Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Off topic Forum poświęcone wszelkim innym tematom. |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
27.10.2007, 18:49 | #16 |
Kodex 3 - Wyrok Zapadł
Data rejestracji: 02.01.2004
Lokalizacja: Szczecin
Posty: 11,779
|
Albo pierwszy elektroniczny komputer ENIAC
__________________
|
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
27.10.2007, 18:51 | #17 |
forumholiczka
Zlotowicz
Data rejestracji: 09.11.2004
Lokalizacja: Ziemia Obiecana
Posty: 3,539
|
I nasza Odra
__________________
Pozdrawiam wszystkich fanów Toma Waitsa |
23.03.2008, 18:59 | #18 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Cytat:
Wracaj***261;c jednak do tej wie***380;y. By***322; to model Yamaha E700 i s***322;ucha***322;em go jedynie na s***322;abo ustawionym radiu (nie mia***322;em ***380;adnej p***322;yty, bo nie w tym celu uda***322;em si***281; do sklepu, a obs***322;ugi jak to zwykle bywa, nie by***322;o), ale mimo to zatrzyma***322;em si***281; przy nim na d***322;u***380;ej. Przy najbli***380;szej okazji wybior***281; si***281; tam z kilkoma znanymi mi p***322;ytami, natomiast ju***380; wydaje mi si***281;, ***380;e to mo***380;e by***263; to. Do tego stopnia, ***380;e pomimo i***380; wie***380;y obecnie nie potrzebuj***281;, zacz***261;***322;em si***281; zastanawia***263; nad kupnem. Kupnem po to, ***380;eby znowu zacz***261;***263; si***281; cieszy***263; s***322;uchaniem muzyki. Bo coraz cz***281;***347;ciej ***322;api***281; si***281; na tym, ***380;e przy jako***347;ci obecnie odtwarzanego d***378;wi***281;ku - czy to przez g***322;o***347;niki komputerowe, czy odtwarzacze mp3, czy nawet wie***380;e czy radia samochodowe, po prostu przestaje mi to sprawia***263; jak***261;kolwiek przyjemno***347;***263;. D***378;wi***281;k jest p***322;aski, bez wyrazu i tylko ogromne basy maj***261; sprawi***263; wra***380;enie jakiej***347; dynamiki. W tym samym Saturnie przes***322;ucha***322;em r***243;wnie***380; chwalone ostatnio i bardzo drogie g***322;o***347;niki Creativa, bodaj***380;e T40 czy jako***347; tak. Po kilku minutach odszed***322;em bardzo zniesmaczony. Ale w tej wie***380;y Yamaha co***347; jest. Pos***322;ucha***322;em r***243;wnie***380; drugiego modelu, bodaj***380;e E810, ale ten od razu wyda***322; mi si***281; gorszy, natomiast E700 to chyba prawie to, co za starych dobrych czas***243;w (je***347;li chodzi o jako***347;***263; sprz***281;tu Audio). Jedyne, co mi si***281; nie podoba***322;o, to bardzo wolne dzia***322;anie - czasami nawet do kilkunastu sekund pomi***281;dzy wybraniem funkcji, a rozpocz***281;ciem jej dzia***322;ania. St***261;d te***380; pytanie, jako ***380;e nie mia***322;em mo***380;liwo***347;ci porozmawiania z obs***322;ug***261;, ani dok***322;adniejszego przetestowania wie***380;y. Czy kto***347; mo***380;e ma lub u***380;ywa***322; ten model lub ewentualnie inne tego producenta. Chcia***322;bym dowiedzie***263;, jak sprawdzaj***261; si***281; w praktyce, bo jako***347;***263; d***378;wi***281;ku to jedna rzecz - bardzo subiektywna - natomiast jako***347;***263; obs***322;ugi druga. Ch***281;tnie poczyta***322;bym opinie u***380;ytkownika (poza tym, co znajd***281; jeszcze na internecie). http://www.allegro.pl/item329698597_...p_wroclaw.html
__________________
neverending path to perfection.. |
|
23.03.2008, 21:50 | #19 |
Lord of the Sword
Zlotowicz
Data rejestracji: 06.04.2002
Lokalizacja: Twierdza Breslau
Posty: 4,477
|
Obecnie nadal mam wzmacniacz NAD 312 i kolumny DALI 505, Odtwarzacz Pioneer PDS-505. Chodzi to fajnie i s***261; to "klocki" a nie wie***380;a. Tzw. wie***380;e od jednego producenta s***261; zwykle do d...
My***347;l***281;,ze je***347;li interesujemy si***281; nieco lepszym d***378;wiekiem nale***380;y poczyta***263; pismo typu Audio Video, HiFi i Muzyka czy cos takiego i wybra***263; co***347; bud***380;etowego. M***243;j wzmacniacz 10 lat temu kosztowa***322; 1000 z***322;. kolumny 2000 z***322;. Mo***380;e takie firmy jak NAD czy Cambrigde Audio, Marantz nas nie zawiod***261; ? Chodzi o bud***380;etowe klocki oczywiscie a nie Hi End. Nie mniej jest to ju***380; pewna "audiofilia" |
24.03.2008, 12:47 | #20 |
Jukebox Hero
Data rejestracji: 17.09.2004
Lokalizacja: Back for the Attack
Posty: 10,800
|
Gorzej ***380;e nawet NAD czy Marantz potrafi montowa***263; w ***347;rodku s***322;abe cz***281;***347;ci (np za 50gr a nie 5z***322; za sztuk***281; ).
Co nie zmienia faktu ***380;e nic lepszego sie nie kupi w rozs***261;dnej cenie... |
24.03.2008, 14:17 | #21 |
Zdezorientowany
Zlotowicz
Data rejestracji: 08.05.2005
Lokalizacja: Kraków
Posty: 3,698
|
nie przesadzajcie, jak kogo***347; nie interesuj***261; wielkie kloce typu te NADy, to yamahy pianocrafty to ***347;wietne rozwi***261;zanie, nic nowego lepszego si***281; w tej cenie nie kupi, s***261; ma***322;e graj***261; ca***322;kiem nie***378;le i jest mniejsze prawdopodobie***324;stwo, ***380;e wpadniesz w zamkni***281;te ko***322;o ci***261;g***322;ego ulepszania brzmienia. nie nadaj***261; si***281; tylko do du***380;ych pomieszcze***324; i tyle. ja mam klocki yamahy, kupi***322;em u***380;ywki, w sumie wysz***322;o mnie to mniej ni***380; pianocraft, a gra ...yyy, no jak stare klocki yamahy, kable porobi***322;em sam, g***322;o***347;niki mia***322;em najpierw samoroby, a niedawno kupi***322;em nowe po baaardzo okazyjnej cenie, tylko do czego***347; takiego trzeba mie***263; miejsce, a pianocrafta wci***347;niesz wsz***281;dzie.
|
24.03.2008, 15:34 | #22 | |
Lord of the Sword
Zlotowicz
Data rejestracji: 06.04.2002
Lokalizacja: Twierdza Breslau
Posty: 4,477
|
Cytat:
|
|
24.03.2008, 17:12 | #23 |
Zdezorientowany
Zlotowicz
Data rejestracji: 08.05.2005
Lokalizacja: Kraków
Posty: 3,698
|
No ale por***243;wnaj to z pianocraftem... nie wiem jak Twoje, ale moje s***261; wi***281;ksze, sporo wi***281;ksze, sam wzmacniacz mi wa***380;y 15 kg.
Ostatnio zmieniany przez pops : 24.03.2008 o godz. 17:14 |
30.08.2009, 11:37 | #24 |
Forumator
Data rejestracji: 11.09.2006
Lokalizacja: łódzkie/śląskie
Posty: 884
|
Jakość i wykonanie sprzętu obecnie (opinia i przemyślenia)
Tak mnie już od pewnego czasu nachodziło, żeby coś w tej kwestii napisać i wyrazić swoją opinię. Czy macie te same odczucia co ja?
Otóż od dłuższego czasu producenci sprzętu głównie komputerowego zasypują nas swoimi nowymi produktami (tak jest, było i będzie), w końcu postęp techniki jest ogromny. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie spadek jakości wykonania. Kiedyś kupując jakikolwiek sprzęt, miał on służyć latami i służył latami. Dzisiaj, kupując przykładowo notebooka, naprawdę bardzo ciężko jest kupić takiego, który nie byłby w części "świeciuchem". Pomijając już fakt, że niektórym może się to podobać (wyciąga z kartonu i pierwsze wrażenie, ale piękny, "sleek and shiny"), ale do jasnej ch*****, on ma dobrze wyglądać, czy ma być trwały? Przeglądam w internecie różne modele notebooków, wreszcie znajdę jakiegoś który wygląda na solidnego i dobrze spasowanego, twardy i trwały plastik, aż natrafiam na zdjęcie górnej obudowy, tej części notebooka, która jest najbardziej narażona na wszelkie uszkodzenia. Jaka jest? Oczywiście błyszcząca. Powtarzam, notebook jest do pracy, nie po to żeby dobrze wyglądał. Ma być czarny, z twardego i solidnego plastiku. Przecież płacimy za to wielkie pieniądze. Człowiek wydaje 3000-4000 zł, a co w zamian dostaje? G****, które po roku czasu będzie wyglądać jakby miało 15 lat. Ostatnio rozglądam się za zestawem bezprzewodowym klawiatura i mysz. Nie znalazłem jeszcze takiego zestawu, który nie byłby po części błyskotką, albo to, albo to. Przecież są to części, które są bardzo intensywnie używane. Czytając recenzje w sieci, są w nich umieszczone zdjęcia po 2 tygodniach testowania i nie wygląda to jakby zostały wyciągnięte z pudełka 2 tygodnie wcześniej. Człowiek wydaje ciężko zarobione pieniądze i co w zamian dostaje? Poruszyłem tutaj tylko kwestię wykonania sprzętu, najbardziej widocznego dla zwykłego użytkownika. Co Wy o tym sądzicie? |
30.08.2009, 13:02 | #25 |
Wyjadacz ;)
Data rejestracji: 11.08.2002
Lokalizacja: Rybnik
Posty: 395
|
Kwestia ta nie jest żadną nowością, odkryciem.
Tak jest i niestety będzie (celowo nie pisze ***8222;było***8221; ***8211; gdyż bywało kiedyś lepiej). Od lat wyznacznikiem jakości jest cena, chociaż coraz częściej można trafić bubel wśród towarów w cenie zawyżonej. Aby móc dziś zaistnieć na rynku trzeba wyprodukować towar z jak najmniejszym nakładzie finansowym. Dobrze jest aby wyglądał przyzwoicie, a to że straci swój blask po tygodniu jest dla producenta nieważne. Wyprodukowanie towaru trwałego + ładnego jest bardzo ryzykowne, gdyż skutkuje większymi kosztami, co z kolei powoduje różnicę ceny względem konkurencji, czasem kilkakrotnie wyższą i pociąga za sobą kłopoty ze zbytem. Tak czy inaczej towary dla wymagających jakości istnieją a ich nabywcy mają często opinię dziwaków, koneserów, ludzi, którzy nie liczą się z pieniędzmi itp. Cóż, ja osobiście innego zdania i cenię sobie jakość, a że czasy trafienia okazji typu dobre i tanie minęły i chcąc zakupić jakikolwiek towar muszę przeliczać średnio x2. Zarabiamy zbyt mało, a producenci i sklepy nastawione są tylko na duże zyski. Cieszymy się że w ogóle jesteśmy w stanie funkcjonować w tych czasach, w zamian za to zgadzamy się na obcowanie z bublem i spożywanie żywności z najniższej możliwej półki jakościowej. Życie na poziomie Lidla czy Tesco staje normą. Ileż satysfakcji sprawiają zakupy masła, mięsa, sprzętu po promocyjnych cenach***8230;nawet jeśli to masło tylko z nazwy. Patrzymy z obrzydzeniem na to samo ale bardziej przypominające masełko za 5zł, na kosmiczny chleb bez chemii za 12zł/kg. To są jednak realne ceny normalnej żywności i dopiero po przeliczeniu tychże cen zdamy sobie sprawę ile zarabiamy i w jakiej kondycji jest nasz kraj. Jednym słowem jest 2x gorzej niż nam się wydaje. Może zbytnio przyczepiłem się w tym temacie żywności, jednak jest ona znacznie moim zdaniem ważniejsza dla naszego zdrowia niż skrzypiąca, z zamazanymi literkami klawiatura. No ale miało być o sprzęcie. Pierwsza klawiatura (a miałem ich kilkadziesiąt na przełomie 20 lat), która po roku wygląda jak nowa, przyciski nie wytarte, nie skrzypi ***8211; jednym słowem pozbawiona wad swoich rówieśników to Logitech Illuminated Keyboard. Cena ponad 300zł może wydawać się szokująca ale dla mnie (sporo piszę) to strzał w dziesiątkę. Jakość wykonania i kultura pracy to dwa czynniki ją cechujące. Poprzednio 4x wykończyłem wcale nie tanią Logitech UltraX. Laptopy. Trwały, mocny i rozumiem parametrami także z górnej półki ? ***8211; obawiam się że przedział cenowy 3000-4000zł może okazać się masełkiem z Lidla (tylko przypominającym masło). Wymagając jakości niestety musimy sobie zdać sprawę że warunki, w których przyszło nam żyć obligują. Może warto zapoznać się z produktami firmy Alienware ?. Sam nie miałem kontaktu z laptopami tej firmy ale na forach można poczytać o jego trwałości i bardzo dobrych materiałach, z których został wykonany. Konkluzja. Abym nie został źle zrozumiany: cieszę się, iż na rynku są dostępne produktu z niskich półek cenowych. Są one potrzebne. Nie potrzebuję wiertarki za 4500zł jeśli jedyną czynnością, którą wykonam to dziurka na obrazek powieszony na ścianie. Mówimy tutaj raczej o towarach, które z racji przeznaczenia mają być trwałe i dobrze wykonane. Trzeba mieć także świadomość, iż sprzęt z górnej półki także się psuje i odmawia posłuszeństwa. Wracając do masełka ***8211; miesięczne, wystawione na słonce w sklepie śmierdzi podobnie jak ***8222;masło***8221; z Lidla trzymane w tych samych warunkach. |
30.08.2009, 15:21 | #26 |
lołn łulf
Data rejestracji: 15.07.2005
Lokalizacja: Festung Breslau
Posty: 3,178
|
Towary trwale ? W dzisiejszych czasach ?
|
30.08.2009, 16:01 | #27 |
Guru
Data rejestracji: 26.01.2005
Lokalizacja: Poznań
Posty: 2,210
|
Witam.
Macie niestety koledzy rację ... ja to też już od kilku lat zauważam ... takie czasy "byle było" nastały Ja osobiście mam ostatnio doświadczenia z innej "dziedziny" - a mianowicie po remoncie łazienki - i nie chcę tutaj pisać o "fachowcu" ... bo szkoda mojego zdrowia ... ale właśnie o wyposażeniu - np. taki sobie kompakt WC i deska sedesowa - niby nie żadne z marketu tylko z konkretnej polskiej firmy i w cenie ponad 2x tyle co najtańsze - więc niby średnia półka - i co - przy spuszczaniu na 3 l zawór hałasuje - serwis twierdzi - to normalne ; deska po kilku dniach od przykręcenia się przesuwa ... a jak prubuję ją mocno przykręcić to śruba ... wygina się !! nie wspomnę już o syfonie od umywalki - owszem - tutaj była nasza wina bo był tani - ale facet ze sklepu gdzie robiliśmy zakupy akurat takie tylko miał ... po miesiącu śruba, jaką było przykręcone sitko ....zardzewiała !!! A elektronika ... cóż ... przypominają mi się lata 90-te - jak wtedy większość z obrzydzeniem patrzyła na sprzęt z PRL'u - ja też w pewnym stopniu ... dziś z sentymentem o większości tego sprzętu myślimy - zwłaszcza np. wzmacniaczach, gramofonach czy niektórych magnetofonach - jakość wykonania (choć wtedy uważana za niską) niska staje się ... synonimem wytrzymałości !! Szkoda gadać ... ro29 |
30.08.2009, 18:15 | #28 |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
|
Dwie refleksje (powtarzać tego, co pisałem nie będę - jakby co kieruję to swojego pierwszego postu w tym temacie). Pierwsza odnośnie żywności, bardziej ciekawostka. Trzymaliśmy w szafie w przedpokoju dobrze zapakowaną prawdziwą wiejską mąkę (przywiezioną zresztą ze wsi). W tej samej szafie, na tej samej półce, dużo gorzej zapakowane stało kilka paczek zboża do pieczenia własnego chleba kupionych w Lidlu. Przy którymś sprawdzaniu okazało się, że w mące mimo dobrego zabezpieczenia zaległy się mole i była ich masa. W paczkach z Lidla znajdujących się w tym samym miejscu nie było ani jednego mola. Wszystkie poszły do kosza..
O żywności i chemi w niej już wielokrotnie pisałem, więc nie będę się powtarzał, ale to wydarzenie było ciekawym potwierdzeniem tego. Druga rzecz. Po ostatnich przeprawach z kartą graficzną (opiszę przy okazji ciąg dalszy, bo niestety sprawa się jeszcze nie skończyła) i długimi rozmowami z serwisantami 'odkryłem' sposób na przynajmniej częściowe zmniejszenie nieprzyjemności obcowania z takim sprzętem. Otóż przed kupnem czegokolwiek warto przejść się do serwisu i popytać, jakiego producenta zwrotów mają najmniej, oraz (bo generalnie dzisiaj psuje się wszystko) jeśli już reklamacje mają miejsce, to jak są załatwiane. Bo np. Asus jest dla mnie od krótkiego czasu synonimem typowo polskiej olewczośći klienta i jeśli nie wyjaśnię sprawy na satysfakcjonującym mnie poziomie, będę go wszędzie gdzie mogę jak najbardziej nie polecał. A takich firm niestety jest więcej. W każdym razie kilka minut na rozmowę z serwisantami, którzy z takim sprzętem mają do czynienia na codzień, może pomóc dokonać lepszego wyboru.
__________________
neverending path to perfection.. |
30.08.2009, 18:46 | #29 | |
Wyjadacz ;)
Data rejestracji: 11.08.2002
Lokalizacja: Rybnik
Posty: 395
|
Cytat:
Podobny przykłady z czasów glębokiej komuny: - chleb pozostawiony na kilka dni pokrywał się pleśnią ...wystarczyło wykroić pleśń i chleb był zdatny do spożycia. Dziś taki chleb albo wogóle nie pleśnieje albo pokrywa się białym nalotem...tak czy inaczej zmienia smak na zgniły i nie nadaje się już do spożycia. - ser żółty, przykład podobny ... Dziś z takiego sera zalatuje zgnilizną. - mleko ...starsze równało się kefir Dziś albo wogole się nie skwasi (kartonik) albo ma posmak i wygląd moczu (woreczki). Oczywiście chemia wydłuża nieco przydatność do spożycia danego produktu, niemniej jakie skutki przy dłuższym obcowaniu organizmu z taką tablicą Mendelejewa - chyba nie trzeba pisać. Oczywiście producenci będą zachwalać nam takie produkty, a to że zdrowe, że pozbawione szkodliwych związków, że wytrzymałe, może i przytoczą motyw z molami w mące. Walka z koncernami nie należy do łatwych, nawet jeśli w koło produkt okraszony substancją szkodliwą zbiera plony (przykład sławnego aspartamu - trucizny dodawanej do setki produktów). Sam nie wiem dlaczego ściąga mnie w strone żywności, może dlatego że to dotyka bezpośrednio mnie (każdego). Nie mam złudnych nadzieji że będzie lepiej. Problem wyżywienia, umowy powstałe gdzieś w latach 90-tych (odnośnie genetycznej żywności - chemii) powstały na wskutek poważnego zagrożenia głodem. Żałuję tylko, iż młodzi nigdy nie będą mogli poczuć smaku prawdziwej szynki, chleba, masła, mleka itp. Zatem szczęśliwy ten, co nie rozpoznaje smaku dobrego wina od sikacza - dla nich nie ma tragedii. |
|
30.08.2009, 19:07 | #30 |
Obyś nadepnął na LEGO!
Zlotowicz
Data rejestracji: 30.11.2004
Posty: 38,993
|
jeśli chodzi o mole spożywcze, to wlazły one w tą mąkę wcześniej i tyle. częsty przypadek zawleczenia do domu moli w mące, w której są jajka moli.
|
|
|