Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Humor (https://forum.cdrinfo.pl/f27/)
-   -   Funny fotos, kawaly... itp. - jeszcze sie tak nie usmialem :) (https://forum.cdrinfo.pl/f27/funny-fotos-kawaly-itp-jeszcze-sie-tak-nie-usmialem-36353/)

Smartek 29.06.2004 21:27

Cytat:

Napisany przez Pawek
Odnośnie MacGyvera (serial), to piękny release jest na... No właśnie - czy wypada podawać... Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone, bo to w końcu MacGyver - na www.osloskop.net :) ;) :idea:

http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5036 - 1. sezon
http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5051 - 2. sezon
http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5052 - 3. sezon
http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5053 - 4. sezon
http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5115 - 5. sezon
http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5143 - 6. sezon
http://www.osloskop.net/?cmd=show&id=5036 - 7. sezon

PS. Jak nie to usuńcie linki... I proszę o łagodny wymiar kary...

rozkrecasz sie widze, :brawo:
pozdro ;)

gallus 29.06.2004 21:32

Dzięki bardzo za linki
A ja mam jeszcze pytanko do adminów lub moderatorów: czy można podawac zamaskowane linki np. h**p://w*w.astasadysta.us ;) tak jak robi się to na innych forach, a jeżeli nie to proszę o wyjaśnie dlaczego :D (chodzi o linki do cukierni itp)

czero 29.06.2004 21:47

Cytat:

Napisany przez Patrixs
Garść dowcipów ;)

Garsc??? raczej conajmniej kilka garsci :spoko: ;)

Z tego dowcipu, jak mi kumpel opowiedzial niezle pjalem :D:

Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie
żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola . Mąż trochę się
zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba
będzie tam iść, przepraszać i może nawet
zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka.
Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie
facet.
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Przepraszamy bardzo.
- Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej
wazie kilkaset lat.
Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię
wam
po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów
co roku.
- Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A
ty,
młoda kobieto?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą służbą na
świecie.
- Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z
nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o
seksie z tobą
- zwraca się do kobiety.
- I co ty na to, kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam.
Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się.
Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu
dżin
złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- W jakim wieku jesteście?
- Oboje mamy po 35 lat.
- ******ysz... 35 lat i wierzycie w dżina?!

smolik 29.06.2004 21:51

Cytat:

Napisany przez czero
Garsc??? raczej conajmniej kilka garsci :spoko: ;)

Z tego dowcipu, jak mi kumpel opowiedzial niezle pjalem :D:

Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie
żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola . Mąż trochę się
zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba
będzie tam iść, przepraszać i może nawet
zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka.
Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie
facet.
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Przepraszamy bardzo.
- Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej
wazie kilkaset lat.
Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię
wam
po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów
co roku.
- Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A
ty,
młoda kobieto?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą służbą na
świecie.
- Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z
nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o
seksie z tobą
- zwraca się do kobiety.
- I co ty na to, kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam.
Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się.
Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu
dżin
złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- W jakim wieku jesteście?
- Oboje mamy po 35 lat.
- ******ysz... 35 lat i wierzycie w dżina?!

Omal się nie udusiłem
:spoko: :piwo: :)

MacGyver 29.06.2004 21:52

hehe ... cwana szuja z tego dżina :haha: :haha: :rotfl:

gallus 29.06.2004 22:21

Czero Ty możesz z tymi kawałami jechac do Maratonu uśmiechu a wygraną masz jak w banku, normalnie nie moge jeszcze mam zlewe z tego kawału :rotfl: :rotfl: :spoko:, ale Kasprzakowi sie temat udał
Pozdro ;)

smolik 29.06.2004 22:28

To jeszcze PPS z ciekawą teorią. :piwo:
Edit: Ijeszcze dowcipy

Po pogrzebie policjant chwali się koledze:
- Słuchaj na tym pogrzebie były same bałwany, gdy orkiestra zagrała tylko ja poprosiłem wdowę do tańca.

################################################

Kowalski przychodzi do domu w rocznice swojego ślubu. Od progu wita go żona informując, ze ma dla niego niespodziankę. Zawiązała mu oczy i zaprowadziła do pokoju, po czym sama poszła do kuchni.
W pewnym momencie Kowalski puścił baka. Korzystając z nieobecności żony zaczął rozpędzać śmierdzące powietrze trzymanym w ręku bukietem kwiatów. Po chwili wraca żona i zdejmuje Kowalskiemu opaskę z oczu. Rzeczywiście czekała na niego niespodzianka - cały pokój gości, którzy przyszli z okazji rocznicy...

################################################

Spotykają się dwaj kumple:
- Cześć, co słychać?
- A, no wiesz, różnie bywa.
- Słyszałem, że się ożeniłeś?
- Zgadza się...
- Ładna ta twoja żona?
- Wszyscy mówią, że jest podobna do Matki Boskiej.
- Pokaż zdjęcie... O Matko Boska!

gallus 29.06.2004 22:37

Wszyscy idziemy do baru na wielkie :piwo: :piwo: :piwo: :piwo: :sluze: :sluze: a potem bedziemy zaraz gadac od rzeczy :D

michal_zb 29.06.2004 23:17

DŻIN debeściak... ale miałem polew... :spoko: więcej takich kawałów !!!! :D

Patrixs 29.06.2004 23:25

Widzisz??!!! To fifka, która byla pod twoja szafa!!
Kiedy ty do jasnej cholery skonczysz z tymi zasranymi narkotykami??!!
- Jakie narkotyki??! Uwierz mi, że od kiedy ciebie poznalem zmienilem
sie, zerwalem ze swoja przeszloscia, jesteś jedyną która kocham.
Przysięgam !!!
- Ale co ty ******ysz synu??? ! To ja - twój ojciec

Patrixs 29.06.2004 23:29

Tak się zdarzyło, że umarły trzy blondynki i przyszło im stanąć przed
obliczem świętego Piotra. Ten powiedział im, że będą mogły wejść do Nieba,
jeśli odpowiedzą na jedno proste pytanie. Zapytał więc pierwszej z nich:
- Co to jest Wielkanoc?
- O, to proste. Wielkanoc to święto w listopadzie, kiedy odwiedzamy groby
bliskich i modlimy się za zmarłych.
- Źle! - wykrzyknął św. Piotr i to samo pytanie skierował do drugiej
blondynki.
- Wielkanoc to święto w grudniu, kiedy ubiera się choinkę, daje prezenty i
świętuje narodziny Jezusa.
- Źle! -znów oburzył się św. Piotr i bez żadnej już nadziei powtórzył
pytanie trzeciej z blondynek. Ta spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się
pewnie.
- Wielkanoc, to chrześcijańskie święto, które zbiega się w czasie z
żydowskim Świętem Paschy. Jezus i jego uczniowie spożywali ostatnią
wieczerzę. Jeden z nich zdradził Chrystusa rzymianom, którzy później go
ukrzyżowali. Wcześniej był poniżany i zmuszany do znoszenia różnych
cierpień. Po śmierci, jego ciało zostało pochowane w pobliskiej grocie, do
której wejście zastawiono olbrzymim głazem***8230;
Święty Piotr słuchał wszystkich słów kobiety z satysfakcją wyrysowaną na
twarzy, tymczasem blondynka kontynuowała.
- ...Od tamtej pory, raz do roku głaz jest odsuwany, żeby Jezus mógł wyjść
na zewnątrz i jeśli zobaczy swój cień, zima będzie trwała sześć tygodni
dłużej.

Patrixs 29.06.2004 23:32

Przy barze siedzi pijany staruszek i zachowuje się bardzo agresywnie.
Upatrzył sobie stół, przy którym siedzą trzej potężnie zbudowani młodzi
mężczyˇni. Patrząc wyzywająco na jednego z nich, krzyczy na cały głos.
- Twoja matka robiła mi laskę!
Mężczyzna przez chwilę popatrzył na starca, ale nie zareagował. Krzepki
dziadek nie daje za wygraną i pokazuje ręką drugiego faceta.
- Z twoją matką robiłem to, kiedy tylko chciałem!
Drugi facet również popatrzył przez chwilę na staruszka i wrócił do rozmowy
z towarzyszami. Starzec, pijany już w sztok, kieruje się w stronę trzeciego
z siedzących przy stole.
- A z twoją matką to.
Mężczyzni podnoszą się nagle, dwóch z nich bierze intruza pod ramiona, a
trzeci cichym głosem mówi:
- Chodz tato, na dzisiaj ci już wystarczy...

****************************

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz,
dzięki której będzie miał zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta
kolegę:
- Ty, co wziąłeś ze sobą?
Ten wyciąga farby i mówi:
- Będę malował, czas mi szybko zleci. A ty co wziąłeś?
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu.
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się.
- Czemu się tak uśmiechasz? - pytają kolegę.
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi:
- Ja mam to!
- A co ty będziesz z tym robił?
Facet zaczyna czytać z pudełka:
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...

**********************

Zachorował wielki wojownik Biały Bizon. Całe plemię pogrążyło się w smutku. Wysłano więc posłańców do Wielkiego Szamana. Odnaleźli jego samotny szałas, wchodzą i mówią:
- Witaj Wielki Szamanie, nasz największy wojownik legł zwalony chorobą. Ulecz go, bo bez niego nie obronimy wioski.
- Połóżcie mu wilcze ziele na czole.
Poszli więc zerwać wilcze zioło i ułożyli je jak szaman nakazał. Całą noc słyszeć można było jęki Białego Bizona. Nazajutrz posłańcy znowu poszli do szamana:
- Pomogło?
- A gdzie tam. O mało duch go nie opuścił.
- Hmm.. Przeto połóżcie mu jajka na oczach, to powinno przynieść poprawę.
Wieczorem dało się słyszeć okropny wrzask wojownika i zapanowała cisza... Następnego dnia posłańcy ponownie odwiedzili szamana:
- Pomogło?
- Nie. Odszedł do Krainy Wiecznych Łowów.
- A położyliście mu jajka na oczach, jako wam mówiłem?
- Nie..., dociągnęliśmy je... tylko do pępka...!

**************

Szedl facet ulica i zobaczyl nowy sklep. Mysli sobie - wpadne. Wita go
mily, usmiechniety sprzedawca:
- Dzien dobry, w czym mozemy panu pomóc, co chcialby pan kupic? Facet
sie zastanowil i mówi:
- Rekawiczki.
- To prosze podejsc do tamtego dzialu.
Facet idzie do wskazanego dzialu i mówi:
- Potrzebuje rekawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To prosze przejsc do nastepnego dzialu.
Facet poszedl:
- Dzien dobry, potrzebuje zimowe rekawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To prosze podejsc do dzialu nastepnego.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chce kupic zimowe, skórzane rekawiczki.
- Z klamerka czy bez?
- Z klamerka.
- Prosze podejsc do nastepnego stoiska.
Facet juz wkurzony, ale idzie nic nie mówiac:
- Potrzebuje rekawiczki, zimowe, skórzane, z klamerka.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do dzialu naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Prosze przestac nade mna sie znecac, dajcie mi rekawiczki i pójdę
sobie!
- Prosze pana, prosze nabrac cierpliwosci, chcemy
panu sprzedac dokladnie takie, jakie pan potrzebuje. Facet idzie dalej:
- Prosze o rekawiczki zimowe, skórzane, z klamerka na rzepy.
- A jaki kolor?
Az tu nagle otwieraja sie drzwi do sklepu, wchodzi klient z sedesem
swiezo wyrwanym z podlogi, od którego odstaja kawalki glazury, niesie
go na wyciagnietych rekach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes, taka glazure, dupe wam wczoraj pokazalem, dajcie mi
papier toaletowy!

mr_spock 29.06.2004 23:33

Cytat:

Napisany przez Patrixs
Widzisz??!!! To fifka, która byla pod twoja szafa!!
Kiedy ty do jasnej cholery skonczysz z tymi zasranymi narkotykami??!!
- Jakie narkotyki??! Uwierz mi, że od kiedy ciebie poznalem zmienilem
sie, zerwalem ze swoja przeszloscia, jesteś jedyną która kocham.
Przysięgam !!!
- Ale co ty ******ysz synu??? ! To ja - twój ojciec

Wy sie smiejecie... ale moj kumpel mial prawie identyczna sytuacje

wchodzi do mieszkania, a tam slyszy jak ojciec do mamy mowi - on ciegle cpa, pali to gowno itd
wchodzi do pokoju i do niego mowi - tato, czemu ty mnei podejrzeasz o narkotyki, ja nic nei biore
ojciec sie na neibo pojzal i mowi - ale ja nic nie mowilem...

przynajmniej tak mi opowiadal...

Patrixs 29.06.2004 23:33

Pustynia, zar, spiekota. Znikad nadziei dla Winnetou i Old Shatterhanda,
ktorzy zabladzili gdziea wsrod piaskow, gubiac slad przyjaciol.
Old Shatterhand mowi:
- Bracie Winnetou, wystrzel, moze nas ktos uslyszy.
Indianin strzelil, dwaj przyjaciele odczekali kwadrans, nasluchuja
cisza.
Znikad pomocy.
- Winnetou Bracie, strzel jeszcze raz.
Winnetou strzela, znow mija kwadrans, znow pomoc nie nadchodzi.
Zrezygnowany Old Shatterhand mowi do wodza Apaczow
- Trudno sie mowi, strzel ponownie.
- W porzadku bracie ale to moja ostatnia strzala.

******************



Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij... - mruczy dziadek - ...nie czas na bajki...
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dooobrze... - sapie dziadek, gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze...

_Neoo_ 29.06.2004 23:36

Facet dostał na urodziny papugę. Samotny. Od początku, kiedy tylko wniósł klatkę do domu i zdjął z niej zasłonę, zorientował się, że miała okropny nawyk przeklinania, rzucała mięchem co drugie słowo. Cóż było zrobić - wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, z resztą prezent...
Przez szereg długich dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład... słowem pełna poświęceń terapia. Na próżno.
Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą nogą i była wyjątkowo niegrzeczna, opryskliwa i obrażała go na każdym kroku, coś w nim pękło. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią i nie dość, że zbluzgała go tak, że wiązanki nie powstydziłby się marynarz pływający na transatlantykach, to jeszcze dostał parę razy dziobem. W akcie desperacji wrzucił ptaka do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, facet usłyszał przytłumiony bełkot i nagle wszystko ucichło. Facet ochłonął trochę, naszły go wyrzuty sumienia więc otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga w milczeniu weszła na jego wyciągnięte ramię i powiedziała: "Najmocniej przepraszam, że uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem, proszę o przebaczenie - dołożę wszelkich starań aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości"
Facet tego się nie spodziewał - taka nagła zmiana była conajmniej szokująca - już otwierał usta chcąc zapytać co spowodowało tak radykalną zmianę, kiedy odezwała się papuga: "Mogę zapytać co zrobił kurczak?"

*******************************************

Autokar wiozący grupę parlamentarzystów wypadł z jezdni i rozbił się na drzewie. Miejscowy rolnik, na którego polu doszło do tragedii, pogrzebał ofiary wypadku, a potem zadzwonił po policję. Policjanci po przyjeździe na miejsce zdarzenia zaczęli przesłuchiwać rolnika:
- Czy na pewno wszyscy już byli martwi?
- Niektórzy twierdzili, że nie, ale wie pan jak politycy kłamią...

****************************************

Idzie dwoch lepkow przez pustynie, no i jak to na pustyni chce im się pic.
Docieraja do budki.
- Ma pan cos do picia? Wode...
- Nie, nie mam.
- A co pan ma?
- Paliwo rakietowe...
- No dobra, niech bedzie...
I strzelili sobie po lufie paliwa rakietowego.
Powtorzylo się to jeszcze pare razy, zanim dotarli do konca pustyni. W koncu
jednak pustynia się skonczyla i kazdy pojechal do swojego domu. Jakis czas
pozniej jeden dzwoni do drugiego:
- Czesc stary! Srales juz?
- Czesc. Jeszcze nie, a co?
- To jak bedziesz sral, to trzymaj się mocno kibla, bo ja dzwonie z Marsa!

*********************************

UWAGA !!!

P R O M O C J A

po raz pierwszy w Polsce...

po raz pierwszy na świecie...

przebój tegorocznego listopada

ZNICZE NA GRÓB Z POZYTYWKĄ Z UTWOREM ZESPOŁU ICH TROJE

"WSTAŃ, POWIEDZ NIE JESTEM SAM..."


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:34.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.