![]() |
Cytat:
|
Ilo¶ć zał±czników: 1
Cytat:
:) |
|
Cytat:
|
Ilo¶ć zał±czników: 1
Fajny wygaszacz ekranu ||
|
Cytat:
|
Ilo¶ć zał±czników: 1
Hehe za***isty leci reputa
PS ###### Sytuacja bez wyj***339;cia? Nie wiem, czy bylo, ale jak bylo, to i tak warto powtorzyc :) Potrafisz wyj***339;ć z takiej sytuacji ? Siedzisz za kierownicą samochodu i utrzymujesz stałą prędko***339;ć. Po Twojej lewej stronie jest przepa***339;ć. Po Twojej prawej stronie jedzie samochód straży pożarnej, z taką samą prędko***339;cią jak Ty. Przed Tobą biegnie ***339;winia, która jest większa niż Twój samochód. Za Tobą, tuż nad ziemią leci helikopter. Zarówno helikopter, jak i ***339;winia utrzymują dokładnie tą samą prędko***339;c co Ty. Co powiniene***339; zrobić aby się zatrzymać ? (odpowied***376; poniżej) . . . . . . . . . . . . . . Wysiąd***376; z samochodu, zejd***376; z karuzeli i ustąp miejsca komu***339; młodszemu. ############# Przez kilka juz lat nie spie i jestem zbyt obciazony praca. Ostatnio odkrylm dlaczego: Jestem PRZEPRACOWANY. Ludnosc Polski to 38,793,513. 12,654,329 jest na emeryturze a 2,596,325 na rencie. To zostawia 23,542,859 do pracy. 10,632,205 jest w szkole, co daje 12,910,654 milionow pracujacych. Z nich 9,938,732 milionow jest zatrudnionych w budzetowce, czyli 1,971,922 pracuje. 279,568 jest w wojsku, co zostawia 1,692,354 do pracy. Niestety 1,000,251 jest bezrobotnych co zostawia 692,103 pracujacych. W kazdym momencie 600,000 ludzi jest w szpitalach, zostawia to 92,103 pracujace osoby. W wiezieniach siedzi 92,101 osob.. To zostaja dwie osoby aby pracowac. Ty i Ja. A Ty siedzisz z i czytasz dowcipy... ###O Psychologach######## Psycholog do klienta: - Musze pana zmartwić. Pan nie ma kompleksów, pan naprawdę jest głupi. Spotyka się dwóch psychologów. - Witaj, u Ciebie wszystko w porządku, a u mnie? Dwaj starzy przyjaciele spotykają się po długim czasie. - Co słychać? - pyta pierwszy. - A, nic dobrego - odpowiada drugi - Cierpię na moczenie nocne i nie wiem, co z tym zrobić. - Wiesz co, tu niedaleko mieszka dobry psychoterapeuta. Spróbuj, może on znajdzie sposób. Spotykają sie po kilku miesiącach. - No i co, byłe***339; u tego psychoterapeuty? - Byłem i jestem Ci bardzo wdzięczny. - Już się nie moczysz? - Moczę się, ale teraz jestem z tego dumny Sąsiad mówi rano na klatce schodowej do psychologa: Dzień dobry. Psycholog my***339;li: co on chciał przez to powiedzieć? W Nowym Jorku pacjent wchodzi do znanego psychoanalityka. Otwiera drzwi i widzi dwie strzalki: "Mężczy***376;ni", "Kobiety". Idzie w kierunku wskazanym przez pierwsza z nich i dochodzi do następujących strzałek: "Miło***339;ć do matki" i "Nienawi***339;ć do matki". Znów podąża za wskazaniem pierwszej. Na kolejnych strzałkach widzi napisy: "Miło***339;ć do ojca" i "Nienawi***339;ć do ojca". Wybiera kierunek wskazany przez pierwsza z nich. Po chwili staje przed para drzwi. Na jednych wisi tabliczka: "Ponad 20 tys. dolarów dochodu", na drugich - "Poniżej 20 tys. dolarów dochodu". Otwiera te drugie i... wychodzi na ulice. Znana malarkę Marie Corelli zapytano kiedy***339;, dlaczego nie wyszła za mąż. - Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca pó***376;no do domu. Mężczyzna odwiedza przyjaciela. Na stoliku widzi mnóstwo listów z biur matrymonialnych. - Co, szukasz żony? Ile już ofert dostałe***339;? - Setki. - I co piszą? - We***376; pan moją. - Ilu psychologów potrzeba, by zmienić żarówkę? - Żadnego. Żarówka sama się zmieni, je***339;li będzie na to gotowa. Albo wystarczy jeden, ale pod warunkiem, że będzie co najmniej dziesięć wizyt. Pacjentowi zdawało się, że pod jego łóżkiem siedzą potwory. Po wielu seansach niezadowolony z braku poprawy zrezygnował ze swojego terapeuty. Po pewnym czasie spotykają się na ulicy: - Nawet pan nie wie, jak ***339;wietnie się czuje. Poszedłem do innego lekarza i on mnie wyleczył w ciągu jednej sesji. - A jak on to zrobił? - Kazał mi obciąć nogi od lóżka. Szpital psychiatryczny. Do gabinetu lekarskiego wbiega pielęgniarka: - Panie doktorze, ten symulant z pokoju 123 przed chwila umarł... - No, to tym razem przesadził! Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złota rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolno***339;ć. Doktorant: - Chce byc na Bahama i je***376;dzić superszybka łodzią z fantastyczna dziewczyna bez stanika. Puff! Zniknął. Doktor: - Chce byc na Hawajach otoczony tancerkami hula. Puff! Zniknął. Profesor: - Ci dwaj mają być w laboratorium przed lunchem. Wieczór. Sypialnia. Mąż sięga do szafki, wyjmuje buteleczkę viagry, z niej jedna pastylkę i zaczyna ja dzielić. - Co Ty robisz? - pyta żona. - Nie możesz wziąć od razu całej? - Ależ kochanie, ja chciałem Cię tylko pocałować. Pewien mężczyzna oskarżony jest o ciężkie przestępstwo. Sędzia skazuje go na 10 lat. Nagle pyta: - Zaraz, zaraz. Czy my***339;my się gdzie***339; nie spotkali? - Byłem pana psychoterapeuta, Wysoki Sadzie. - Aha, pamiętam! Całe 20 lat! Psycholog do swojego klienta: - Ja rozumiem w tramwaju dla kawału kogo***339; podpalić, ale w teatrze?!? ***338;LUB - ***338;lepy Lezie Urzeczony Babą... *************************************** *************************************** Podróż polskim autobusem Jazda polskim autokarem trochę przypomina życie: wszyscy wiedzą, że skończy się ***339;miercią, ale udają, że to nigdy nie nastąpi. Z resztą, można się przecież łudzić, że dopiero na polskiej ziemi, a tam chyba łatwiej umierać? Na początku wszystko wygląda dobrze: drobne opó***376;nienie rzędu 2-3 godzin, jeden kierowca zamykający pokrywę silnika u***339;miecha się upewniająco, a drugi w końcu przybywa na miejsce. Gdy po 15 minutach udaje się wreszcie odpalić silnik, to zapowiada się wyjątkowa podróż. Na tym etapie jeszcze nikt nie zwraca uwagi na ciche rozmowy kierowców w stylu: - Zenek, ja ci mówiłem, że z tej wczorajszej imprezy trzeba było wyj***339;ć o 3. Ale ty: Nieeee... bo przecież został jeszcze jeden litr do obalenia... Albo: - Kaziu, ale ty jeste***339; pewien, że nikt mnie nie będzie pytał o prawo jazdy? - Eee... a to kółko przy tym przezroczystym, to do czego służy? I takie tam... Pasażerowie w tym czasie przyzwyczajają się do autobusu. sprawdzają na ile da się maksymalnie odchylić siedzenie, zanim sąsiad z tyłu zacznie się dusić, kradną plastikowe kubki, cukier, kawę (je***339;li co***339; takiego znajduje się na pokładzie...), a co bardziej zdesperowani odcinają nawet firanki. To wszystko oczywi***339;cie nie może zapewnić rozrywki na długo... No ale zostają jeszcze współpasażerowie. Najpierw należy doinformować co niektórych jakie jest prawdopodobieństwo wypadku i co może się stać. Należy być szczerym, więc bardzo ***376;le byłoby pominąć połamane ko***339;ci, poodrywane kończyny no i oczywi***339;cie nejmniejsze zło: natychmiastową ***339;mierć. Jak już to się zaczyna nudzić można dokładnie przeszukać bagaże sąsiadów. Nie, żeby pieniądze miały się jeszcze komu***339; przydać, ale można kra***339;ć dla samej sztuki, prawda? Najczę***339;ciej w tym momencie słychać krzyk: - Waldek! Ile razy mam ci mówić, że masz omijać rowerzystów z LEWEJ strony? Co? Aaa, skoro mówisz, że to był Niemiec to spoko. Pó***376;niej robi się gorzej: - Eee, Romek? Czy ta czerwona lampka, przy napisie "hamulce", powinna się ***339;wiecić? Dla uspokojenia, można często wtedy obejrzeć filmy takie jak: "Speed: niebezpieczna szybko***339;ć", "***338;mierć na drodze", "Autostrada do nieba" itp. Niektórzy naiwni pasażerowie mogą zaptyać: - Przepraszam bardzo, czy ten autobus zatrzymuje się w Poznaniu? - Panie, wy to wszyscy tylko czy się zatrzymuje... A może by***339;cie się tak najpierw zapytali czy dojedzie, co? Wreszcie nadchodzi moment, najczę***339;ciej koło północy, gdy na cały autobus rozlega się gło***339;ne chrapanie... i to najczę***339;ciej ostatnia rzecz którą słyszą pasażerowie... bo to chrapią obaj kierowcy. PS2 Jak było to sory ale dawno nie zagl±dałem Cztery dobre chińskie dowcipy |
Cytat:
DZWONI TELEFON: -Dzien dobry, tu centrum weryfikacji platnosci kartami kredytowymi banku .. XY.. otrzymalismy informacje ze jest realizowana platnosc w...(drugi koniec Polski) - prosze o weryfikacje. Klient: Nie! Jestem zupelnie gdzie indziej [sprawdzil - karty nie ma] Rany! Karta zostala mi skradziona! - Czy zyczy pan sobie zablokowac karte? - Tak, oczywiscie! - Prosze o podanie pelnego numeru karty. - Przykro mi, nie pamietam... - Bez tego nie mozemy zablokowac karty, a kwota oczekujaca wlasnie na akceptacje jest bardzo wysoka. - To co ja mam teraz zrobic??? - Hmmm... wlasciwie nr karty nie jest niezbedny - musimy otrzymac odpana jakas informacje, ktora jednoznacznie potwierdzi, ze to wlasnie pana karta... na pewno nie pamieta pan numeru? - Nie... -....hmmmm... a moze chociaz PIN pan pamieta? - tak. - Prosze podac. - xxxx - Dziekuje. [piiip....piiip....piiip....piiip....] |
|
Mezczyzna zdradza, kobieta przezywa przygode
Mezczyzna rozwodzac sie rozbija rodzine, kobieta konczy zwiazek bez perspektyw Mezczyzna wyzywa sie na bliskich, kobieta odreagowuje stres Mezczyzna wrzeszczy, kobieta akcentuje swoje racje Mezczyzna katuje dzieci, kobiecie czasami puszczaja nerwy Mezczyzna zaniedbuje rodzine, kobieta realizuje się zawodowo Mezczyzna jest niezdara, kobieta bywa zagubiona Mezczyzna jest skonczonym chamem, kobieta bywa zmuszana do stanowczosci Mezczyzna jest pracoholikiem, kobieta dba o niezaleznosc Mezczyzna sie leni, kobieta regeneruje sily Mezczyzna klamie, kobieta stosuje dyplomacje Mezczyzna przepuszcza pieniadze, kobieta musi czasami cos kupic takze dla siebie Mezczyzna, kiedy dobrze wyglada, jest narcyzem, kobieta jest po prostu zadbana |
Pewien ginekolog postanowił rzucić pracę. Zastanowił się, co innego potrafi robić. Uznał, iż posiada kwalifikacje mechanika samochodowego.
Poszedł do znajomego warsztatu, do Szefa z pro¶b± o przyjęcie do pracy. Szef mu mówi: - Jak zda Pan egzamin i poprawnie rozbierze i zmontuje silnik to dostanie Pan pracę. Szef wezwał Pana Kazia (swego pracownika) i rzecze: - Kaziu, weĽ Pana Doktora na warsztat, niech rozmontuje silnik od tego Fiata i potem go zmontuje. Za poprawne rozłożenie silnika dasz Panu Doktorowi 50 pkt. a za złożenie drugie 50 pkt. Po egzaminie zdecydujemy, czy Pan Doktor się nada. I tak zrobili. Po godzinie, do biura szefa wraca pan Kazio i melduje: - Szefie, Pan Doktor na egzaminie uzyskał 150 pkt. - Jak to ? - wykrzykn±ł Szef, przecież mogłe¶ przyznać 50 pkt. za rozłożenie i 50 pkt. za złożenie - razem 100 pkt. ? - Tak, Szefie, dałem mu 50 za rozłożenie, 50 za złożenie i dodatkowe 50 pkt. za to, że Pan Doktor wszystko to zrobił przez rurę wydechow± Wpada grzybek w occie do żoł±dka, rozejrzał się, zobaczył wolne miejsce koło dwunastnicy, więc się położył i ¶pi. Za chwilę wpada ogóreczek, zobaczył wolne miejsce koło grzybka, więc też się położył i usn±ł. W chwilę potem ¶ledzik w towrzystwie zimnych nóżek również wpadli, przytulili się do siebie i ¶pi±. Po chwili z wielkim chlupotem wlewa się seta wódki, rozejrzała się mętnym wzrokiem i pyta: - Co jest!? Chłopaki? Tam na górze taka impreza, a wy się tu wylegujecie!? Wracamy! Zorganizowano konkurs na degustację alkoholu. Pierwszy wystartował zawodnik z Niemiec. Dostaje piwo, próbuje i po chwili mówi: - Piwo jasne... warzone w południowej Bawarii... hmmm... z chmielu zebranego w 1998 roku. Oklaski, wiwat. Jako następny do testu podchodzi zawodnik z Francji, któremu jurorzy dali do rozpoznania wino. Zaczyna degustować i mówi: - Wino czerwone... rocznik 78, może 79... wyprodukowane w okolicach Bordeaux. Trzeci do konkursu staje zawodnik z Polski. Sędziowie chcieli niego zakpić i dali mu bimber. Polak wychylił kieliszek i mówi: - Żytnia. Na to sędziowie: - Chyba się pomyliłe¶... - Chwilunia, chwilunia. Żytnia 28, mieszkania 17. enjoy!!! |
Ilo¶ć zał±czników: 1
moze nie bylo :mruga:
|
|
Dzwoni telefon.....
A: Dzien dobry czy moge z Zosia B: Żony nie ma w domu A: Ja wiem ze jej nie ma jest u mnie, ale ja pytam czy moge:D |
Ilo¶ć zał±czników: 1
Przyjżyj sie tej rodzince :) :)
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 18:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.