Witam !
Zgadzam się :spoko:

Prawda, prawda...

Przykład - mam Ciotkę i Wuja - oboje od lat palą i to duuużoooo. A ciągle narzekają na brak pieniędzy - tylko, że jak policzyłem sobie ile oboje wydają na papierosy ...to niezła jest tego sumka ;) (kiedyś Ciotka wypalała dwie paczki dziennie, Wuja około jednej - teraz ponoć mniej ;) - ale niech oboje wypalali by jedną - w to wątpię, ale ...- to powiedzmy przy cenie 4,50 x 30 = 135 zł - to już prawie rachunek za energię i gaz na dwa miesiące ...)
Więc niech mi nikt nie mówi, że palenie to niewielki wydatek ...No chyba, że ktoś pali jak @Ormianin

Pozdrawiam
ro29

A później ludzie mówią ,że nie mają pieniędzy.

hmm.. no tak.. ;)

Nie warto palić - paliłem 15 lat - rzuciłem i mogę się bez tego obejść.
Papierosy to trucie się za własne pieniądze.
Radzę to przemyśleć...

Polecam skecz Grzeska Halamy o rzucaniu palenia(byl na ktorej z plyt "HBO na stojaka!" dostepnych w telezakupach mango) - jest po prostu bezkonkurencyjny ;-)!

Taaa... W zainicjowanym temacie chodzilo o wskazanie zalet plynacych z palenia na potrzeby jakiegos wypracowania i mysle, ze warto by bylo wspomniec w nim o tym co napisalem. A to co Ty dodales swietnie sie nadaje na rozwiniecie tematu w tym wypracowaniu.
W mediach czesto mowia o tym ze naukowcy stwierdzili, iz cos powszechnie uznawanego za szkodliwe na cos innego dziala pozytywnie ale prawie nigdy nie rozwijaja tematu, nie mowia w jaki sposob pozytywnie to dziala.
Ciekawostka swego czasu byla dla mnie informacja ze jedzenie czekolady zapobiega prochnicy zebow. Tylko jak to ma zapobiegac skoro w czekoladzie jest cukier ktory powoduje i wzmaga prochnice?

pozdrawiam

Teorii na temat tego, co powoduje próchnicę było już wiele i często się one zmieniają. Jeśli chodzi o czekoladę, to mam wrażenie, że mieli na myśli gorzką, w której są pewne związki, które rzeczywiście dobrze na zęby mogą wpływać. Poza tym cokolwiek byśmy nie jedli i tak jeśli zaraz po posiłku nie umyjemy zębów, to próchnica w jakimś stopniu hędzie się rozwijać.

Byc moze i gorzka ale jesli tak to jest to kolejny przyklad jak ograniczone sa informacje w mediach bowiem o tym czy tu chodzi o gorzka czy o slodka nie bylo zadnej wzmianki. Palna cos zeby zrobic sensacje ale nigdy ze szczegolami...

Palenie jest beznadziejne! Sposob na rzucenie palenia? Byc tak zajetym, zeby nie miec czasu oddychac ;) Palę bo lubię ;)

Jak siedzisz w kasynie masz 20 zeta, i wygrywasz 2400, a potem siedzisz na ruletce i przegrywasz , to papieros jest super, lekiem, uspokaja, zabija myśli, i pozwala zapomnieć że masz kasę. Po za tym palę od 2 miesięcy, po 3 paczki na dobę, i wiem że jest to jedyna rzecz która pozwala mi zapomnieć o wszystkich porażkach, i błedach jakie zrobiłem, papierosy trzymają mnie w pionie, dzięki nim inaczej myślę, i stoję z boku... papierosy są najlepsze na zszargane nerwy, i dobre aby, zamilknąć i nie zranić drugiego człowieka. Leczą z hazardu, z głupoty. Niema to jak dobry papieros, kawa, i muzyka bacha, z szklanką soku pomarańczowego wyciskanego. Papierosy są źrodłem kłótni małżeńskich. I źródłem piękna. Kązdy papieros jest jak akord kończący sonaty chopina, twardym upadkiem, i trzeba kolejnego zapalić aby poczuć ten fascynujący stan upojenia, i spokoju. Papierosy są jak poezja szymborskiej, proste zwięzłe i treściwe.Jedyna wada? Żółte ściany...

taa.......coś pieknego....ja jak pale tez mysle o poezji... :D

Jak dla mnie to wygląda to na doznawanie kolejnej porażki, żeby zapomnieć o poprzednich.. Osobiście uważam, że to nie tędy droga..

Masz rację...Ale pytanie którędy?? już wszystko przegrałęm zostały więc papieroski

jak ja bym sobie wmawial ze papierosy uratuja moje zycie i naprawia wszystko co zle...ehh...

Osobiście próbowałbym medytacji i tego rodzaju technik. Czasami pomagają w najtrudniejszych życiowych sytuacjach. Możesz się również zainteresować tematem Kursu samokontroli umysłu metodą Silvy.