:piwko2: do obiadu.

:piwko2: po obiedzie.

:herbatka: x2 + mięta x2 + elektrolity x1. Dzisiejszy kilometraż nietypowy dla treningu, po prostu przebiegłem maraton. Samopoczucie ok, nawodnienie powoli wraca do normy :taktak:

Temperatura przestała spadać, jest 4,8 stopnia, od strony Grzenia, może bardziej Superrrmario nawiewa nieco cieplejszą masą powietrza. Tyle, że nawiewa z takim zapałem, że odczuwalna jest na minusie :haha:

Ode mnie raczej nie, bo mam 2,5 :|
ale mają niebawem przyjść chmury i trochę się ocieplić

To elektrolity :piwo:

Takie też mam :piwo:

:kawa:

:kawa:

:kawa:

Jeden wstał, albo go przycisło :O
:kolejka:

:kawa:

:piwko2: do obiadu.

:melisa: po obiedzie.

U mnie ok 10

Nie, już byłem na nogach, nieczęsty przypadek (o tej porze chyba częściej jestem jeszcze na nogach :D)

:kawa:

Wieczorny żywczyk :piwo:

Główna się smoli :(

:kawa: