Ja zarzucam wędkę do akwarium :P

Mój Kitek chętnie by obejrzał Twoje akwarium... :>

Niestety, zwiedzanie od wewnątrz tylko przy nałożonej i dociśniętej pokrywie ||

Tak uwielbia ryby, że by chyba na to poszedł. :haha:

Jak mam w domu coś zrobić z jakąś rybą, to kota najpierw za drzwi, bo inaczej stoi i wyje, żeby mu dać kawałek.

:nie: za zimno było na nocowanie , trochę zaszło mi w stopy , ale ogólnie nie było źle - z ryb dominował okoń ,sporo płotek, parę leszczy ,krąpi i zatrzęsienie jazgarza :sciana: we trzech złowiliśmy z 10kg .ryb do domu wzięliśmy 6kg. wymiarowych ,okonia nie pamiętam kiedy jadłem , bo na mojej rzece latem łowię na kukurydzę lub ciasto i coś okoń nie bierze :hmm: Jutro jedziemy znowu :taktak: podaj adres kota ,to mu wyślę ości :>

jakieś większe okazy okonia się trafiły? :)

Największy złowiony przez brata maił pół kilo , reszta tak jak widać ,okoń u nas ma wymiar ochronny 15cm. mniejsze raczej nie brały ,za to jazgarz taki jak palec brał k***aZmarzłem ale jestem zadowolony , fajnie spędziłem czas , na lodzie byłem 3 raz w życiu , bo zmarźlakiem jestem :P

No to pół kilo to już jest okoń, a to taka smaczna ryba :)
Cały dzień na powietrzu to fajna sprawa, a po całym takim dniu człowiek od tego tlenu to jak by w łeb czymś dostał :D

:) Pięknie, szkoda, że mnie tam nie ma.

A kombinezon niezatapialny jak Titanic ma? :>

Nigdy nie łapałem spod lodu.
Kurczę, ale to musi być frajda :D

W niedzielę wiatr wschodni więc i brania słabsze , ale też połowiliśmy :D tym razem dominowała płoć k***a

Edu grzej patelnię jutro jadę na Śniardwy za okoniem :taktak:

Ty uważaj co mówisz, bo umie, to krótko i Cię nawiedzę. ;)

A jak nawiedzę, to musisz mieć urlop. :>

A jak będzie miał urlop, to Cię nawiedzi. :taktak:

Niech nawiedza, ale u mnie w okolicy ryb brak (pomijając sklepy :>), Można do zajęcy postrzelać, ale ich też nie ma, wycięte z kartonu zostają, koty wszystkie znam po imieniu, więc też odpadają. Można by się jeszcze zaczaić z wiatrówką na sroki, ale to wymaga zanęcenia i i maskowania rodem ze służb specjalnych, takie są spostrzegawcze.

Sroki nie podejdziesz, a przynajmniej nie na zasięg wiatrówki. Nawet dobrej wiatrówki.

No właśnie piszę, trzeba się zamaskować jak komandos SAS i czekać.
Dwie w życiu sroki utrąciłem, jedną mając karabinek KBKS z lunetką 4x drugą z głębi pokoju przy otwartym oknie, za każdym razem fart, a te szkodniki w ostatnich latach wyżarły wszystkie wróble. Robali za to jest pod dostatkiem.

Jak już jedną palniesz, to przeleci kilka następnych, tak już mają...
Ale faktycznie ciężko jest dorwać, u mnie wystarczy podejść do okna i żadnej sroki w okolicy...

Strasznie czujne bestie są, a znając nasz kraj, to pewnie pod ochroną. :rotfl:
Tylko ludzie nie są pod ochroną. :]

A u mnie chmara wróbli dziobie sobie ziarno w karmniku, które to kwadrans wczesniej im zadałem. Czasem przyleci też sójka albo i sroka nawet. Oczywiście wróble wtedy idą precz - tak profilaktycznie, bo jakiejs specjalnej agresji nie zauważyłem.
A sikorki mają swoją słoninkę wywieszoną na gałęziach.

Sroki jak najbardziej pod ochroną... a wróbli u mnie strasznie ubyło, parę lat temu było ich jak szpaków, teraz jest za to pełno sikorek, są też sójki, kosy i jeden dzięcioł męczy jesiona. No i pełno kaczek na żarcie wpada zimą :)

U mnie nie ma już od lat nawet jednego wróbla, sroki i sójki wyżerają im jajka i małe, więc wyginęły.
Sporo jest sikorek, ale to cwane bestie, mój kiciuś by się o mało co nie zabił, jak skoczył do podwieszonego karmnika, a potem się kapnął, że nie ma gdzie lądować, jak na filmie rysunkowym było, zwalił się do ogródka z wielkim hukiem. :haha: Sikorki go oczywiście wcześniej widziały i zniknęły w porę, mam takie wrażenie, że się nabijają z niego czasami, chociaż też jest cwaniak i siedząc w lecie w liściach dzikiego wina dwie zeżarł, teraz nie ma szans.
W tym roku kryzys, sikorki dostają słonecznika niełuskanego, trochę śmiecą, ale nie przy samym domu.

29 okoni ,25 płotek 3 leszcze :P -11*C silny wiatr potęgował uczucie chłodu ,zmarzłem w koniuszki palców :sciana:

Wczoraj byłem na jeziorku nie daleko mnie , mrozy u nas są więc mam wolne od roboty :taktak: pojechałem więc na szarpaka , a że na jeziorze nikogo nie było to nie odchodziłem daleko od brzegu :nie: choć pływam jak ryba to do szedłem do wniosku że za zimno trochę na kąpiel :> z rybek to tylko 2 maluchy - nie wymiarowy okoń i taki kurdupel 35cm któremu spuściłem w******* bo do końca kwietnia nie może ON brać k***a

No to zaczynamy sezon letni ;) taki tam Jasiek kilowy :D http://imageshack.us/a/img22/6268/ja41cmkilo.th.jpg
i ja jako przyczajony tygrys wpatrzony w szczytówkę feedera :>
http://imageshack.us/a/img69/7443/2ji2.th.jpg

W dupę nie lazą już te upały :sciana: co się przekłada również na żerowanie ryb :ysz: rano tylko jedna płotka ,choć widziałem wielgachne klenie k***a Pod wieczór skusił się jeden 40stak na kukurydzę :spoko:

w starym porcie, ktory jest polaczony z wisla zlowilem dzis na feedera 1 plotke. ponizej 10cm. poza tym zero bran.
na splawiku tylko jakies wyssysanie robaka. splawik tańczył, ale zadnego konkretnego brania czy zacietej ryby.

Ja też się w tym roku zacząłem bawić w wędkowanie, jak na razie to nic szczególnego się nie trafiło poza 40cm leszczem i kilkoma ładnymi płociami z brzegu. Niestety ostatnie dwa wypady łódką na sandacza zakończyły się zerem brań, ale już za tydzień urlop i wtedy pobawimy się w częstsze wypady i może coś ciekawego się nawinie :)
Jezioro błędno (zbąszyńskie) i wschód słońca na wodzie ;)
http://i42.tinypic.com/70i14j.jpg

Rano duchota że wytrzymałem tylko do 10 rybka też słabo żerowała -tylko 2krąpie i 1płotka :( pojawiła się ''miejska stonka'' która wczoraj przypłynęła 4kajakami i wrzeszczała :sciana: rozbili na dziko namioty , zasrali las ,palili ognisko :ysz: rano po przebudzeniu dzicz ruszyła do wody i znowu były wrzaski! Nie chciało mi się dzwonić gdzie trzeba ,byłby mandat a może i w******* :fiu: sodomia i gomoria k***a Po południu popadało trochę i się ochłodziło(25*C) o 19 wybrałem się na rybki-jeden okoń ,jeden krąp , jeden kleń 35cm :spoko:

http://imageshack.us/a/img819/3362/efvi.th.jpg
18cm. to samo miejsce co wczoraj. kanapka czerwony/bialy :P

Panowie stosujecie może jakieś atraktory na przynęty, jeżeli tak to czy faktycznie daje to jakieś rezultaty? :)
PS Dziś pobudka godz. 3.00 i wyjazd na białą rybę o ile nie będzie padać ;)

O jakich przynętach mowa? wiem że nie którzy psikają czymś gumy nawet ,ja jednak nigdy tego nie próbowałem :nie: Ciasto na płotkę to owszem daję różne zapachy do ciast typu wanilia ,anyż itd . przeważnie jednak łapię na kukurydzę i czasami na robaki ;) ale coś słabo rybka ostatnio żeruje - u mnie cały tydzień padało , dziś jakoś się ustatkowało , rano od 6-11 jeden okoń i 2płotki tylko :sciana:na feedera , wieczorem 6 okonków na robaka :ysz:

Stosuje się to na gumy i inne przynęty spiningowe albo na żywą lub martwą rybkę, jeszcze nigdy nie próbowałem ale zamówiłem atraktor na sandacza i przy połowie na dwie wędki będę sprawdzał czy coś podziała na jednej z nich.

U mnie biała ryba przeważnie leszcz/płoć bierze na dendrobenę nr2 a białe można wrzucić do zanęty ale ja tego nie stosuje bo jeżeli biorą to wystarcza sama ładnie pachnąca zanęta ;)

Niestety dzisiejsza wyprawa okazała się niezbyt owocna na dwóch ze znajomym złowiliśmy 14 sztuk w większości leszcze z czego 5 moich tak o wymiarze ok. 20cm. Znajomemu trafił się 1 większy tak ok. 40cm ale jak na to jezioro to można uznać, że było bardzo słabo ale to chyba wina dość silnego wiatru :|

kurde pogoda w tym roku jest naprawde kiepska. wiatr, deszcz, rzeki przybierają :/
osobiscie nic nie stosuje na przynete, ale to sie zmieni przy polowaniu na karpia/leszcza :)

http://img812.imageshack.us/img812/5073/w09j.jpg

http://img812.imageshack.us/img812/5073/w09j.th.jpghttp://img593.imageshack.us/img593/3725/bte8.th.jpg
zanęta lin karaś;)

Się człowiek cały tydzień nastawia na niedzielny wypad, a tu pół nocy i cały ranek pada. :|
W poprzednią niedzielę byłem na wodzie troszkę ponad 3 godziny i trafiłem 8 karasi tak po 20cm i 1 leszcza ok. 25cm ;)

U mnie cały tydzień upały ,więc po robocie wolę posiedzieć w domu ,jak się parzyć na słońcu :taktak: wczoraj 6-10 2płotki 2 krąpie z gruntu , maluchy więc szkoda gadać , dziś wybrałem się ze spiningiem od 6-9 złapałem 7okoni , tylko 2wymiarowe :( i parę kleni odprowadzało moje blaszki nie myśląc nawet o skubnięciu .

wariat zawsze bierze k***a

U mnie nadal dupa ,dziś tylko 1 płotka i 1okoń ,rzeka zarośnięta łowię tylko w oczkach które wykaszam kosiarką :>

ale wstrętny ;)

Wczoraj byłem 17-20 i w dwóch złowiliśmy tak z 20 leszczy i płoci takich ledwie ponad wymiar, a to co mniejsze lądowało z powrotem w jeziorze.

za to smaczny jak na takiego chwasta. no i moj rekord :P
o leszczynskim na tym zbiorniku chyba moge tylko pomarzyc. a ponoć tam jest :sciana: 98% ryby wraca do domu w tym roku. poza tym paskudnym sumem, ktory w 100% wody wiecej nie zobaczy wg RAPR :P

Dzisiaj na obiad będą pstrągi smażone na maśle klarowanym. :jem:

Złapane w Lidlu. :haha:

maslo klarowane? burzuj.

Rano wstałem o 4 aby wybrać się na rybki :P deszcz pokrzyżował mi plany :( poszedłem o 6 i na kuku metoda DS 11płotek 6krąpi i 2okonie które również wzięły na kukurydzę :ysz: Miałem ze sobą OP1 które się przydało , bo o 9 mała ulewa była ,ale w sumie fajnie -nie za zimno , nie za ciepło w sam raz na rybki :D W dzień była burza i ulewa , wybrałem się o 19 ze spiningiem , i złowiłem na blaszkę 15okoni .

Pod OP1 to nieważny deszcz, człowiek więcej wypoci.

Dziś prawie cały dzień pada :ysz: ale fajnie jest ,dość ciepło więc można połazić ze spiningiem :taktak: rano 5okoni , po południu to samo + drugi szczupak w tym sezonie, ale rekordowy :haha: całe 20cm!

Co to jakiegoś śledzia tu pokazujesz?

Proszę nie obrażać szczupłego szczupaka :jezyk:

ale szczupaki to chyba mają jakiś wymiar "ochronny" ?!?!

no chyba, że coś się zmieniło :P

Nie no wymiar jest :taktak: ale ja nie kazałem mu brać na moją blaszkę :nie: dostał parę klapsów na gołą dupę ,i wrócił do wody :D

Chyba już szósty wypad na jakiegoś drapieżce i zero rezultatów. Nie wiem co zawodzi - technika, woda czy po prostu pech ale prawdopodobnie w swoim pierwszym sezonie nie uda mi się moje założenie żeby złapać choć jednego drapieżnika :|

Ja wczoraj wybrałem się na jezioro z bratem , na początku łowiliśmy z gruntu , ja 1niewymiarowa płotka ,on 1płoć 1leszcz.Potem na spining u mnie nic , u niego nie wymiarowy szczupak :sciana: ale przynajmniej większy od tego co złapałem dziś :ysz: no i jeszcze 4okonie z mojej rzeki :D nastawiłem się na grunt , wziąłem zanętę ,ale zapomniałem kukurydzy :glupek:

No i znowu zrobiło się gorąco :sciana: w słońcu teraz termometr pokazuje 40*C , a rano przed szósta było chłodno że miałem na sobie bluzę z kapturem i kurtkę BW goretex .Dziś wybrałem się połowić na DS i nie zapomniałem jak wczoraj kukurydzy :ysz: złapałem 5płotek i 1klenika :haha: takiego jeszcze nie złapałem ,ale i tak cieszy , bo to dziesiąty w tym sezonie , największego miałem takiego 40+ , a w tamtym sezonie kleni złowiłem 13 , nie wiem czy pobiję rekord , bo coś ostatnio kleń nie bierze -a jest :hmm: Potem na blaszkę złapałem 6 okoni i znowu w tym samym miejscu 2 szczupaczki k***a gdzie jest ich matka ???

Mają farta, że matka ich nie zjadła do tej pory. :haha:

Co się dzieje panie na świecie z tymi babami :sciana: jedna zostawia dzieciaka na tydzień i idzie po bandzie k***a inne gówniary dupy dają za doładowanie ipoda :ysz: a tu mówisz matka pożre swoje dzieci :wow: raczej powinna wyjść na brzeg i ucapić mnie w doopę :spoko:

Dziś też byłem na zasadzce sandaczowo-węgorzowej, ale niestety kolejny raz nic. A najgorsze jest to, że znajomy z pracy w ciągu godziny wyciągnął sandacza i węgorza i jeszcze złośliwie przysłał mms-a ze zdjęciem :|

Pewnie wyciągnął z lodówki :P

Wczoraj połaziłem trochę ze spiningiem ,złapałem 5okoni i małego szczupaka , w tym miejscu gdzie zwykle , przy okazji nazbierałem trochę maślaków :D
Dziś rano 2okonki i w końcu wymiarowy szczupak :taktak: może zacznie wreszcie żerować.

No bardzo ładny :) w ogóle fajne masz tam tereny!

Pewnie że fajne :D i do tego 5min. od domu :taktak:

U mnie kolo domu płynie mała rzeczka, właściwie to na podwórku, ale można tam złapać tylko pstrąga i troć, na szczupaka musiał bym gdzieś indziej jechać :)

Pstrąg też ryba ;) też chciał bym złapać.

Burżuje!

Co żal za dupę ściska ??? bierz wędkę i wal nad Wisłę :taktak: może i ja zaraz się wybiorę , jak trochę odsapnę , gdyż pożarłem właśnie patelnię smażonych maślaków :jem: i cokolwiek ociężale się czuję :jezyk:

Kumple po nockach przynoszą co nieco znad Wisły oprócz worów pod oczami, od trzech lat co najmniej się wybieram, ale jakoś bez rezultatu. ;)

Dziś u mnie pochmurno ,zanosi się na deszcz ,ale czy popada to kto wie :hmm: przydał by się :taktak: chciałem dziś zapolować na szczupaka ,ale dupa :> złapałem 10 okoni 1płotkę na blaszkę :sciana:1grzyba i 4kaczki :>

Te kaczki, to wyglądają na łabędzie... :blink:

Szkoda, że jest sucho, bo grzybów by człowiek pojadł.

U okulisty to był ? te łabędzie to są kaczki :taktak:

Nie pij więcej. :>

Hmm tez mi coś podpada :D

Jakieś dłogoszyje te kaczki, ale może tam takie mają.

Bo to bociany co jeszcze nie odleciały.

A te grzyby to na co biorą?
Kukurydza czy robaki?

no pisał, że na blache wyjął wszystko.

:taktak::taktak: u mnie najłowniejsza jest taka blaszka -wszystko na nią bierze ;) aha i z godzinkę padało ,więc z grillem musiałem schować się pod dach

Grillujesz te okonie, czy kaczki?

z grilla tradycyjnie karkówka i boczuś :spoko: a kaczki kruszeją i będą zamiast karpia na Wigilię :> no chyba że złowię karpia,to się zje przy okazji te gęsi :sciana:

Rano na minusie trawa biała od szronu :ysz: o 9 zrobiło się cieplej to wyruszyłem ze spiningiem w górę rzeki :taktak: na wirówkę skusił się tylko mały szczupaczek i nic więcej ,nie wiem gdzie podział się okoń ??? kleń i inna biała ryba nadal jest , więc trzeba chyba zobaczyć na spławik lub grunt jutro :taktak: śniadanie zjadłem sobie przycupnąwszy na brzózce ;) i na 13 wróciłem do domu-chociaż ponoć grzeczne dzieci wracają na dzień trzeci :sciana:

Żona by Ciebie w las pogoniła i w Golfie byś zimował;)

dupa :D jestem szczęśliwym starym kawalerem :jezyk: i tak jak ten giej Edu u mamusi sobie mieszkam :party:

szczęściarz:);)

Tam od razu szczęściarz. :P

Człek rozumny, powiedziałbym. :taktak:

Pier***icie Hipolicie.

Pierniczysz.

Jak złowi jakąś syrenę, to popierniczy.

Potem jeden z drugim będą opowiadać, jak się zarazili od Ukrainek.

O tak. Te biorą zawsze.

Miałem syrenę :taktak: o taką: https://encrypted-tbn3.gstatic.com/i...stSqJWtDulmgQw :>

Na Golfa zamieniłeś?;)

:glupek:potem miałem Tarpana który jak i Syrenka woził drzewo z lasu ;) miałem też jak przystało na burżuja w dawne czasy Dacię1300 :spoko:

I to wszystko dobro zamieniłeś na jeden niemiecki szrot? :wow:

Ostała się tylko WSK z 68r :buu:

Dziś przymrozku nie było , na słoneczku +15 więc cała niedziela nad rzeką ;) szkoda że same maluchy brały :ysz:

Biedne dzieci. :'(

czemu biedne ? przecież pływają sobie nadal :taktak:

Ale jak się rodzice martwić musieli! :> Mniejsze zjadają. :taktak:

Rodzice z radości je zeżrą.

I będzie spokój :D