![]() |
:kawa:
|
:czas:
:kolejka: |
Obudzony , tymczasem po :kawa:
|
Cytat:
Chyba rzeczywiście trzeba powiedzieć, że ta dwójka zaczyna przejmować pałeczkę po "klasie 92", to wyraźnie widać po ostatnich turniejach. Tyle, że teraz sytuacja jest znacznie bardziej złożona - mamy zawsze czającego się ze swoją skuteczną grą Selby'ego, mamy Robertsona, którego kariera moim zdaniem przebiega poniżej jego rzeczywistych możliwości, poza tym mamy obecnie przynajmniej pół tuzina innych zawodników zdolnych wygrywać turnieje, w tym oczywiście duże talenty z Chin, "następców" Dinga (choć i Junhui jeszcze mógłby powiedzieć coś więcej, on ma zaledwie 37 lat, obecnie gra znacznie poniżej swoich możliwości). :kawa: |
:kawa: tuż przed śniadaniem.
|
Było rano podwójne espresso, będzie i później.
Miałem się zgłosić do roboty, a skończyło się na zapisaniu do lekarza. Może coś pomoże, czy raczej iść do weterynarza od dużych zwierząt? :> :kawa: |
Jak ma sprzęt do lewatywy, to pomoże. Wet ma na pewno.
|
Kupiłem przez internet łańcuchy do piły. Do tej pory kupowałem na miejscu, bo to raz w roku góra, a koszt niecałych pięciu dyszek, przy czym wiedziałem, że jakość będzie chociaż znośna, a z netu różnie bywa. Ale znalazłem aukcję, gdzie za 16,99 jest łańcuch z ponad tysiącem opinii ze średnią 4,9 i ludziska piszą wprost, że jakość jest przynajmniej równa tym "markowym". A potem znalazłem inną aukcję, gdzie kupno pięciu sztuk kosztuje 55 zł :P
Co by nie mówić, za tę cenę naprawdę nie opłaca się ostrzyć (przynajmniej w znaczeniu oddawać do porządnego ostrzenia w serwisie, nie mówię o jakimś tam lekkim podpiłowaniu pilnikiem po spotkaniu łańcucha z podłożem) :hmm: :kawa: |
Może będziesz miał szczęście i ci posłużą, a nie że prędzej wyrzucisz te pięć niż jeden markowy. Ja już się połapałem, że w komentarzach w necie piszą właściciele chinoli, dla których markowym łańcuchem jest ten co był w nowej chińskiej pile. Oni nigdy nie mieli łańcucha za 5 dych w pile za 3 stówy. Z opinii ludzi obytych z fachem wiem, że one się wyciągają, do tego nierówno przez co nie da się prawidłowo napiąć łańcucha i za chwilę będziesz wymieniał napęd. Albo masz piłę do cięcia, albo do grzebania w niej.
No ale rynek jest bogaty, każdy wybiera co chce, głównie patrząc na cenę. Są jeszcze widiowe, ponoć niewymagające ostrzenia, ale cena od razu x3. Sam nie mam i nie znam wiarygodnych opinii na ich temat. A żeby być w temacie, to :piwo: |
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
:kawa:
|
@Grzeniu
Racja, tylko że gdybym był w pełni zadowolony z łańcuchów Stihla, które kupowałem ostatnio, to w życiu nie pomyślałbym kupować kilku sztuk tanich. U mnie to było tak, że rok temu moja stara Husqvarna zaczęła gasnąć po rozgrzaniu (szybki serwis czyli wymiana świecy, filtra paliwa i kilka drobnych poprawek nie wystarczyły), a akurat miałem drewno do zrobienia więc na szybko kupiłem marketówkę za 450 zł. Pilarka o dziwo zaskakująco dobra (liczę się ze słabszą trwałością, ale komfort pracy naprawdę jest ok), przy czym dokładnie tak jak piszesz, oryginalny łańcuch był słaby, póki był fabrycznie ostry ciął bardzo ładnie, co i tak trwało dobre kilka metrów, ale jest za miękki i tępi się trochę za szybko, a niestety rozciąga jeszcze szybciej. W tym roku kupiłem 21 metrów drewna (liściaste, sporo olchy, po trochę dębu, brzozy), czyli zapas na ponad 2 lata, być może z nowym kotłem na 3. Nie zamierzam trzymać łańcuchów do końca zębów, po nadmiernym rozciągnięciu - kosz. Jeden markowy przy regularnym ostrzeniu powinien tyle objechać, przy czym przynajmniej raz warto byłoby dać go w takim przypadku do ostrzenia (teraz pewnie z 15-20 zł), albo samemu naostrzyć czymś profesjonalnym a nie pilnikiem na taborku. Jeśli te pięć tanich wystarczy na pocięcie tej samej ilości to już będzie z grubsza ok. Jeśli zużyję mniej bo na przykład będą się rozciągać rozsądnie a zgrubne ostrzenie będzie miało sens - tym lepiej. Sam się zastanawiam jak będzie, ale myślę że eksperyment jest na tyle tani, że mogę sobie na niego pozwolić ;) Sam też nigdy nie miałem widiowego łańcucha, ale szkoda by mi było zakładać go zarówno na marketówkę, jak i na starą Husqvarnę (chyba że po wymianie prowadnicy i zębatki napędowej, ale to już kolejne kilka stówek). Natomiast od wielu lat używam zwykłych łańcuchów Stihla zakuwanych na miejscu i będę miał porównanie (oczywiście dam znać, co moim zdaniem wypadnie lepiej :fiu:) Ostatnia :kawa: i lulu... |
Sam jestem ciekaw eksperymentu, drogo nie wyjdzie. Mam Stihla, używam sporadycznie, jego łańcuchy może nie są jakieś twarde, ale przewidywalne. Jak się uważa, żeby nie orać nimi ziemi, czy ciąć zapiaszczonego drewna, to wytrzymują całkiem długo. Absolutnie masakryczne jest cięcie starych podkładów kolejowych.
Z chinolami jest tak, że jak ci się uda trafić na 'dobry' to i tak nie masz pewności, że zakup za jakiś czas (niby tego samego) też taki będzie. To cyk :piwko2: i trzeba iść :spie: |
Nikt nie wstał? :O
:kawa: |
Mieszkajac w irlandi mozna spotkac ciekawe zeczy, i tak odnosnie pily wlaczyl mi sie cebulak przejezdzajac obok recyklingu sklepowo marketowego widze w koszu nowa pila nie wiele myslac biore, mysle przyda sie :D w domu odpalam pali od strzala biore sie za ciecie cholera nie tnie mysle ki diabel patrze sie lancuch odwrotnie zalozony lol2 i przez to wyladowala w koszu :D:D:D i jej nie uzylem ani razu przez kilka lat po za testem do tej porylol2
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:27. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.