet gier z serii GTA. Niegdyś pogrywałem sporo w poszczególne części, ale do dziś na półeczce pozostały mi tylko dwie (SA, która w dodatku ma porysowaną, nie nadającą się do użytku po jakimś pożyczeniu płytkę oraz IV). Oczywiście obecnie nie mam kompletnie czasu na granie, ale miło mieć świadomość, że wreszcie ma się cały komplet. Zamierzam systematycznie wszystko przejść, od pierwszej części poczynając, co szacunkowo powinno zająć mi ok. 2 lata :P

Świetne jest to, że dostęp do gier miałem po 5-ciu minutach od decyzji o kupnie, a pierwsza część była pobrana i zainstalowana po kolejnych 10-ciu :) Nawet instalacja cześci czwartej wraz z dodatkami (łącznie ponad 30 GB) to robota na jeden wieczór. W dodatku teraz wystarczy dowolny niezbyt stary komputer z dostępem do internetu, żebym mógł w krótkim czasie mieć dostęp do tychże gier (i paru innych) oraz oczywiście zapisów ich stanów :taktak:

Dziś fajrant o 14.00! Dyrektor to równy gość!

Wolne od wczoraj. :P

Do przyszłego roku. :D

wolne od dzisiaj,
do 2 stycznia :spoko:

Coś tu chyba ucieka, wolne do roboczego.

I na was przyjdzie pora!
I krecic będziecie w rękach te cygara.
Za dwa dolary na miesiąc!
A MY w Dubaju...

Sny piękne są, przebudzenia zależą.

spedzilem fajna wigilie :) bez rodziny :) co za ulga :D

Dzień coraz dłuższy, słoneczna wiosna, rekordowo małe zużycie gazu i drewna, 3 wigilijne pierogi właśnie jem, jakoś tę zimę zniosę. ;)

przytylem milion kilo
wiec teraz powoli proboje to zbic :)
eh swiateczne obzarstwo :szczerb: