Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Potrzebna szybka pomoc-jaki laptop?-musze szybko cos wybrac z www.bigondigita.com (https://forum.cdrinfo.pl/f5/potrzebna-szybka-pomoc-jaki-laptop-musze-szybko-cos-wybrac-www-bigondigita-com-53376/)

tequila sunrise 25.06.2005 09:38

Dzieki za szybka odpowiedz.
Jeszcze jedno pytanie, czy pamieta pan moze jak dlugo skladali panu sprzet zanim zostal wyslany ? wedlug konfiguratora na stronie Della to zajmuje im to przeszlo tydzien, nie wiem czy bede mial tyle czasu :/

Eliasz 25.06.2005 10:16

Cytat:

Napisany przez pepperman
koszty przesylki na terenie USA to grosze. problem to sprowadzic to do Polski, bo jak ktos nie moze sobie przywiezc to zabuli VAT.

W ostateczności jak już wlepią cło to można sobie później odliczyć VAT (oczywiście ci którzy mogą).

andrzejj9 25.06.2005 10:23

Cytat:

Napisany przez tequila sunrise
Dzieki za szybka odpowiedz.
Jeszcze jedno pytanie, czy pamieta pan moze jak dlugo skladali panu sprzet zanim zostal wyslany ? wedlug konfiguratora na stronie Della to zajmuje im to przeszlo tydzien, nie wiem czy bede mial tyle czasu :/

U mnie sprzęt został wysłany od razu, ponieważ zamawiałem od tego sprzedającego:

http://cgi.ebay.com/ws/eBayISAPI.dll...sPageName=WDVW

na Ebay'u. Na stronie DELL-a rzeczywiście składanie komputera trwa tydzień, czy nawet dwa, dlatego w moim przypadku nie wchodziło to nawet w grę. Poza tym wtedy ich ceny były zdecydowanie wyższe niż proponowane gdzie indziej i nie wiem, czy to się do dzisiaj zmieniło.

pepperman 25.06.2005 10:56

Cytat:

Napisany przez andrzejj9
Nie takie grosze niestety. Ja musiałem za nie dodatkowo zapłacić prawie 70 dolarów, a to w końcu jest ponad 200 złotych.

Przesyłka do Polski natomiast to już zupełnie inna sprawa..

bo poszli po najmniejszej linii oporu. jak skorzystali z np. dosc drogiego fedexa to nie ma co sie dziwic. 70 dolarow za przesylke na terenie USA to bardzo drogo. bylo zaproponowac inna forme i kazac sobie wyslac do nich http://www.polamerusa.com/cennik.asp, a oni przeslaliby juz do Polski :) (sa naprawde tani).

@Eliasz
w wielu wypadkach jak ktos Ci nie przywozi tylko dostajesz towar paczka, clo nie jest problemem, bo go nie placisz tak jest np. w wypadku notebookow (chyba, ze cos zmienilo sie) lub jest ono bardzo niskie. problem stanowi ten cholerny VAT, ktory niestety nie kazdy sobie odliczy

tequila sunrise 25.06.2005 11:19

Panowie, poki co, to cło na laptopy wynosi 0%. Jest za to naliczany Vatu - skromne 22% :). Nie mylcie pojec.

andrzejj9 25.06.2005 12:42

Cytat:

Napisany przez tequila sunrise
Panowie, poki co, to cło na laptopy wynosi 0%. Jest za to naliczany Vatu - skromne 22% :). Nie mylcie pojec.

Można by jeszcze spróbować zrobić numer i zapłacić VAT w Ameryce.. Tam wynosi ok. 7 - 9% (w zależności od stanu). Ciekawe czy nasze państwo naliczyłoby go jeszcze raz? (chociaż znając realia to na pewno i to pewnie jeszcze z dwa razy....)

tequila sunrise 25.06.2005 13:15

Jasne ze nalicza, z tego zyja :) Tylko to nie jest taka prosta sprawa, bo jesli w przesylce sa faktury/rachunki na laptopa, to nalicza 22% od (ceny laptopa + kosztow przesylki). Jesli jednak nie ma wogole zadnych papierow dotyczacych kupna ? Od jakiej stawki nalicza ten vat (czy maja jakies eurotaxy?) czy wogole go nalicza.
Tego prawde mowiac nie udalo mi sie ustalic w 100%, ktos tam gdzies napisal na jakims forum, ktos cos slyszal, ale to wszystko nic pewnego niestety...

Moim zdaniem nie warto ryzykowac i bawic sie w sporwadzanie sprzetu troche tanszego niz w Polszy (to dotyczy glownie tych tanszych modeli).
Jesli juz cos sprowadzac to zeby roznica cenowa byla na tyle korzystna, zeby pokrywala wszelkie koszty transportu (a w razie czego po naliczeniu VAt zeby nie stracic) oraz brak gwarancji.
Dlatego warto sie zastanowic 2x zanim sie podejmie decyzje, bo era sciagania na slepo sprzetu z US moim zdaniem juz minela. Dobrze rozgladajac sie po sklepach w Polsce, czesto mozna kupic niewiele drozej, szukajc np tu -> www.skapiec.pl

andrzejj9 25.06.2005 13:47

Cytat:

Napisany przez tequila sunrise
bo era sciagania na slepo sprzetu z US moim zdaniem juz minela. Dobrze rozgladajac sie po sklepach w Polsce, czesto mozna kupic niewiele drozej, szukajc np tu -> www.skapiec.pl

No z tym bym się do końca nie zgodził..

Rzeczywiście ceny powoli się wyrównują, ale zdecydowanie nie wszystkiego. Pamiętam, jak 4 lata temu wracałem do Polski i przywiozłem sobie ze stanów komputer. Cena, którą tam zapłaciłem, stanowiła może z 30% tego, co musiałbym dać za identyczną konfigurację w Polsce. Dzisiaj różnice cenowe, mimo, że jeszcze są, dochodzą co najwyżej do 10 - 20 % w zależności od sprzętu (bo niektóre części są już nawet tańsze w europie).

Około 2 lata temu kupowałem odtwarzacz mp3. Za sprzęt w Polsce warty prawie 2000 ja zapłaciłem 160 dolarów.. Dzisiaj już praktycznie nie ma takich różnic, a przynajmniej nie na tańszych modelach.

Ostatnio, kiedy kupowałem notebooka, który kosztował mnie w przeliczeniu niecałe 3000, w Polsce poniżej 5 nie można było nic kupić, a model porównywalny kosztował od 6 w górę. Teraz, mimo, że minęło raptem kilka miesięcy notebooka dobrej jakości można już kupić poniżej 3000, a całkiem przyzwoitego ok. 4000. Stany dalej są tańsze, ale różnice powoli się wyrównują.

Nie zmienia to jednak faktu, że jest jeszcze sporo rzeczy, które w Ameryce są zdecydowanie tańsze. Na początku roku kupowałem sobie mini (a własciwie micro wieżę) i porównywałem trochę ceny. Sprzęt warty w Polsce ok. 1500 w Stanach kosztowałby mnie dokładnie 150 dolarów. To ogromna różnica. Z innym sprzętem takim, jak odtwarzacze DVD czy telewizory sprawa wygląda jeszcze podobnie.

No i jeszcze jest temat samochodów. W Stanach już za 300 - 500 dolarów można kupić coś nieporównywalnie lepszego niż u nas używane po 10 000. I nie przesadzam tutaj, bo miałem do czynienia z osobami, które takie samochody kupowały i jeszcze długo nimi jeździły bez żadnych problemów. A nowy samochód świetnej jakości kupi się tam już od ok. 10 - 12 tys. dolarów. U nas natomiast w przedziale do 40 000 złotych czyli porównywalnej kwoty praktycznie ma żadnego sensownego wyboru.

To śmieszne, że zarabiając średnio 20 razy mniej niż przeciętny amerykanin, za większość rzeczy musimy płacić kilka razy więcej. Nie mówiąc o podatkach, które są u nas o niebo wyższe. Ale cóż, taka jest Polska..

tequila sunrise 25.06.2005 14:11

.
Dlatego napisalem bo era sciagania na slepo sprzetu z US juz minela
:)

Tez od okolo 3 lat sciagam rozne rzeczy ze Stanow, ale z biegiem czasu moj zapal w tej dziedzinie maleje :) poprostu teraz kupuje juz tylko cos, co jest okazja nawet tam (glownie rabaty i promo). Bo wiekszosc rzeczy nie opłaca sie sciagac, biorac pod uwage wzgledy gwarancyjne. Bo co z tego ze kupie tam np. Radeona 9800pro za 450zł, jak w Polsce dostane go za 100zł wiecej, ale mam 2 latnia gwarancje, co nie jest bez znaczenia, nawet przy ewentualnej odsprzedazy. i tak dalej i tak dalej

Dlatego mowie, zanim sie podejmie decyzje o sciaganiu czegos z US, warto sie rozejzec u nas, bo coraz czesciej mozna sie pozytywnie zdziwic.


Cytat:

Nie zmienia to jednak faktu, że jest jeszcze sporo rzeczy, które w Ameryce są zdecydowanie tańsze. Na początku roku kupowałem sobie mini (a własciwie micro wieżę) i porównywałem trochę ceny. Sprzęt warty w Polsce ok. 1500 w Stanach kosztowałby mnie dokładnie 150 dolarów. To ogromna różnica. Z innym sprzętem takim, jak odtwarzacze DVD czy telewizory sprawa wygląda jeszcze podobnie.

No i jeszcze jest temat samochodów. W Stanach już za 300 - 500 dolarów można kupić coś nieporównywalnie lepszego niż u nas używane po 10 000. I nie przesadzam tutaj, bo miałem do czynienia z osobami, które takie samochody kupowały i jeszcze długo nimi jeździły bez żadnych problemów. A nowy samochód świetnej jakości kupi się tam już od ok. 10 - 12 tys. dolarów. U nas natomiast w przedziale do 40 000 złotych czyli porównywalnej kwoty praktycznie ma żadnego sensownego wyboru.

To śmieszne, że zarabiając średnio 20 razy mniej niż przeciętny amerykanin, za większość rzeczy musimy płacić kilka razy więcej. Nie mówiąc o podatkach, które są u nas o niebo wyższe. Ale cóż, taka jest Polska..
Jasne, nigdy nie ma jednej regoly, daltego sa sprzety jak np. aparaty, sprzet do paintballa itp ktore nadal bardzo oplaca sie sprowadzac.
Generalnie im drozsza/mniej popularna rzecz tym bardziej sie opłaca (choc trafiajac cos w promocji, ktore w Stanach sa prawdziwymi promocjami, a nie jak u nas - sloganem, to warto sciagac zawsze. Ja ostatnio wyhaczylem w promocji MP3 iRivera za 50$ - cena w Polsce 410zł :))

A ceny nas sa tak wysokie miedzy innymi przez ten złodziejski Vat... ceny netto sa podobne, dopiero podatek wiekszy o 15% sprawia ze dla zwyklych uzytkownikow ten sprzet jest taki drogi :/
Nie dosc ze ogromny podatek od dochodow, to jeszcze niewiele mnejszy podatek od dóbr ktore z tych okrojonych dochodów chcemy kupić...

taaak, Ale cóż, taka jest Polska.., z tym sie zgadzam w 100% :)
.

pepperman 25.06.2005 14:36

Cytat:

Napisany przez andrzejj9
Można by jeszcze spróbować zrobić numer i zapłacić VAT w Ameryce.. Tam wynosi ok. 7 - 9% (w zależności od stanu). Ciekawe czy nasze państwo naliczyłoby go jeszcze raz? (chociaż znając realia to na pewno i to pewnie jeszcze z dwa razy....)

nie ma czegos takiego jak VAT w Ameryce. to o czym Ty mowisz to podatek stanowy, ktory jak wiadomo, placisz wtedy jak kupujesz w stanie, w ktorym jestes :).

@tequila sunrise
w USA zawsze bedzie taniej. czasem mniej, a czasem wiecej. Europa od zawsze byla duzo drozsza niz USA, choc czasem mozna milo byc zaskoczonym i kupic cos taniej w EU niz w USA (i to na stronach producentow :D). warto czasem jednak zastanowic sie, bo bywa, ze w EU dostaniemy np. lepsze warunki gwarancyjne

andrzejj9 25.06.2005 14:41

Cytat:

Napisany przez pepperman
nie ma czegos takiego jak VAT w Ameryce. to o czym Ty mowisz to podatek stanowy, ktory jak wiadomo, placisz wtedy jak kupujesz w stanie, w ktorym jestes :).

Tak, wiem o tym, po prostu uprościłem to :)

Natomiast fajnie napisałeś:

"jak kupujesz w stanie, w ktorym jestes"

Tak właściwie to trudno byłoby kupować w Stanie, w którym cię nie ma ;)

Ale spoko, ja wiem, że chodzi o zamawianie wysyłkowe, bo już ten temat przerabiałem kilkukrotnie. Co ciekawe, w Ameryce od ładnych kilku lat opracowywana jest ustawa mająca zmienić zasady nalicznia tego podatku przy zakupach internetowych. Ale może już z niej zrezygnowali, bo coś mi się wierzyć nie chce, żeby ich władza ustawodawcza pracowała tak jak nasza ;)

andrzejj9 25.06.2005 14:44

Cytat:

Napisany przez tequila sunrise
.
Dlatego napisalem bo era sciagania na slepo sprzetu z US juz minela
:)

Tez od okolo 3 lat sciagam rozne rzeczy ze Stanow, ale z biegiem czasu moj zapal w tej dziedzinie maleje :) poprostu teraz kupuje juz tylko cos, co jest okazja nawet tam (glownie rabaty i promo). Bo wiekszosc rzeczy nie opłaca sie sciagac, biorac pod uwage wzgledy gwarancyjne. Bo co z tego ze kupie tam np. Radeona 9800pro za 450zł, jak w Polsce dostane go za 100zł wiecej, ale mam 2 latnia gwarancje, co nie jest bez znaczenia, nawet przy ewentualnej odsprzedazy. i tak dalej i tak dalej

Za gwarancję sam od ręki dopłaciłbym stówkę, a może nawet i więcej. Zresztą, praktycznie zawsze w Stanach a i coraz częściej u nas, dokupić do sprzętu można dodatkowe kilka lat gwarancji. I kosztuje to dużo więcej niż 100 złotych :)

Cytat:

Dlatego mowie, zanim sie podejmie decyzje o sciaganiu czegos z US, warto sie rozejzec u nas, bo coraz czesciej mozna sie pozytywnie zdziwic.

Jasne, nigdy nie ma jednej regoly, daltego sa sprzety jak np. aparaty, sprzet do paintballa itp ktore nadal bardzo oplaca sie sprowadzac.
Generalnie im drozsza/mniej popularna rzecz tym bardziej sie opłaca (choc trafiajac cos w promocji, ktore w Stanach sa prawdziwymi promocjami, a nie jak u nas - sloganem, to warto sciagac zawsze. Ja ostatnio wyhaczylem w promocji MP3 iRivera za 50$ - cena w Polsce 410zł :))
Brat chłopaka mojej siostry (ale powiązania ;) ) ostatnio kupił sobie za dokładnie 120 dolarów promocji aparat Canona (nie pamiętam teraz symbolu), który jeszcze niedawno kosztował u nas ponad 3000 ;)

pepperman 25.06.2005 14:54

Cytat:

Napisany przez andrzejj9
"jak kupujesz w stanie, w ktorym jestes"

Tak właściwie to trudno byłoby kupować w Stanie, w którym cię nie ma ;)

bo w koncu nie musisz w nim byc, zeby tam cos kupic :).

z tym aparate canona to cos nie chce m isie wierzyc. nawet w USA cudow nie ma. moze byl "odswiezany". kupujac w USA skazujemy sie na wieksze ryzyko. tam wolny rynek rozumieja doslownie. pisza np. ze aparat jest nowy bla bla, czlowiek pyta sie czy jest tak w istocie, ale wystarczy zajrzec do warunkow gwarancyjnych, a tam stoi 90 dni i wszystko wiadome. radze uwaznie czytac i zawsze pytac sie o czas gwarancji, bo to duzo mowi :).

andrzejj9 25.06.2005 15:10

Cytat:

Napisany przez pepperman
bo w koncu nie musisz w nim byc, zeby tam cos kupic :).

z tym aparate canona to cos nie chce m isie wierzyc. nawet w USA cudow nie ma. moze byl "odswiezany". kupujac w USA skazujemy sie na wieksze ryzyko. tam wolny rynek rozumieja doslownie. pisza np. ze aparat jest nowy bla bla, czlowiek pyta sie czy jest tak w istocie, ale wystarczy zajrzec do warunkow gwarancyjnych, a tam stoi 90 dni i wszystko wiadomo. radze uwaznie czytac i zawsze pytac sie o czas gwarancji, bo to duzo mowi :).

Nie nie, sprzęt był nówka :)

Zresztą, jego obecna cena w Stanach to już poniżej 300 dolarów, więc nie był to aż taki "cud" (chociaż obniżka bardzo przyjemna) :)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:05.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.