Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   GLS - opinie, komentarze, skargi, zażalenia (https://forum.cdrinfo.pl/f5/gls-opinie-komentarze-skargi-zazalenia-91166/)

gallus 12.01.2013 01:22

Posty kolegów ed_hunter i pali, zawierają już chyba wszystko co chciałem jeszcze napisać, choć są już trochę poza tematem, a ja sam w tym tygodniu padłem ofiarom bankomatu a później przypadku z postu paliego, no i ciepłych bułeczek na śniadanie nie było bo świeżutka stówka z bankomatu nie zyskała akceptacji w piekarni. ;)

ed hunter 12.01.2013 02:06

Będąc w aptece i kupując cokolwiek, już znam z góry to pytanie o drobne, jak nie mam drobnych, to płacę kartą, bo jak panie zaczynają szukać tych drobniaków, a za mną babcie stoją, to lepiej nie.
Wczoraj gość mnie prawie chciał bić w sklepie z piwem, bo stała kolejka, a ja to tych swoich 4 nie mogłem tej torby rozlepić, ale stanąłem z boku, gość obsługiwał normalnie, za chwilę pieniaczowi kazał zostawić piwo i się wynosić ze sklepu, poszedł nawet za mną do samochodu, ale ja otworzyłem spokojnie prawe drzwi, położyłem piwo i tak nieznacząco przy nodze wyjąłem lolę - bardzo gruby (ścianki) wąż gumowy z metr 20, ojej, spokój, jeszcze raz podchodził do samochodu jak już ruszałem, ale już chyba zrozumiał.

- Deckard - 12.01.2013 10:19

trzeba było zakurvić z laczka i poprawić z kopyta

Prezesik 12.01.2013 10:31

Wychodzi na to, że nie można trzymać pieniędzy w banku, bo nie wypada nic kupić za stówkę pobraną świeżo z bankomatu. Nie mogę iść do piekarni, bo urażę rodowitych warszawiaków i od razu widać, że jestem słoik ze słomą w butach, w aptece znęcam się nad staruszkami, w biedronce biedna pani, która od rana nosi kilkutonowe palety dodatkowo się przez mnie męczy wydawaniem reszty.
Niekulturalnie jest płacić grubymi pieniędzmi, więc lepiej zostawić tę stówkę w portfelu, tylko jak teraz coś kupić?
Kartą za bułkę nie zapłacę. Stówką nie wypada, bo jest stówką, a żeby ją rozmienić i żeby ta stówka stała się dyszką, dwudziestką czy bilonem, to trzeba coś kupić. No ale wtedy jestem wredny i pieniacz.
A jak pójdę rozmienić bez kupienia czegoś? Tego koledzy nie wytłumaczyli, ale mi się wydaje, że to jeszcze gorzej. Nie dość, że zajmuje czyjś czas, że zabieram jego drobne, to jeszcze nie daję mu zarobić.
Jak żyć panie premierze?

ed hunter 12.01.2013 10:51

Prezesik, jak zapłacisz kartą w Biedronce i wynegocjujesz kredyt z bankomatem, to będziesz moim miszczem na wieki! :D

A od warszawiaków, to ty się odczep, bo to rasa na wymarciu.

Prezesik 12.01.2013 11:00

Chodzi o to by płacić zawsze wyliczoną kwotą a niekoniecznie kartą :czytaj:
O kredycie też nie mówimy :czytaj:

A od warszawiaków się nie odczepię, póki oni się nie odczepią ode mnie.
My słoiki czy też wieśniaki tak już mamy.

pali 12.01.2013 11:04

Właśnie jak Edi. My tu toczymy walkę. O przyszłość tego kraju.

Możesz Prezesik założyć nowy temat, będziemy tam udzielać porad savoir-vivre, jak należy zachować się podczas wycieczki do stolicy.

Dla przykładu: gdy stoisz o 1 w nocy w kolejce w sklepie nocnym na Pradze, to nie rozdzierasz się "Czy mogę zapłacić kartą?!" - bo możesz pan komuś niechcący przypomnieć o groźbach wysyłanych przez były bank i wzbudzić nerwową atmosferę. Albo płacisz tą kartą albo nie płacisz, rozejrzyj się wpierw czy jest terminal i czy nie ma kartki "Popsute". A najlepiej w takiej sytuacji gotówką, bo to jednak szybciej i możesz pod sklepem resztę oddać potrzebującym, za co uzyskasz niezbędne informacje kulturowo-turystyczne. I w ten sposób zwiedzasz stolicę, a nie jak jakaś dziadyga z prowincji...

ed hunter 12.01.2013 11:05

Nie sądzę, żeby jakiś warszawiak się Ciebie czepiał, tu takich mało.

Pali, a może zalecać zwiedzanie nocą Grochowa w markowych ciuchach i z piterkiem? ||

Reetou 12.01.2013 12:19

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1237773)
My tu toczymy walkę. O przyszłość tego kraju.

Popierając jakieś patologie?

Wybacz, nie robi mi ktoś uprzejmości, ja za usługę płacę. A jeśli biorę za pobraniem, to płacę nawet więcej. A Ty uważasz, że normalnym jest dorzucenie do już wycenionej usługi paru złotych więcej, bo kurier nie jest przygotowany do wykonania prawidłowo usługi?I jeszcze masz jakieś wąty do usługobiorcy? Taką przyszłość to sobie możesz w buty włożyć, a nie obrażać innych...

Nie rozumiem tego tak samo, jak napiwku standardowo doliczonego do rachunku. Jeśli mam ochotę dorzucić coś ekstra kelnerowi, bo widziałem, że się przez cały wieczór starał i jestem zadowolony z obsługi, to jest to mój pieniądz i moja wola docenienia starań. Ale jeśli płacę za piwo 5 razy więcej, nie mogę się doczekać na obsługę, a na rachunku pojawiają się rzeczy których na oczy nie widziałem, to oczekiwanie ode mnie napiwku jest dziwne - ale nie, to ja jestem słoik i magister, nie pali?

- Deckard - 12.01.2013 12:35

co wy z tymi krauzami macie.. co do napiwku to jeśli jakaś cycata z ładnym uśmiechem piwo podaje to czemu nie ,zawsze jakieś drobne zostawię

Berion 12.01.2013 14:15

Cytat:

Napisany przez ed hunter (Post 1237688)
Zawsze można posłać kuriera do diabła (nie ma nas w domu, on nie ma wydać), ma obowiązek przywieźć następnego dnia.

Wówczas następnego dnia dostaniesz paczkę "na Ace Ventura". ;)

ed hunter 12.01.2013 14:34

Nie przesadzaj, moja siostra zamawia zawsze kuriera, żeby był po 17, często dzwonią o 15, że już są, a ona w taksówce, więc grzecznie następnego dnia są po 17.

Reetou 12.01.2013 14:48

Ale nie gls-owi... Gls-owi jeżdżą do 16-tej i zasadniczo g..no ich to obchodzi, czy dostarczą przesyłkę, czy nie. Za usługę i tak skasowali...

ed hunter 12.01.2013 16:05

Ja wszystkie pierdoły, które nie są elektroniką, to każę przerzucać przez ogrodzenie i nie mam problemu.

A najlepsza jest Poczta Polska, mam blisko i sobie odbieram.

pali 12.01.2013 20:01

Cytat:

Napisany przez Reetou (Post 1237785)
Popierając jakieś patologie?

Wybacz, nie robi mi ktoś uprzejmości, ja za usługę płacę. A jeśli biorę za pobraniem, to płacę nawet więcej. A Ty uważasz, że normalnym jest dorzucenie do już wycenionej usługi paru złotych więcej, bo kurier nie jest przygotowany do wykonania prawidłowo usługi?I jeszcze masz jakieś wąty do usługobiorcy? Taką przyszłość to sobie możesz w buty włożyć, a nie obrażać innych...

Nie rozumiem tego tak samo, jak napiwku standardowo doliczonego do rachunku. Jeśli mam ochotę dorzucić coś ekstra kelnerowi, bo widziałem, że się przez cały wieczór starał i jestem zadowolony z obsługi, to jest to mój pieniądz i moja wola docenienia starań. Ale jeśli płacę za piwo 5 razy więcej, nie mogę się doczekać na obsługę, a na rachunku pojawiają się rzeczy których na oczy nie widziałem, to oczekiwanie ode mnie napiwku jest dziwne - ale nie, to ja jestem słoik i magister, nie pali?

Założyłeś niegdyś ten temat, gdyż GLS dopuścił się wobec Ciebie próby oszustwa (jęz. potoczny). Zgodziłem się wówczas z twoją oceną, acz też zwróciłem uwagę na warunki pracy kurierów - że niekoniecznie to kurier jako pracownik odpowiada za nieprawidłowości, ale być może jego pracodawca. Temat omówiony, zamknięty i nawet mniej więcej do jakiegoś konsensusu doszliśmy.

"Pieniacz" zgłasza się w tym temacie, niezadowolony z braku gotówki u kuriera, ale przede wszystkim, jeśli dobrze odczytuję: "zbulwersowany" jego niemiłym zachowaniem.

Jeśli chodzi o brak gotówki do wydania reszty. Mógł Pieniacz dopytać o warunki umowy, którą zawarł. Mógł? Mógł! Mógł sprawdzić, czy w umowie jest zapis o wydawaniu reszty albo umowę doprecyzować. Obojętne jest przy tym z kim zawarł ową umowę, czy ze sklepem czy z firmą kurierską (są różne interpretacje i różne sytuacje). Nie chcę wprowadzać w błąd i nie powiem z pamięci o którą firmę kurierską chodzi, a nie mam umowy pod ręką - ale jestem absolutnie pewien, że jest odpowiedni zapis w naszej umowie z którąś firmą. Natomiast przepisy ogólne tego nie precyzują!

Oczywiście jest redukcją do absurdu wymaganie od klienta tak szczegółowej analizy drobnych umów. Pozostają więc zasady współżycia społecznego. Na tych zasadach świadomy magister powinien znać warunki pracy klasy robotniczej: tutaj kurierów, wiedzieć z jakimi niedogodnościami łączy się obrót gotówką, wiedzieć o problemie bilonu jakim NBP jest nękany przez kryminalistów i przygotować się do wizyty kuriera.

Napiwek. Ja nic o napiwku wcześniej nie mówiłem! Nie sugerowałem! To w ogóle inny temat, a napiwek w gastronomii to już zupełnie co innego. Polacy nie mają kultury gastronomicznej i muzycznej - moim zdaniem przez brak Żydów, którzy wiekami ową kulturę tworzyli, ale bez off topic. Wracając do magistra, któremu się nie chce ruszyć po drobne - skoro mu się nie chce, to być może jest to dobry powód do napiwku. Ktoś w tej dwustronnej relacji coś zrobił, a magister nie - więc temu drugiemu napiwek. Ale podkreślam, ja nic o napiwku nie mówiłem.

I najważniejsze: mówisz Reetou, że za swoje pieniądze oczekujesz uprzejmości, podobnie jak Pieniacz. Nie będę Ciebie moralizował, ale powiem Ci, że ja za pieniądze nie oczekuję uprzejmości i w ogóle nie chcę sobie takich relacji międzyludzkich, handlowych etc Co ciekawe, chyba nigdy w życiu nie spotkała mnie jakakolwiek nieuprzejmość ze strony sprzedawców, kurierów. Ciekawe dlaczego?

Prowadząc przez wiele lat sklep spożywczy, miałem codziennie do czynienia z dostawcami, którzy w wielu przypadkach są poniekąd kurierami. Zresztą i kurierzy z UPS, Kolportera, GLS też mi towar przywozili. Pamiętam jak upalnym dniem chłopaki z dystrybucji Grupy Żywiec przywieźli mi parę ton piwa. Mieli popsuty podnośnik. Wziąłem się z nimi za skrzynki i targałem po schodach. Powiedzieli mi, że po raz pierwszy ich takie coś spotkało, aby właściciel sklepu cokolwiek pomógł. Opowiedzieli mi za to o takim ananasie, co dzwoni na policję, gdy źle zaparkują swoją 16-tonową ciężarówkę - a miejsca przed sklepem nie ma! Zawsze też pytałem takich czy chcą kawy, śniadania. Nie wymagałem co do joty wniesienia towaru, tam gdzie mi pasuje - a np. w przypadku piwa oni mieli obowiązek powstawiać mi do lodówek. Frajer jestem, bo ile kasy i czasu na tym straciłem, ale mam to w nosie: przynajmniej nie byłem trybikiem pieprzonej korporacji i nie skakałem jak magister manager wymyślił.

Kończąc, zapewniam Ciebie Reetou, że mimo iż mam niewyparzony język, to nie dopuściłbym się podłości nazwania Ciebie magistrem ;)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 03:51.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.