Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Galeria U-zerów (https://forum.cdrinfo.pl/f5/galeria-u-zerow-26440/)

SEBAW 25.10.2003 09:19

...

Sprezyn 25.10.2003 10:45

Panowie dajcie spokoj peace :blee:
Nie ma co sie pieklic

andrzejj9 26.10.2003 22:01

Ilość załączników: 1
kurcze, drugi raz probuje wyslac zdjecie i nie moge tego zrobic :(

No ale moze tym razem :)

Wiec jeszcze raz, oto moje zdjecie - troche niepelne ujecie, ale sam je robilem (i to tym aparatem, ktory widac na zdjeciu :) ). Jest to po prostu moje odbicie w szybie samochodu. Calkiem fajnie wyszlo :)

andrzejj9 26.10.2003 22:03

Ilość załączników: 1
kurcze, drugi raz probuje wyslac zdjecie i nie moge tego zrobic :(

No ale moze tym razem :)

Wiec jeszcze raz, oto moje zdjecie - troche niepelne ujecie, ale sam je robilem (i to tym aparatem, ktory widac na zdjeciu :) ). Jest to po prostu moje odbicie w szybie samochodu. Calkiem fajnie wyszlo :)

andrzejj9 26.10.2003 22:03

Ilość załączników: 1
chyba w koncu udalo mi sie wyslac poprzednie zdjecie, to wykorzystam dobra passe i wysle jeszcze jedno - to juz ja w pelnym ujeciu :) Co prawda to tez robilem sam, ale juz nie trzymajac aparatu w rekach, tylko za pomoca pilote.

andrzejj9 26.10.2003 22:06

Zdjecia swoje dalem, ale jeszcze chcialem napisac kilka slow. Widze, ze zlot juz prawie zostal zorganizowany i jest duza szansa, ze dojdzie do skutku, ale chcialem jeszcze napisac, jaki ja mam punkt widzenia na sam pomysl jego zorganizowania. Nie chce Was naturalnie do niego zniechecac, ale nawet jesli w koncu odbyl sie on we Wroclawiu (gdzie mieszkam) powaznie bym sie zastanawial, czy pojsc. I nie chodzi tu nawet o to, ze nie mialbym ochoty sie z Wami spotkac twarza w twarz, bo mialbym. Ja po prostu forum traktuje jako cos... hmmm... powiedzmy wirtualnego. Mam znajomych tu, gdzie mieszkam, widuje sie z nimi codziennie, i sa rowniez osoby na forum, z ktorymi mozna sobie przyjemnie pogadac. Ale poprzez forum, ewentualnie na jakims czacie. Czy w rzeczywistosci rowniez byloby to takie proste? Byc moze, wlasciwie to prawie na pewno, ale rowniez na pewno nie ze wszystkimi. Kiedy widzimy literki na monitorze, nie zawsze zdajemy sobie sprawe z tego, ze sa tu wypowiedzi zarowno 12 latkow (no, juz trzynasto :) ), jak i osob po trzydziestce (a moze nawet i czterdziestce). Na forum wszyscy jestesmy na Ty i wszyscy jestesmy mniej wiecej sobie rowni. Nie ma roznic wiekowych, czy majatkowych. W rzeczywistosci takie roznice sa i bardzo trudno je przeskoczyc (jesli w ogole jest to mozliwe). Trudno, aby osoby, ktore dzieli kilkadziesiat lat roznicy, swobodnie ze soba rozmawialy (chociaz widzialem takie przypadki i nie bylo w tym nic sztucznego, zalezy to jednak wlasnie od tych osob, a takze od otoczenia).

No ale w porzadku, moznaby bylo to spotkanie potraktowac wlasnie jako taki eksperyment. Sprawdzajacy, jak bylibysmy w stanie porozumiec sie ze soba w rzeczywistosci. Czy roznice wiekowe i inne nie przeszkodzilyby nam w tym. Teoretycznie niczym nie ryzykujemy. Wydaje mi sie jednak, ze ryzyko pewne jest i to spore. Do niedawna kazdego uzytkownika forum w najlepszym wypadku w pewien sposob charakteryzowal jego avatar (a moze jedynie identyfikowal), niedawno doszlo jeszcze kilka zdjec. Nie zmienia to jednak faktu, ze rozmawiajac z kims, rozmawiamy jak rowny z rownym. Pomijajac przypadki, o ktorych niewarto wspominac, bylismy tutaj rowni i tak sie traktowalismy. A spotkanie mogloby to zmienic.

Dam przyklad Kizia, bo wiemy, ze jest najmlodszy na forum (lub jednym z najmlodszych). Mam tego swiadomosc, ale odpowiadajac na jego post, czy nawet zadajac Mu pytanie nie zastanawiam sie nad tym. Jest dla mnie po prostu innymuczestnikiem forum. Nie jestem natomiast pewien, czy po spotkaniu sie z nim w rzeczywistosci, dalej potrafilbym tak go traktowac. I nie chodzi tu o to, ze w prawdziwej rozmowie odkrylbym cos, czego nie sposob wyczytac na forum. Chodzi po prostu o fakt, ze jest on ode mnie mlodszy o 10 lat i wtedy juz trudno byloby mi o tym zapomniec. Prawdopodobnie nie zmieniloby to sposobu moich wypowiedzi, ale na pewno pozostawilo swiadomosc, ze nie rozmawiam z osoba sporo mlodsza, a nie ze swoim rowiesnikiem. A teraz wszyscy na forum sa dla mnie rowiesnikami. Nie zastanawiam sie, czy ktos jest mlodszy, czy starszy. Jest taki, jak inni i nie ma powodu, aby go wywyzszac, czy ponizac. Kazdy jest jaki jest i taki jest tutaj potrzebny.


To takie moje zawile troche przemyslenia (jakos dzisiaj niespecjalnie mi wychodzi logiczne ukladanie swoich mysli). Jeszcze raz powtarzam, ze nie chce Was zniechecac do spotkania. Jesli macie na nie ochote, to w koncu czemu nie. Ja po prostu osobiscie mam takie obawy, ale mysle, ze rownie dobrze moga sie one okazac bezzasadne. I pewnie tak bedzie :)

Pozdrawiam :)

CIAPEK 26.10.2003 22:28

andrzejj9! Powiem Ci tak...za dużo filozofujesz :blee: .


Chodzi o samą idee pogadania, poznania "na żywo" osób z forum. Kto jak kto, ale ja nie ma sie czego wstydzic czy cos w tym stylu, ze jestem trzynastolatkiem. Jestem dorosłą osobą i jadę tam w celu by miło spędzić czas z ludźmi. Z rozmów na GG tez mozna wyczuc osobe
:chytry:

Jasne ze to jest wirtualne ale moze stac sie rzeczywiste. Życie to nie tylko komputer :)

Majonez 27.10.2003 10:12

@+++LeWaP+++ i o to chodzi niech zjada - kto ma ochotę mnie poznać to zapraszam na zlot - jak na razie będę na 150%

@cana jak mogłeś dać moją fotkę - chociaż jak już kiedyś ustaliliśmy to bliżej mojego szczęścia niż mnie :>

@-Sid-The-Rat=> ja też kilka twoich widziałem i to nie koniecznie z piwem :P, a o maskach gazowych zapomnij

@przemas tylko nic nie kombinuj bo kilka twoich fotek trafi na forum :P

@+++LeWaP+++ heh po raz drugi - ja też wiedziałem że ktoś rzuci taką fotkę ale myślałem, że to będę ja - jednak cana mnie ubiegł, a botem nie jestem - może trochę wirtualny owszem - ale to tak jak każdy z nas

@-Sid-The-Rat=> zdrajca zaraz znajde to cholerne zdjęcie a nawet wrzuce filmik jak dostałeś - sidu najlepiej smakuje na pro-q3dm6 ale na kilku innych planszach też daję radę - smakuje wtedy jak krwisty befsztyk :P ^_^

esem 27.10.2003 19:16

Wykasowałem śmieci i zbędne komentarze: jest galeria USERów a NIE lepszej czy gorszej jakości komentarzy.
Zachęcam innych. 8)

Majonez 28.10.2003 10:34

Jak to zwykle bywa porazek sie nie pamieta co :>
Gdy tylko wrocisz z zajec to ci pokaze
Nu pagadi zajet ja ci jeszcze pokazu :P

andrzejj9 29.10.2003 17:55

Cytat:

CIAPEK napisa***322;(a)
andrzejj9! Powiem Ci tak...za dużo filozofujesz :blee: .
A filozofuje, filozofuje. Taki juz jestem, lubie myslec. Ale dopiero na ewentualnym spotkaniu zobaczylbys, jak bardzo potrafie filozofowac ;)

Cytat:



Chodzi o samą idee pogadania, poznania "na żywo" osób z forum. Kto jak kto, ale ja nie ma sie czego wstydzic czy cos w tym stylu, ze jestem trzynastolatkiem. Jestem dorosłą osobą i jadę tam w celu by miło spędzić czas z ludźmi. Z rozmów na GG tez mozna wyczuc osobe
:chytry:

Chyba nie do konca mnie zrozumiales. Nie twierdzilem, ze ktokolwiek z nas ma jakikolwiek powod, zeby czegos sie wstydzic. Chodzilo mi o to, ze spotkanie w twarza w twarz moze zmienic (i prawdopodobnie to zrobi) sposob, w jaki postrzegamy siebie nawzajem. Ale bedzie to zmiana nieodwracalna. Nie musi byc na gorsze, ale na pewno wplynie na sposob wzajemnych wypowiedzi na forum.

Cytat:


Jasne ze to jest wirtualne ale moze stac sie rzeczywiste. Życie to nie tylko komputer :)

O, tego zdecydowanie nie musisz mi mowic, jak najbardziej zdaje sobie z tego sprawe. Zreszta dla mnie komputer nigdy nie stanowil celu samego w sobie. Jest tylko narzedziem do pracy, czasami do rozrywki. Trudno byloby juz w dzisiejszych czasach bez niego funkcjonowac, ale nie mialbym z tym problemow. Ostatnio szkoda mi nawet czasu, zeby siasc do niego i sprawdzac poczte, ewentualnie zajzec na forum. Wole w tym czasie poczytac ksiazki.

andrzejj9 29.10.2003 18:00

Cytat:

-Sid-The-Rat=> napisa***322;(a)
dobry post andrzej :)
bardzo ciekawie i madrze to ujales

No, dobrze, ze ktos zrozumial, o co mi chodzilo ;)


Cytat:


choc raczej spotkania twarza w twarz z nikim sie nie boje :)

Ja w sumie tez nie. Nawet mialbym na to ochote. Pozostane chyba jednak przy kontakcie poprzez forum, a spotkanie osobiste... coz, moze kiedys :)


Cytat:


ale - tez nie chce zniechecac! bawcie sie dobrze

Zdecydowanie nie bylo to rowniez moim celem. Ale jezeli ktokolwiek (oprocz Ciebie :) ) uwaznie przeczytal moj post i chociaz przez chwile sie nad nim zastanowil, to chyba swoj cel osiagnalem :)



Cytat:

ps. na pierwszym zdjeciu widze dosc charakterystycznie rozwiniete miesnie ramienia - trenowales walke yari/naginata? po 4 latach treningow tez mialem przy zgieciu taki charakterystyczny dolek :) - powiedz co trenowales?
Szczerze mowiac sama ta nazwa brzmi dla mnie bardzo obco, wiec raczej tego nie trenowalem :)

A jesli chodzi o sztuki walki, z ktorymi mialem do czynienia, to sporo juz czasu temu przez szesc lat trenowalem Karate Tradycyjne (zaczynalem jeszcze jako maly brzdac, moglem miec moze z 10 lat, albo i mniej). Potem niestety kontuzje zmusily mnie do przerwania treningow (no moze nie byly one az tak powazne, zebym musial przerwac z przyczyn zdrowotnych, ale pojawila sie blokada psychiczna, na poradzenie sobie z ktora potrzebowalem troche czasu). Kilka razy chcialem wrocic, ale juz rozne inne przyczyny mi w tym przeszkadzaly (a przede wszystkim brak czasu - szkola, do ktorej uczeszczalem i ktorej nie chcialem zmieniac, przeniosla sie z odleglosci okolo 5 minut od mojego domu, na jakas godzine jazdy roznymi srodkami komunikacji :( ). W miedzyczasie otarlem sie troche o Aikido, ale trwalo to zbyt krotko, aby w jakikolwiek sposob wplynac na uksztaltowanie miesni. Na to na pewno mialy wplyw cwiczenia, za ktore wzialem sie juz prywatnie jakies 5 lat temu. Byly to przede wszystkim cwiczenia silowe, ale takze techniki poznane na karate plus inne, juz moje wlasne interpretacje. Tak wiec moze przez przypadek wlaczylem do swojego wlasnego treningu jakies cwiczenia badz techniki z yari/naginata (dobrze napisalem? :) ) i stad taki efekt. :)

Z uczeszczaniem do klubow sztuk walki jednak jeszcze nie skonczylem, zmienilem tylko swoje nastawienie. Od okolo trzech lat bardziej zaczela mnie interesowac duchowa strona sztuk walki i w tym kierunku chcialbym sie edukowac. Wydaje mi sie, ze najlepsza dyscyplina, ktora porusza rowniez te zagadnienia (a czasami wrecz na nie kladzie glowny nacisk) bedzie Kung-Fu i to zamierzam w najblizszym czasie zaczac trenowac. Zobaczymy, jak to zmienia budowe ciala, ale mistrzowie tej sztuki z filmow raczej na kulturystow nie wygladaja ;)

andrzejj9 29.10.2003 18:04

ps: Kiedy pisalem poprzedni post miales (Sid) 4444 postow, fajna liczba :)

eloise 29.10.2003 18:23

Cytat:

-Sid-The-Rat=> napisa***322;(a)

choc raczej spotkania twarza w twarz z nikim sie nie boje :) a z paroma twarzami spotkalbym sie naprawde chetnie (wspomniane twarze wiedza o co chodzi :D)



taki kozak jesteś?

twardyś...

eloise 29.10.2003 18:34

nie broń boże, ja się źle wyraziłem a Ty źle mnie zrozumiałeś

mówiąc kozak nie miałem ochoty Cię prowokować (widocznie "kozak" w różnych kręgach ma delikatnie inne znaczenie)

Twoja wypowiedź to taka forma wyzwania rzucona innym (tak ja to odebrałem, że jesteś gościem który nikogo się nie boi)

wracjąc do burdy - jaką mogę wywołać? słowną? napiszę, że ktoś jest taki czy siaki, nie no, wydaje mi się, że nie jestem "nieobliczalnym" użytkownikiem


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:59.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.