Ale zanim wlejesz do kufla, to pucha, czy gwint? :>

Normalnie zawsze kapsel, ale ostatnio wyjątkowo i zapewne czasowo puszki wychodzą taniej. Chyba wyprzedają zapasy na starej akcyzie.
To cyk świeżego :kolejka:

No wiesz, skoro kaucja za butelkę wynosi obecnie złotówkę... Ponoć ich brakuje. A co ciekawe, rozmawiałem ostatnio ze znajomym, który kiedyś pracował w pobliskiej hucie szkła i ma jeszcze kontakt z ludźmi stamtąd - mówił, że ponoć powoli wygaszają produkcję. Ok, robili głównie szkło ozdobne, ale tak to obecnie jest nierzadko, że popyt jest, cena jest, a chęci na przestawienie produkcji i tak nie ma :hmm: Kto wie, może i koszty również wzrosły adekwatnie, choć czy ja wiem, czy aż o tyle?

:whisky:

:kawa:

Ja mówię o cenach bez kaucji. A u mnie w sklepach kaucje nadal 0,5 pln, a czytałem o zecie. Moim zdaniem powinny być wyższe i wymuszony odbiór w sklepach - żeby nie był tylko na podstawie paragonów których po czasie nikt nie ma, no dobra choćby w ramach pustych skrzynek. A może i w innych łatwo dostępnych punktach, ale za cenę jednakową sprzedaż/zakup. Flaszki bezzwrotne całkowicie wycofane.

PS ceny np. żywca - but 3,69 (bez kaucji), puszka 2,75 (tu przy 12 szt)

No właśnie nigdy nie rozumiałem (i też nikt nie był mi w stanie sensownie wytłumaczyć, nawet wujek Google), dlaczego część butelek jest niezwrotna.

Kiedyś, kiedy nikt się za bardzo na ekologię nie oglądał, były w każdym miasteczku a nawet na co większych wichurach skupy szkła. Potem przestały się opłacać. Dzisiaj, kiedy pakuje się miliony w "innowacyjne startupy", z których co drugi powstał tylko po to, żeby przewalać tony makulatury z wnioskami o rozpatrzenie wniosku o petycję, nikt nie wpadł na pomysł, żeby albo je przywrócić, albo właśnie, jak piszesz, nakazać sklepom przyjmowanie wszystkich butelek bez względu na to czy ma się paragon lub czy butelkę kupiło się w tym sklepie, czy w innym.

Tak samo rzecz się ma z mlekiem. To kolejny produkt, na którego pakowanie nie musiałyby iść tony plastiku. I zdecydowanie nie jest to mój sentymentalizm i tęsknota za czasami PRL-u, bo ani tego ustroju już nie pamiętam, ani nie pamiętam mleka w butelkach. Po prostu idea używania butelek w kółko, póki się nie potłuką, a dopiero jak się potłuką używania ich jako tłuczki (czyli ponownego wykorzystania w 100%, jedynie z pewnym zużyciem energii na przetworzenie w hucie szkła) jest definicją ekologii i nie ma sensu szukać jakichś fency-nowatorkich rozwiązań zanim nie zrobi się porządku z takimi podstawami jak to, w czym transportujemy i przechowujemy podstawowe produkty spożywcze.

No to ja ekologicznie :kawa:, dzisiaj akurat w miarę ekologiczna bo zmielona młynkiem elektrycznym i zalana wodą z elektrycznego czajnika, a w tej chwili prawie 23% energii generujemy z wiatru, fotowoltaiki i wody :taktak:

:czas: Czas na :kawa:

A butelki bezzwrotne wymyślili mniej więcej po to, co puszki. Brak przepisów umożliwił rozwój zjawiska i, jak widać, są naciski żeby tego nie zmieniać.

Puk puk, już 13 minęła.
:kolejka:

Rano było :piwo: przy robocie z sąsiadem (ratownik medyczny, on jest nawet bardziej ode mnie zależny czasowo od swojej pracy, to i pory na różne działania ma dziwne). Teraz nareszcie :kawa:

No właśnie ALE... Kapsel zwykły, czy zakręcany cwaniaczku?

Zakręcane to niech sobie praktyQją zakręcańce ;)

Zalazłem do sąsiada-ratownika, nie miał coli, było whiskey neat :hmm: Na szczęście w rozsądnych ilościach, ja mam jedno zdrowie ;)

O'Neil walczy jak może z Selbym, kto to wie, czym to się skończy...

Ja wiem.

A może by zrobić :kawa: ???

Zwrotne butelki są nieopłacalne - bo ich segregacja + transport + przede wszystkim mycie wychodzi drożej niż nowa butelka.

:kawa:

Nowe też myją, a przynajmniej płuczą, no ale reszta odchodzi. Ludzie i tak zapłacą za te flaszki, ale już nie mogą chcieć zwrotu kaucji, na dodatek zapłacą za wywózkę tych śmieci (a bywa że i za segregację na śmietniskach).

:herbatka: