![]() |
Dzisiaj już żadne kółka.
:kolejka: |
Lody i :kawa:
Coś się Wakelin zestresował i pogorszył. Jeśli się zepnie to z tego jeszcze może być ciekawy mecz... |
Nie wiem, czy zdąży. Daje się wypykać na punkciki, ciągle czegoś brakuje do wykończenia. A Robertson ciągnie, bo mu idzie.
:piwo: |
:kawa: pobudkowa.
|
Teraz :kawa: potem chyba ostatni kurs na kole ( wtorek zabieg usunięcia zaćmy ) , a mam smaki na :piwo: więc popołudnie bardzo oczekiwane :)
|
:kawa:
|
Covid podobno szaleje, ja nie wiem co mam... znaczy mam, kaszel, katar, czuję się już trochę lepiej, ale w nocy było słabo.
W związku z tym ciepłe ziółka popijam. toast2 |
Cytat:
|
Jeśli zjedzenie od rana 4 malutkich kanapek, to apetyt, to mam. :szczerb:
Nie mam smaku na kawę, a to już jest źle. No nic, chyba trzeba dolać czegoś do herbatki, bo coś mi zimno. :mruga: |
Miałem dziś iść na długie wybieganie z kolegą, ale jego też złożył covid. U mnie na razie spokój, chociaż uważać trzeba, bo coraz więcej osób dookoła choruje. :kawa: póki co mi podchodzi, właśnie jedna wpadła do meczu ;)
|
Wareczka i covid niestraszny
:kolejka: |
Kumplowi też niestraszny, mimo gorączki pobiegł dziś 25km w tempie 4:25/km ;) Ja czekam na koniec sesji i też idę potruchtać. Na drugą (oby jak najdłuższą, choć słabo to trochę dla Yize wygląda) jesteśmy umówieni z Hedżhogusem...
|
:piwko2: przed obiadem.
:piwko2: do obiadu. |
Aktualnie :kawa:
|
No i jak tam, suchciele?
:kolejka: |
Było :piwo: do meczu, teraz jest :kawa:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
:czas: Pobudka! :wazuuup:
:kolejka: |
:kawa: już normalnie
|
No to ja też normalnie :kawa:
|
:kawa:
|
:kawa: i wyjazd do Czech z zaćmą. Jak chcecie to trzymajcie kciuki żeby nie spieprzyli :)
|
:kawa:
|
Żebyś się tylko nie przestraszył co zobaczysz, jak ci pepiki wyostrzą wzrok :D
Trzymamy kciuki :spoko: Za zdrowie, po hejnale :piwo: |
Cytat:
|
Karpackie :piwo:
|
:kawa:
|
Czajnik gwiżdże
:kawa: |
Byłem w robocie od poniedziałku, inni charchają, prychają i smarkają, to ja się nie będę przejmował. Już jest prawie dobrze. Położyło młodocianego aktora i spadły zdjęcia dzisiaj. Trochę wycieczkową trasą wróciłem z Żyrardowa i zajadam się kanapkami z humusem paprykowym i żółtym serem.
Za chwile będzie poczwórne latte. :kawa: |
Trwa mecz Antka Kowalskiego z Sunnym Akanim. Szkoda, że polski oddział Eurosportu nie zapewnił komentarza (rzecz jasna mecz nie jest rozgrywany na stole telewizyjnym), ale transmisja jest. Na razie 1:0 dla Polaka, a w drugim frejmie Antek ma 35 punktów przewagi i buduje brejka :spoko:
:kawa: |
Witam po zabiegu , widzę lepiej ale wszystko pływa , na razie muszę chyba poszanować oko.
|
Szprotki są dobre na oczy, takie do 30 lat, zgrabne i seksowne, od razu wzrok się wyostrza. :D
Nie było wcześniej poczwórnego latte, tylko normalne, czyli podwójne, a teraz na deser po pielmieniach następne latte. :kawa: |
Niestety Akani wygrał 4:1
|
:kolejka:
|
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Kupiłem z ciekawości w Lidlu Abbaye de Vauclair Biere Blonde. Obecnie ma 7,5%, kiedyś było 6,5. Takie sobie, na próbę można wypić ale można spokojnie wyrwać lepszego koncerniaka w niespełna połowie ceny. :piwo: |
No karpackie ma bardzo dobrą relację ceny do jakości (1,78 pln/szt) i nawet jest pijalne :D
:piwo: |
:kawa:
|
:kawa:
|
Herbata do śniadania już zrobiona, ale trzeba najpierw na rozruch strzelić podwójne espresso. :kawa:
|
:piwko2: na bezruch, bo zaraz :spie:
|
Teraz :kawa: na rozruch
|
Obiad, a jak obiad to :kawa:
|
Ilość załączników: 1
Na obiad, to ja mam 3 flądry, niewykluczone, że je wszystkie zjem. :D
Na razie chłoną sól, ja wchłonąłem kawę dla cielaków, czyli z mlekiem, ale nie wytrzymam długo i zacznę smażyć. :jem: Jak zwykle rybę doprawiłem tylko solą, a jak będzie gotowa, to cytrynka. Żadnej panierki, trochę mąki jedynie. /Zjadłem taką i drugą trochę większą, mniam. Załącznik 210609 |
Przetruchtałem dziś 15 km, biegło mi się fantastycznie. Lekko jesienna aura ale wciąż 20 stopni, do tego dość silny wiatr, który co prawda trochę przeszkadzał na otwartych przestrzeniach ale za to dawał świetne tło akustyczne w lesie. Dla mnie jesień to zdecydowanie najlepsza pora do biegania :taktak:
Teraz odpaliłem British Open, ale nie Trumpa z Maguirem, a Higginsa z Thorem. Co prawda John po 29-ciu latach już wypadł z czołowej szesnastki, ale to dużo za mało, żebym przestał go oglądać kiedy tylko występuje :szczerb: Zresztą, nie chce mi się teraz liczyć dokąd musiałby dojść, ale już w tym turnieju o ile dobrze prowizorycznie rachuję może do niej wrócić :fiu: :mieta:, a potem pewnie :kawa: rozpuszczalna, bo ostatnio sobie o niej przypomniałem i piję na przemian ze zwykłą ;) |
:piwo:
|
:piwo:
|
Miałem całkowicie zamknięte okno, położyłem się spać przed 20. no i się zagotowałem pod kołdrą, bo na zewnątrz nadal 19 stopni. Nieźle jak na prawie październikową noc. :D
Trzeba uzupełnić płyny, ruda z pepsi i śpię dalej. :pepsi: |
:kawa:
|
Wstawać pijaki!
:kawa: |
Zara będzie :kawa:
|
Ja też mam :kawa:
|
I co tam widzisz?
:kolejka: |
Jak do mnie to teraz problem w drugą stronę , bo na jedno oko teraz za ostro widzę :)
|
Mówiłem ci, że się przestraszysz jak zobaczysz :D
Teraz drugie i będziesz po ful liftingu :spoko: To cyk :piwo: |
Cytat:
|
:piwko2: pod meczyk
|
Meczyk był zacny, ale pod koniec już odpływałem. A teraz, jak dziecko - rozbudziłem się, kiedy powinienem iść spać :haha:
:piwo: |
:kawa: pobudkowa.
|
:kawa:
|
:kawa: i powitać
|
:kawa: przedgrillowa.
|
:kolejka:
|
:kawa:
|
:piwko2: pod meczyk, ale chyba przełączę, bo Selbiego znów nie da się oglądać. Sprawdzę wynik jutro :|
|
Ilość załączników: 1
To jest jego styl, obawiam się, że wygrywający Selby to właśnie tak grający Selby :hmm: Ja czekam na przełamanie Allena, ciągle wierzę, że to może być ciekawy mecz ;) Ale numer z półgodzinną partią, która została rozpoczęta od nowa - sztos :D
Dziś zrobiłem sobie interwał 15x400m na półtoraminutowej przerwie: Załącznik 210793 Bieg mnie zniszczył, zresztą widać że już nie miałem motywacji dobiec ostatnich trzech odcinków na pełnym tempie (szczególnie, że zaczęło padać), ale polecam wszystkim :szczerb: A teraz jajecznica z cebulą i grzybami, ze stosunkiem składników 70% grzyby, 15% cebula, 15% jajka ;) No i :piwo: |
:kawa: pobudkowa.
|
Wcześniej było podwójne espresso, a teraz, dla odmiany, będzie podwójne espresso. :D :kawa:
|
Dziś jest Dzień Kawy, który przypada na 29 września (niedziela)
Nieważna jaka rozpuszczalna, sypana czy mrożona- bez dobrej kawy dziś się nie obędzie. Więc :kawa: |
:kawa: przedśniadaniowa.
|
:kawa: po niedzielnej jajecznicy
|
:kawa: po śniadaniu.
|
:kawa: rozpuszczalna. Parzyć będziemy potem :taktak:
|
Przy niedzieli, to żywczyk :piwko2:
|
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
Jest meczyk, jest :piwko2: :spoko:
|
Ale jaki to jest ciekawy mecz...
Nie wiem, czy Johnowi uda się odzyskać przewagę i doprowadzić ten mecz do wygranej, ale patrząc na Selby'ego mam wrażenie, że on wie, że Higgins należy do wąskiego grona zawodników, którzy mogliby go dziś zatrzymać. Można grać świetnie, a nie być w stanie pokonać Marka, tymczasem Szkot jest kompletnie nieczuły na wszelkie patenty swojego rywala. Inna sprawa, że nie gra idealnie i na razie stąd strata. :piwo: |
Nie wygra tego... :(
:piwo: |
No nie, z taką grą walczyć się nie da. Gdyby John wcześniej trochę docisnął, to Mark nie zdobyłby takiej pewności siebie. Teraz pojawia się pytanie, czy to początek dłuższej serii Selby'ego, czy aż taka forma to chwilowa okoliczność...
|
Jak ci nie idzie, to na siłę nic nie zrobisz. John próbował, czasem za bardzo, ale Selby był zbyt nieomylny. Nie sposób powiedzieć, że nie zasłużył. To jest fajny gość, tylko przy stole sztywniak i gra jak gra. Należą się mu gratulacje :spoko:
|
Ależ oczywiście. Poza tym poza stołem to bardzo sympatyczny gość. Nawet teraz miło się słuchało jego słów po meczu; zresztą widać, że obaj panowie mają do siebie mnóstwo szacunku.
Jakoś tak w tym tygodniu oglądałem trochę więcej (bo wcześniej słabo było z czasem), ale i tak głównie z doskoku, dlatego nie mogę się doczekać kolejnego turnieju. Teraz jak widzę tydzień przerwy i mamy Wuhan Open. Następnie znów tygodniowa pauza i Northern Ireland Open. Będzie na co patrzeć :spoko: |
:kawa:
|
No jak to tak o tej godzinie :) u mnie teraz :kawa:
|
Kupiłem 6 butelek spirytusu.
Jutro dokupię węgierki jak się uda. A teraz, żeby nabrać ochoty na robienie śliwkowej nalewki, wyciskam ostatnie krople z takiej co dostałem w prezencie. toast2 |
:kawa:
|
:kawa:
|
:czas: Halooo! Widno się zrobiło.
:kolejka: |
Jak widno to witam :kawa: , jak o 7:21 można pić alkohol :)
|
Pić można, a nawet trzeba, zawsze
no chyba, że akurat nie można teraz np. można :kawa: |
Nie mogłem rozgrzać dłoni, ale herbatka z miodem, cytryną i spirytusem rozgrzała mnie całego. :D
toast2 |
:kolejka:
|
Kompot ze śliwek i jabłek ugotowałem, a jak do ciepłego dolałem odrobinę spirytusu, to znowu mam ciepłe dłonie. :D
toast2 |
:kawa:
|
:kawa:
|
Dałem wczoraj halo, że nie będę dzisiaj pracował, muszę się doprowadzić do stanu, w którym będę miał ciepłe dłonie bez użycia spirytusu. :D
:herbatka: Kiedyś chciałem na Karaiby, ale tam jest jednak trochę za gorąco i za wilgotno dla tetryków, Kanary są idealne, ale na 100% da się gdzieś taniej znaleźć. ;) |
Już po :kawa:
|
Po nieregularnym początku tygodnia doprowadziłem się do stanu używalności i właśnie wstałem.
Dla mnie jest koło 7 rano, więc :kawa: |
:kolejka:
|
:kawa:
|
Ogrzewam sobie dłonie :piwko2:
i powiem wam, że takie z lodówki całkiem skutecznie działa, tylko że wewnętrznie reguluje krwioobieg :D |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 14:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.