![]() |
Ilość załączników: 1
Dziwne Nazwiska - Ludzie to sie "potrafią" nazywać!
|
Cytat:
|
Cytat:
|
|
Cytat:
|
hhm moze gdzies juz było ale moze przeoczyłem.
Gdzie znajde reklamy PLUS GSM z kabaretem Mumio ??????? w necie oczywsicie :) nie w TV |
|
Rzecz się działa w latach 80-tych. Jako 20-letni młodzieniec często spędzałem wakacje na działce zapraszając na nią moich najbliższych przyjaciół. Wieczorem spożyliśmy kolację w postaci jajecznicy z 36 jaj na boczku i cebulce. Do tego ja i Grześ zeżarliśmy po główce czosnku (reszta nie chciała) .
Poszliśmy spać ... ja i Grześ zostaliśmy odtrąceni od reszty jako pariasi bo podobno strasznie śmierdzieliśmy czosnkiem. Tym samym na górze gnieździło się osiem osób a my we dwóch jak te lordy spaliśmy sobie na dole. Ósemka górna nabijała się z naszych wyziewów czosnkowych. Gadali.. gadali ... i w pewnym momencie razem z Grzesiem usłyszeliśmy niesamowity dźwięk ... Ktoś z góry wypuścił nagle pod rząd cztery gigantyczne, piardastyczne, powalające bąki. Podejrzewam, że sam ich powiew ugasił palące się na górze świeczki ( i tak dobrze, że się obyło bez ich detonacji). Przez chwilę po tym fakcie na górze zapanowała maksymalna cisza. Zamarliśmy z Grzesiem. Potem usłyszeliśmy jak Niuniek cicho wyjąkał : - Qwaaaa.... ja pier..... CO TO BYŁO ! Potem rozległ się szept Lewego : - TO CZTEREJ JEŹDZCY APOKALIPSY! Najgorsze że drogi ucieczki mamy odcięte bo te dwa CZOSNKOWE CHLORY czyhają na nas na dole... |
OMG. :wow: Zasysajcie to !
http://hem.bredband.net/liianz/Rolig...bstart.com.wmv Moge śmiało dawać ostrzeżenie - nie puszczać na pogrzebach, hehe! |
|
Cytat:
BYYYŁO ;) |
Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę.
> Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc > przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, > tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów. Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, <cheese>przeciągnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał: > - Co tu się dzisiaj działo? > przeciągnęła się ponownie i odpowiedziała: > - Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam? > - Tak - odpowiedział z niechęcią. > - Więc dziś tego nie zrobiłam. |
Ilość załączników: 1
W domu ani kropli wódki - złości się mąż na żonę - a ty ostatni grosz wydajesz na chleb!
|
@Czero
Jakbym slyszal moja zone :) :spoko: |
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 06:53. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.