znieczulić się muszę... :piwo:

Znieczulić piwem? Skrzynkę masz? Jam mam 4 Lwówki Książęce, właśnie wysączyłem jednego do ostatniego kawałka smażonego karpia. :piwo: :jem:

dostałem od kumpla butelkę wina domowej roboty trzeba będzie przetestować na sylwestra :>

:kawa:

Żywczyk :spoko:
:piwo:

:wow:
Znowu z terminem przydatności szósty styczeń 2011?

A gdzie tam.
Ważność do 10-06-2011 :spoko:

Aż tyle?
Znaczy wyprodukowano z ropopochodnych.

Nie pieprz.
Wiem, że byś nie wzgardził :D

Z Tobą nawet benzynę...

O właśnie.
A jak z Tobą, to na kanistry...

:piwo: na gorąco

sztuk trzy w lodówce - więcej to dawka śmiertelna dla mnie :fiu:

a znieczulić się muszę bo "obrzęk kręgosłupa" mam... moralnego chyba.
dlatego po odśnieżać nie mogę :nie:

:kawa:

:piwo:

Tak właśnie :taktak:
:piwo:

:kawa:

A mówiłem, że małżeństwo każdego wykończy.

:taktak::taktak: najlepiej być giejem :taktak:

E tam, gówno prawda, chciałbyś, żeby ci zarośnięty, zapocony śmierdziel rano do wyra śniadanie przyniósł i na deser pocałował cię skacowanymi ustami? Do tego trzeba być kobietą. Z Krwi i kości.

mogę się zastanowić :hmm: tak od razu nie mogę dać Ci odpowiedzi :>

Możesz do rana.

wstaję o 4.30-zadzwonię :>

:kawa:

Tym to mnie akurat nie przestraszysz, bo ja też na fabrykę wstaję po czwartej :)

mówili, że kryzys po około 7 latach dopada a ja ledwo co rocznicę miałem. co jest qrwa? :ysz:

u studentów rok liczy sie jak 7 lat :spoko:

czyli teraz będzie już tylko lepiej?! :jupi:

wyglądaj znaków :taktak: jak zacznie przynosić nie ogolona,do łóżka śniadanie to :czerwona:

Studentów się nie liczy, bo studentom pasuje nawet niedojedzona pizza po żonie.

krupnik bialy z toniciem

:kawa:

:gripex: :sciana:

a za nie tak długo kołdrex

taka smakuje lepiej niż prosto z pieca :taktak:

tak mówi żona.

:kawa: i bigos z kiełbaską na zakąskę :jem:

:kawa:

pałerek z lewiatana

:herbatka:

:kawa:

:kawa:

:kolejka:

Etam...południe :czas:
:piwo:

taki to pożyje.

:herbatka: :ysz:

:kawa:

:kawa:

teraz już mogiem :D

:kolejka:

:piwo:

:sok_pomarańczowy:

Perła niepasteryzowana :piwo:

:piwo: lech, zimnawy

Woda magnezowo-wapniowa :drinking:

:kawa:

:piwo:

Zostawiłem piwo na balkonie.Po otwarciu wypełzła z puszki lodowa piana. Ledwo zdążyłem zbierać :)
Właśnie sączę drobinki lodu :)

trzecie :piwko2:

:kawa:

Jest tu jakiś piwotwardziel?
:kolejka:

Jest tu jeden nocny pijak soku pomidorowego. http://img199.imageshack.us/img199/2783/hannibal.gif

:kawa:

:herbatka:

Może i dobrze prawicie
Trzeba zrobić :kawa:

:herbatka:

:kawa:

:kawa:

:piwo: :spoko:

Też mam wolne. :kawa:

Lwówek :piwo:

Dla Ciebie ważne, żeby Łysy nie miał wolnego.

:piwo:

Makrela wędzona i lufka Smirnoffa.

Teraz piwo, zaraz padnę ze zmęczenia...

łopatę w dłoń-do śniegu marsz! :bicz:

Śniegu brak. W nocy nasypało coś tam, potem jechałem jak była zamarzająca mżawka, dobrze, że dolałem procentów do płynu do spryskiwaczy, bo się ściana na szybie robiła...

To co, po piwie? :piwo:

:nie:

pod to wolne do 2 stycznia :piwo:

:piwo: na uspokojenie :zly:

:kawa:

komarek na pol godzinki po malo przespanej ale udanej nocy :D

zimny Lech :piwo:

:kawa:

:poszedl spac:

:kawa:

:herbatka:

:kawa:

Powaliło was? :piwo:

Powaliło nas. :P

No kurna nie mogę, idę otworzyć drugie, za Was. :piwo:

no i dobra :piwo:

ja póki co piwka nie mogiem.
ale za to pomarańczka sobie wcinam :D lubię tak cieniutko obrać skórkę i jeść to "białe" - to jest najlepsze! :mruga:

Wszystko jest pokręcone, wali śnieg z nieba, mam mało piwa, nie wiem gdzie jest portfel, nie wiem też, gdzie jest karta, która była osobno... wczoraj się nie nachlałem, zmęczony byłem, to fakt... :]

Łyknę piwo i pomyślę. :piwko2: :D

Myślenie cię wsysło?
Południe :czas:
:kolejka:

zbok :>

:piwo:-czas zaczynać:taktak:

Wasz alkoholizm kolego abra2kadabra...
:piwo:

Ci, co późno zaczynają, wcześnie kończą.

Co tam, już mi zdążyły wargi wyschnąć
:piwo:

białogłową przywiozłem, czarny bandyta tuli się do snu - teraz już mogę ;)

:piwo:

To mnie juz w tym roku niezobaczycie:hmm:
Tak wiec :kolejka: dla wszystkich

nie pogardzę ;)

:piwo:

Tak. Ty pij na zapas...
Potem będziesz slyszal.
Dlaczego?
To krótko.
I DAJ!
Do końca...

Ja już też znikam w tym roku:)
Wszystkim po :piwo:

na władzę nie poradzę...

:piwo: