Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Komu coś ukradziono??? (https://forum.cdrinfo.pl/f5/komu-cos-ukradziono-45294/)

cancel 26.12.2004 22:06

Komu coś ukradziono???
 
Komu coś ukradziono??? Mi ukradziono telefon komurkowy (Motorole E398). Mojemu bracie i bratowej ukradziono biżuterie. A wam cos ukradziono, jesli tak to napiszcie co.

Pozdro dla wszystkich!!!!

kiewas 26.12.2004 22:09

Pare lat temu rower mi ukradli spod kafejki internetowej - zagapiłem się jak kumpel grał w starcrafta :klnie:

Air 26.12.2004 22:09

Cytat:

Napisany przez cancel
Komu coś ukradziono??? Mi ukradziono telefon komurkowy (Motorole E398). Mojemu bracie i bratowej ukradziono biżuterie. A wam cos ukradziono, jesli tak to napiszcie co.

Pozdro dla wszystkich!!!!

Mamy tu pisać swoje żale ???

Mi ukradli 5 lat temu samochód.

Weron 26.12.2004 22:24

A mnie caly czas okradaja.Konkretnie nasz rzad. ||

mallow 26.12.2004 22:31

moich rodzicow podobnie ;)

czero 26.12.2004 22:50

Rodzicom samochod, mi telefon

t_e_l 26.12.2004 23:10

Mi na studiach ukradziono telefon komórkowy. Na szczęście z pomocą kumpla doszedłem kto to zrobił, gość potem długo tego żałował.
NIE NA WIDZE ZŁODZIEI :worek_tre

mr_spock 26.12.2004 23:13

kiedys dopadla mnie 3ka ludzikow na ulicy i zabrali mi zegarek - na szczesie tani.
zeby i komorke zachowalem

pilicje wezwalem, pokazali mi kilka zdjec i na tym sie sprawa zamknela

TORQUE 26.12.2004 23:19

ja moja siostra i matka jak wracaliśmy z wakacji z Wiednia pociągiem to zasnęliśmy koło katowic (mieszkam w sokołowie podlaskim) to nas okradli z pieniędzy na szczęście tylko pieniądze a nie cały portfel w którym była karta do bankomatu to ona nas uratowała bo nie mielibyśmy na bilet do autobusu

JohnDoe 27.12.2004 00:15

Mi komórę (dwa dresy) i rower (nie widziałem sprawcy). Życzę tym sk*** utraty palców lub innej części ciała (domyślacie się jakiej) :bicz:

Ufil123 27.12.2004 00:27

OK 1mc-a temu byłem świadkiem BBBAARDZO brutaknego pobicia chłopca który miał zaledwie 12 lat (ukradziono mu 2zl) - jedno szczeście że tamtedy przechodziłem bo oprawcy uciekli (mogło sie to skończyć smiercią) - takiego widoku zmasakrowanej twarzy to nawet na filmach nie widzialem - potem z relacji chlopca okazalo sie ze szczuli go na dodatek psem!!!!S****YSYNY
powinno być ustanowione prawo o karze cielesnej !!!!!!!!!

np. za kradziesz - ucięcie palca (albo i dwóch) wtedy będziemy mieli pewność że taki złodziejszaek już nic nie zwinie a co lepsze goście z jego grupy (złodzieji) będzą bali sie kraść (bo zaczną kalkulować czy lepeij ukraść 50zl czy starcić palec)

po takich karach kradziesz napewno by spadła

oczywiście kara ta dotyczyła by tylko kradieży kieszonkowej ,oraz kradzieży z pobiciem
bo takich jest najwiecej

Kasprzak 27.12.2004 00:45

odpukać...mi nie zdarzyla sie zadna kradziez...zaczepki mialem w stylu "Która godzina","Dawaj telefon"...ale to bylo dawniej. Nie stwarzam wrazenia jakiegos twardziela(nie jestem chudy jak szczypiorek, ale tez nie lysy,dresow nie nosze - chyba ze 1x na rok w domu), ale staram sie zawsze pewnie podchodzic do sprawy jak mnei zaczepi ktos - nie mozna pokazywac ze sie ktos boi (fakt ze jest to ryzykowne...zgrywajac cwaniaka mozna jeszcze bardziej oberwac)ale prawda jest taka ze za kradziez powinno automatycznie wiezienie,kara,itp...albo do roboty na ulice i z kamizelką "UKRADŁEM TELEFON", "POBIŁEM DZIECKO"
ps.Generalnie najlepiej poruszac sie w 2-3 osoby...

mati1700 27.12.2004 02:23

Kiedys mi ukradli Baseballówkę Nike'a , nie byloby nic wielkiego ,gdyby nie to ,ze przez bardzo dlugi czas szukalem wlasnie takiego typu (powiedzmy ,ze sie spoznilem w stosunku do mody :P ). Mialem wtedy jakies 14 lat , zalozylem raz... do kosciola w drodze powrotnej ją.. straciłem...A jak mialem 13 lat... podążając na lekcje angielskiego zostalem bezczelnie pobity przez 7 osobową grupkę "przyjaciół" w centrum miasta.... niby nic wielkiego sie nie stalo (troche glupio bylo chodzic z fioletowym okiem i nosem ) ,ale straszny mi uraz psychiczny został po tym zdarzeniu ,obeszlo sie bez moczenia po nocach,ale do tej pory mam taki "paraliż" ,ktorego nie moge przelamac (moze sie w koncu uda). Jak ktos sie przyczepi to ja od razu wymiękam (sam nie wiem czemu , taka bezwarunkowa reakcja). Tak jak kolega wyzej powiedzial , chodzic w 2,3 osoby to podstawa ,ewentualnie miec przy sobie jakis gaz ( zaden wstyd), paralizator (troche kosztuje i jest karalny) lub jak ktos lubi po prostu tak jak bandyci jakis nóż ( ja wiem ,ze nie mialbym odwagi go uzyc , no chyba ze w jakims akcie desperacji),ale to moze jeszcze bardziej rozwsieczyc oprawców szczególnie jak tylko chcemy nastraszyc (wiem z autopsji). Najlepsze wyjscie to rozbudowa fizyczna. Pochodzic na silownie (tylko nie zaden koks , po prostu powyciskac), ewentualnie cwiczyc w domu lub jakis boks (to jest niezle ,ale do tego trzeba miec zamilowanie)o sztukach walk nie wspomnę.Nabrać pewnosci siebie i dac nauczkę pasożytom. Ciezkie czasy.... niedalej jak 2 tygodnie temu wracalem sobie z 3 kolegami autobusem od kolezanki okolo 21:30,jedziemy sobie jedziemy , obok siedziala grupka 20 paro latków w tym jedna dziewczyna i w koncu wysiadają i tak sobie na nich patrze ,a nagle jeden calym impetem uderzył jakiegos studenta stojącego na przystanku. Oczywiscie jak kierowca to zobaczyl to zatrzymal autobus i wysiadl ,ale "władcy Zielonych Wzgórz" szybkim krokiem sie oddalili ,wiec juz nic dalej nie robil . I tak to sie skonczylo. Ja rozumiem ,zeby ktos zawinil ,ale to kompletnie nic ,stal sobie chlopak i tyle. Od dawna jest tak w waszych miastach ? (bo domyslam sie ,ze wszedzie tak jest). U mnie zaczelo się gdzies w 1996-1997 roku.

47 27.12.2004 03:25

Mi ukradli dwie kurtki: jedną z szatni a drugą też z szatni ;) (tylko ze ta druga to była skóra, posiadała juz swoją ze tak powiem historię, parę lat ją miałem, żal mi do dzisiaj) no i jeszcze radio z samochodu.
Pozdro

nimal 27.12.2004 07:38

pare lat temu obrobili mi mieszkanie... nowka wieza, mnustwo ciuchow poszlo sie rypac... po miesiacu przyszlo pismo ze sprawa umozona
generalnie policja ma to w p&^%$ - na miejscu ekipa zebrala odciski palcow i powiedzieli ze mam z Zona (wowczas jeszcze Dziewczyna) zglosic sie po zdjecie odciskow wlasnych na policje zeby odrzucic z zebranej puli nasze i reszte porownac z baza danych (no i zostawic w aktach)
przyjezdzamy a tu tekst ze po co przyjechalismy? ze to nie ma sensu?
i ja place podatki na taka opieke... policjancji zbierajacy slady byli super, ale potem bajka sie skonczyla
*****a prowadzacego sprawe to bym najchetniej powiesil za jaja - zarzucil mi klamstwo jak 2 tygodnie po wlamaniu poszedlem na policje zeby w zeznaniach rozdzielic to co zginelo mi od tego co zginelo Mojej Ukochanej (kwestie ubezpieczenia)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 17:54.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.