![]() |
A ja mam kolegę kuriera (akurat w innej firmie niż GLS), który otwarcie i z dumą opowiada, jak to 'frajerów robi na hajs'.*
Zawsze mówi, że nie ma wydać i kilka złotych wpadnie. Reklamacjami to kompletnie się oni nie przejmują. Jak już nawet ktoś z centrali do niego zadzwoni, żeby wyjaśnić sytuację, to wtedy mówi, że klient był agresywny, że on kulturalnie tłumaczył, że nie ma akurat wydać i nawet oferował, że podwiezie go, żeby rozmienić i takie tam.. Zawsze wierzą kurierowi a klient zostaje... PIENIACZEM ;) * tak dosłownie kolega to określa |
Nawet jakby pan Kurier miał bolesną miesiączkę to był w pracy więc powinien być miły dla klienta a przede wszystkim dążyć do jakiegoś konsensusu. A on miał tylko ten argument, że nie ma żadnych pieniędzy. Żadnych.. Zjawił się u mnie około 11-tej, raczej nie wyglądał na zmęczonego. Mnie najbardziej zirytowało pytanie cyt. : czy pan rozumie co do pana mówię ? A wypowiedział w zasadzie tylko jedno stwierdzenie, że nie jest bankiem, co było jasne, bo ponoć nie miał grosza przy duszy. Banki mają kasę, kurierzy GLS nie. Poza tym kurier to kurier, a brak reakcji firmy na maila też jest normą ? Jeżeli tak, to faktycznie nie ma sprawy.
|
A trzezwy byles?
|
Wnerwiające jest jak qrvier oświadcza, że nie ma wydać z trzech stów do 263,90, ale powinien mieć choć trochę drobnych, aby wydać chociaż do równych dziesiątek, wtedy można dosypać drobnych i będzie ok.
Zawsze można posłać kuriera do diabła (nie ma nas w domu, on nie ma wydać), ma obowiązek przywieźć następnego dnia. |
Ten kurier nie miał wydać ani z trzech stów, ani z 270 zł, ani wreszcie z 265 zł, a raptem było do wydania 1,10 zł. A ty M@X sądzisz według siebie, że pytasz, czy byłem trzeźwy ?
|
Cytat:
Cytat:
A poza tym dlaczego w ogóle miałby w pracy wydawać swoimi zarobionymi pieniędzmi, jeżeli jego firma ma jasno napisane w regulaminie, że jej klient ma mieć je odliczone. Sam robiłbyś coś takiego(?), bo ja już raczej nie od kiedy sam praktykowałem coś takiego pracując w hurtowni i mając problemy z wydaniem reszty kiedy to nie było nikogo z szefostwa później miałem problemy z odzyskaniem wydanej gotówki ponieważ nie miałem, żadnego świadka na to że wydałem ją faktycznie klientowi. Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
W porządku. Przekonałeś mnie. Powinienem mieć wyliczoną co do grosza kwotę, tyle tylko że jej nie miałem, bo to nie ja kupiłem towar. W każdym razie firmy GLS nie polecam potencjalnym odbiorcom paczek. Jak sądzę u innych przewoźników pracują ludzie, którzy nie wydają całej kasy na kochanki oraz na utrzymanie rodziny. A przede wszystkim zachowują się tak, jak powinni zachowywać się ludzie świadczący usługi.
|
Może syn znał zasady dotyczące płatności kurierowi, a niejako zapomniał poinformować @Pieniecza? Tylko zostawił forsę.
Przecież to nieskomplikowane jest. W sumie nie rozumiem tego całego zamieszania. Czemu niby ma służyć dzielenie tego włosa na czworo na tym forum? Nie napiszę, że @Pieniacz tylko w tym celu zarestrował się tu (choć data rejestracji i posty na to wskazują), bo myślę pozytywnie. Czego i @Pieniaczowi życzę :) |
Gallus to co wstawiłeś nie jest regulaminem...
To są takie wskazówki, żeby było szybko, miło i przyjemnie - kurier przychodzi, odbiera wyliczoną kwotę i wydaje paczkę. Kurier doskonale wie, że ma paczki za pobraniem, więc powinien być przygotowany do wydawania reszty. Nie mówię, że ma mieć przy sobie setki czy tysiące. Tyle, żeby wydać te 5zł czy 1,10zł to OBOWIĄZKOWO mieć powinien. Jeśli tego nie ma, to jest nieprzygotowany do pracy. Dla mnie jako klienta nieważne czy on dostanie od firmy pieniądze na resztę czy wyłoży swoje, a potem sobie to odciągnie. To już powinny być ich wewnętrzne sprawy. Tak samo listonosz czy dostawca pizzy. A jeśli tak bardzo lubisz czytać regulaminy, to proszę: http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&...,d.bGE&cad=rja |
Z góry zaznaczam, że nie chcę się kłócić, nie jestem też w żaden sposób związany z tą branżą, ale...
Tak zgadzam się, że kurier wie o przewożonych paczkach, które są za pobraniem i też uważam że powinien mieć jakieś drobne ale tylko takie wydane mu przez pracodawcę do dyspozycji co sprowadzałoby się do kolejnych dodatkowych dziennych rozliczeń i prowadzenia jakiś dodatkowych papierów, a nie tylko do czystego rozliczenia się z pieniędzy za przesyłki. Duża część moich wywodów bierze się z tego, że miałem okazję popracować w handlu, w którym właśnie były bardzo częste problemy z wydawaniem reszty (drobnych). Klienci płacący setkami za drobnostki nie chcieli wierzyć, że w hurtowni w kasie nie ma drobnych, a nawet ksiądz z pobliskiej parafii nie chciał zamienić koszyczkowego na grube, nie wspominając o tym że bank pobierał sobie za rozmienienie prowizję stąd też staram się bronić choć trochę kurierów, którzy dostaliby na pewno tak ograniczoną ilość bilonu że po trzech klientach mieliby znów problem do końca dnia. Więc chyba łatwiej nam poszczególnym klientom zapłacić im odliczonymi niż oczekiwać od nich wydawania reszty. Przynajmniej tak mi się wydaje i staram się nie utrudniać im życia. |
Cytat:
Skoro już odezwałem się panie Pieniacz, pan jesteś idealnym typem słoika. Składnia, zasób słów wskazują, że jesteś pan magistrem. Ale wyłazi wiadomo co z czego. Nie tym językiem drogi panie. "Bzdura" to pan sobie mów do swoich kolegów. Kurier się na pana w****ił, bo jesteś pan nadęty. Za swoje grosiki oczekujesz dowartościowania. Czego się pan tak boisz w tym życiu? Kup pan sobie akwarium. Na pański problem w ogóle nie ma rozwiązania. Kurier może panu z uśmiechem zrobić taki strajk włoski, że nie będziesz pan wiedział jak się nazywasz. Tak poza tym on zaklasyfikował pana od razu do konkretnego typu klienta, wiedział co pan zaraz powiesz, on wiedział o panu wszystko, nawet to czy żona pana zdradza. A tak poza tym jesteś pan reklamiarzem. |
Ja, żeby nie utrudniać życia ludziom, staram się nosić w portfelu masę drobnych, przydaje się to wszędzie i zawsze, jak się da zapłacić bez problemu grubszymi, to płacę i uzupełniam drobne.
Skąd się bierze problem? Większość bankomatów wydaje najmniej 50 złotych, a często nie ma takiej możliwości, na rynek trafiają same grube, a dużo drobniaków do parkomatów, bankomat WBK mnie zachwyca, wypłaca nawet 10 złotych. :spoko: ale też nie zawsze. |
Właśnie. A Nowyj Poljak wyciąga stówę o szóstej rano w piekarni, macha nią żeby każdy widział, wąsem strzyże i bułkę mu sprzedaj. U nas na Pradze takie numery nie przechodzą.
|
Właśnie sprawdziłem z ciekawości mój portfel, mam dwie dwudziestki i trzydzieści kilka drobnymi. :D
|
Ja tam jestem grzeczny... Rzadko zamawiam "za pobraniem", ale jesli juz i kurier nie ma wydac, to kulturalnie informuje "Prosze isc rozmienic na dol". Mnie to wisi - zamawiam i mam dostac do rak...
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 17:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.