:kawa:

Robię :kawa:
bez jaj

:piwo:

:piwo:

:piwo: x2, jak 2x :herbatka:

:kawa:

Jak to w weekendy, wszyscy chleją w bramach (tudzież w wiatrołapach) albo już leżą w rowach.
A tu nie ma z kim :piwo:

W bramach to chleją bramini!

Co może brzmieć bardzo egzotycznie, ale należy pamiętać, że nalewają im po prostu barmani.

:kawa:

Załącznik 188580
Wasze zdrowie, jak dobrze schłodzone to wchodzi ok.

Urlop! :w00t:

:kawa:

:kawa: już wypita
teraz kombinuję nad podejściem do lodówki, ale jeszcze trochę poczekam

:kawa: numer dwa. I może jakieś śniadanie wykombinuję. :idea:

Dosyć czekania
:kolejka:

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

Prawda.

Wzięło mnie dzisiaj na wspomnienia . Napiję się z Wami :piwo:
PS
Jakim cudem ta flaga wskoczyła ?

Dziędobrywieczór, z promilami czy z bąbelkami ? toast2
To tak by ładnie się przywitać :D

co do flagi... to jeśli wcześniejsza grafika z opisu była na jakimś free hostingu to zapewne wszystkie starsze wygasłe pliki linkują właśnie do czegoś takiego.

No nareszcieśmy się doczekali ;)

:piwo:

Kolejny rodzynek zapukał. Witamy.

Witaj w domu! :przybij5:
Hosting imageshack'a wywalił obrazki i zastąpił czym zastąpił. :mruga:

Poprawione. :]

Jaka, kurde, flaga? :hmm: Macie zwidy, czy ja nic nie widzę?

:kawa:

To nie zwidy. Również zauważyłem, że flaga Ukrainy doklejana jest do postów użytkowników. To jest losowe.

A tak poza tym, to :herbatka:

No jak tak, to tak
:kolejka:

:kawa:

Flaga doklejana nie do końca losowo. Jeden z popularnych hostingów zastępuje usunięte obrazki ukraińską flagą - tak było w podpisie Agusi. Ale już poprawione. :)

Jeszcze raz witam wszystkich. Dawno mnie nie było...Zarobiona jestem, praktycznie odpuściłam wszystkie profile społecznościowe. Wyobraźcie sobie, że mam 8-ro wnuków. Same chłopaki ! Więc jak nie praca w pracy to wnuki, problemy, wiecie jak jest. Tymczasem :kawa:
Dzięki joujoujou za poprawienie tej wskakującej flagi

Cześć Aga, jak miło widzieć :)
Tu zawsze, z kawą również, jesteś mile widziana :spoko:

A ja teraz, tak częściowo po robocie, :piwko2:

Cieszymy się, że znów jesteś z nami :)

I co?
:piwo:

To ja :herbatka: x2 i lulu ;)

:kawa:

:kawa:

I to samo.

Toija. :kawa:

:kawa: wstawać , deszczyk pada, nareszcie :)

Tak.
:kolejka:

:kawa:

:kawa:

U mnie popadało dopiero o 17, ale za to tak fest :taktak:

:kawa:

Dosiąpiło i wczoraj i dziś. Chłopy się cieszą, leśnicy też.

To po całym :piwo:

Gdzie to jest czajnik...ach tutaj.
Czas robić :kawa:

Pomroczność jasna. Zdążyłem kupić płyn DOT4, odkręcić korek i dolać nieco do zbiorniczka, zanim się zorientowałem... że od samego początku miałem na myśli płyn do wspomagania kierownicy i właśnie tu go wlewam :D

Na szczęście po sprawdzeniu okazało się, że zalecany interwał wymiany całego płynu do wspomagania to 20 000 kilometrów, dawno przekroczony, zatem bez żalu zlewam wszystko i wymieniam na nowiutkiego Gulfa :haha:

:piwo: wiśniowe, oczywiście jałowe

Się narobiłem.

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

Ja też
:piwo:

:kawa:

Weekend się zaczął
:kolejka:

Ta... :P

:kawa:

:kawa:

Właśnie się woda zagotowała
:kawa:

:kawa:

:kawa: po późnym śniadaniu.

:piwko2: przed obiadem

I coś na wieczór. :herbatka:

Ale suchary.
:drinking:

No przecież cały wieczór sączę Argusy wiśniowe ;)

:piwo:

:kawa:

:kawa:

Było wszystko jak nikogo nie było.
Teraz była :herbatka: do kolacji i spać krótko i szybko

:kawa:

Koniec urlopu. :smutny:

:kawa:

Ruchy ruchy! Poniedziałek jest.
:kolejka:

:kawa:

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

Fervex :(

O masz, słabujesz? Choć przy tej pogodzie to nawet nie jest bardzo dziwne...

:herbatka:

:piwko2:

W sobotę zmokłem i mnie przewiało na działce :'(

Ja swoją (nową, w tym roku się w to wkręciliśmy) oglądałem tylko przez okno samochodu jak przejeżdżałem obok - a mam to szczęście, że działkę udało się kupić równe 100 metrów od domu ;) Było tak zimno i tak lało, że odpuściłem całkiem temat, tylko się cieszyłem, że zaraz zacznie rosnąć. Nie zazdroszczę :(

wirusówka mnie złapała końcem zeszłego tygodnia. Mimo że dzień wcześniej się odkaziłem %% to i tak złapałem od dzieci. Na szczęście nie wymiotowałem bo u dzieciaków tak też było i męczyło ich nieziemsko. Ja z kolei byłem przez te 3 dni tak przemaglowany że bałem się usta otworzyć by przeciągu w jelitach nie robić...

... ale że się alkoholu nie bał wirus to już prze****

:kawa:

:kawa:

I co tam, wielbłądy?
:kolejka:

Tak na wieczór :kawa:, potem pewnie 2x :herbatka: i tyle...

No, wodę piję. Z bupli oczywiście.

Rycho by to nazwał po imieniu, dosadnie. A tak to już niczego się nie boicie.
:piwo:

:kawa:

:kawa:

Hejnał leci.
:kolejka:

:zelter:

I co, nic?
:piwo:

środa za nami... odliczamy do piątku

:kawa:

Jarsona tu nie było?

:kawa:

Nic a nic.
:kolejka:

Trudno...

:kawa:

:kawa:

Po całym, przed piątkiem.
:piwo:

To już jutro! :)

:kawa:

Śpicie?

:kawa:

Myślę o kawie... choć czasu brak aktualnie.

:piwo: po hejnale, piątkowe

:nic:

Ja jeszcze nie, ale patrząc na godzinę Twojego posta (tj. dzisiaj, 03:13), to ja już sam nie wiem.

Sikanie go obudziło :haha:

A w temacie :kolejka:

Sikanie go obudziło, a następnie zapomniał po co wstał i poszedł do komputera napisać posta :haha:

:kawa:

Prawdę gadacie. :D Za chwilę będzie się tłumaczył. Czekamy ...
A za chwilę śniadanko z :herbatka:

Nie będę :(