Loczek ja sie niesplamie ogladaniem takiego filmu ale przyznam ci racje.
Najpierw podbili tamte ziemie wyrzneli/przepedzili mieszkajace tam ludy, pozniej zostali wypedzenie, krucjaty itd i teraz znow sa tam i znow atakuja.

macie przykazanie nie zabijaj a w pokoju palestyny nie zdobyli.

Hm - tu jest ciekawa sprawa, bo wiekszosc fizykow twierdzi ze tak poukladany wszechswiat (a nawet sama ziemia), nie mogly powstac ot tak sobie i doszukuja sie tu dzialan sil wyzszych. Nie rozumiem wogole niektorych waszych wywodow. Sa ludzie ktorzy cale zycie spedzaja na szukaniu prawdy i zrodla istnienia i jej nie znajduja, wiec takie pobiezne analizy sa delikatnie mowiac glupie. To sa rzeczy tak powazne i abstakcyjne ze nawet matematyka ich nie jest w stanie usankcjonowac :)

Co do samego filmu to nie podoba mi sie tylko to ze chyba sam autor jak go tworzyl to nie myslal o tym zeby oddac prawde tylko zeby wzbudzic tym filmem kontrowersje i zrobic duzy szum. Bo widomo jak wszyscy o filmie dyskutuja to potem autor zbiera profity.

Znajoma byla wczoraj. Mowila, ze ludzie nakupowali sobie jedzenia - pop corn, cola itd - malo kto jadl, wieszeosc wyniosla to po seansie w nienaruszonym stanie :D

Ja na "Pasję" wybieram się dopiero w tym lub w następnym tygodniu. Więc narazie się nie wypowiadam;)

Jeszcze nie ogladalem, ale nie dlugo obejrze i podziele sie tez spostrzezeniami.

Uważam, iż problem z "Pasją" polega na tym, że w Polsce jest olbrzymia rzesza manakalnych wręcz katolików.
A zainteresować się Biblią w jej oryginalnym brzmieniu to nie łaska. Przecież była ona przez wieki przekazywana ustnie, później spisana i następnie tłumaczona na sumeryjski dalej na łacinę, aby w końcu przejść cenzurę polityczną. Taką Biblię znamy dzisiaj tzn. nie całkiem dokładną i przeinaczoną, bo napisaną dla "przeciętnych Kowalskich" takich jak ja.
Prawda jest taka, że na podstawie Biblii nie można jednoznacznie określić "boskości" Jezusa, ani też tego, że on faktycznie żył od... do...
Owszem można wczytywać się między wierszami, ale to nie da NIC, bo wiersz dalej jest na odwrót.
Ale do sedna.
Interpretacja scenarzysty i reżysera "Pasji" to wyłącznie ich sprawa, tak jak i to, że będąc ateistą znam i stosuję dekalog, jako uniwersalne wartości dla każdej istoty rozumnej, a za takie się uważamy.
Amen

Blad logiczny.
Biblia- Stary Testament. Nic wspolnego z Ewangeliami.
Ewangelie - Nowy Testament. Do publikacji dopuszczono tylko 4:
-Marka
-Lukasza
-Jana
-Mateusza

i wg tego krecono film.
sa jeszcze apokryfy, na ogol nie znane wiekszosci i nie propagowane przez kosciol.

Ps: mimo wszystko, warto miec pojecie, mniejsze lub wieksze o tym co sie pisze (publicznie).
ja jako agnostyk, moge sobie pozwolic na wiecej, ale nie pozwalam sobie.
Taki paradoks logiczny.

A ja ogladalem juz i goraco polecam. Ale jezeli ktos chce zrozumiec ten film to powinien na niego popatrzec przez pryzmat wlasnej wiary... Inaczej ocena tego filmu w zaden sposob nie oddaje tresci jakie on przekazuje.

Blad merytoryczny:
Biblia to Stary i Nowy Testament (chyba ze mowimy o Biblii Hebrajskiej wtedy jest to Stary Testament i Tora)

Jeny jeny.
Dyskusja tego typu nie była moim zamiarem (aytora postu chyba też) i przepraszam jeżeli nie wyraziłem się dość jasno.
Chodzi mi o to, że na podstawie Biblii nie można stwierdzić prawdziwości zdażenia X i zaprzeczyć zdarzeniu Y. To samo dotyczy konkretnych postaci np. Jezusa.
Interpretację należy pozostawić czytającemu.
Tak czy siak. Film dobry i daje do myślenia. Nawet ateiście.

Ja tydzien temu skonczylem czytac ksiazke Kod Leonardo Da Vinci napisana przez Brown'a. Ksiazka niby tylko taka nowelka, ale porusza wiele tematow na temat Jezusa. Niechce zdradzac ksiazki, ale mowia tam Jezusie rodzinnym, a wszystko to jest zapisane w ksiegach ktore przez 2000 lat sa starannie chowane przez tajna 'grupe-sekte' ktora ukrywa to przed kosciolem katolickim ktory chce te dokumenty zniszczyc.
Ujawnianie co jest napisane w dokumentach zniszczylo by niby kosciol katolicki bo niby zapisana tam prawda idzie przeciwko wszystkiemu temu w co dzis wierzymy.
(moze to napisane przezemnie nie ma sensu, ale przeczytajcie ksiazke, dwa dni mi zajela, tak wciaga)

Ksiazka ksiazką, ale daje do myslenia...

Sam film tez widzialem; akcje mozna bez ogladanie sledzin biblia, wiec wydaje mi sie ze jak na film fabularny dobrze sobie poradzil z dokumentacja...

to tylko oczywiscie moja opinia.

shuma02

A ja i tak wierze w to że Jezus istniał, wiem że według fizyków to niemożliwe ale na tym to właśnie polega żeby wierzyć w to co niemorzliwe. A niech każdy wierzy w to co chce ale, jest jedno ale jeśli chodzi dokościoła to niech nie pisze że niewierzy.... A teraz ciekawostka. W 1492 w Hiszanii zaczynają sie masowe mordy żydów. Skala tych morderstw jest tak duża że wszytko roznosi się po całej Europie. Jednym z nielicznych krajów Europy gdzie mogą się czuć bezpiecznie jest Polska. I tu juz pozostają do II Wojny Światowej. I teraz po wojnie słyszy sie wielokrotnie że to Polacy są winni holokaustu..... Syf normalnie i aż mnie rusza. Kończe swoje wywody.

Skad masz te informacje ???

Ja do kosciola chodze srednio 3 razy w roku na wielkanoc, rozpoczecie roku szkolnego i zakonczenie roku szkolnego i wlasnie istnienie Jezusa jest dal mnie sprawa watpliwa chciarz w Boga wierze. A co do flimu, bardzo ciekawy.... ale niektore sceny sa tak drastyczne :(

a teraz troche humoru:
Wchodzi Jezus na ostania wieczerze a tam pelno jedzenia i picia na stolach, Jezus sie pyta:
-skąd to wszystko macie?
a apostolowie odpowiadaja:
-podono Judasz coś sprzedał :)

Dowiedziałem się o tym od prof. praw człowieka, nazwiska nie pamiętam, na wykładzie kiedy właśnie poruszał kwestię hollocaustu. Zresztą powiedział takie rzeczy że człowiekowi włos się jeży na głowie. I dlatego właśnie moje zdenerwowanie, "Daj schronianie a potem ten którego uratowałeś nazywa ciebie sprawcą najgorszych zbrodni".