![]() |
dopiero przed chwilą obejrzałem "walkę"
Panowie, bez urazy - ale co Wy komentujecie? Walkę wyglądającą jak napierdalanka blokowych narkomanów? Albo starych bab alkoholiczek. Nigdy nie bije się leżącego, nigdy. Żadnych wyjątków nie ma. A ta walka to promocja niebywałego zdziczenia obyczajów, ciulostwa, buractwa, chamstwa, no wystarczy - naprawdę zdenerwowałem się. Takie coś nie pozostaje bez wpływu - nie zdziwcie się proszę, gdy teraz dorwie Was banda ćwoków, rzuci na ziemię i skopie buciorami, jak pod remizą. Takie dostali wzory w Polsacie. To są podstawy naszej kultury, od mizerykordii po boks i judo. A właśnie, ten Najman to chyba jakiś judoka, bo próbował podejść do dźwigni. A tu remiza :) |
No to chyba nie widziales podobnych walk wczesniej.
Bije sie az przeciwnik sie podda. Bez krocza i oczu oczywiscie. Nie zeny mnie to bawilo. Zarysowalem ogolne zasady. mniej wiecej :) |
Cytat:
Tak ten sport wygląda. |
Sunna, widziałem jakieś walki w klatce, nagrania chyba z Rosji. Nawet nie pamiętam czy bili tam leżącego, bo mnie to nie obchodziło, gdzie Rzym gdzie Krym. No ale tutaj to Polsat, mnóstwo zakompleksionych gnojków to obejrzało i jest to dla mnie osobiście niebezpieczne, bo może któryś z nich będzie chciał mnie tak zbić.
Za młodu niespokojny byłem, nie liczyłem, ale pewnie ze 150 razy z kimś na mieście szarpałem się, lałem, raz na wozie raz pod wozem. Nie pamiętam jednak abym dostał jakikolwiek cios, gdy już leżałem na ziemi. A lałem się głównie z prostymi chłopakami z warszawskiej Pragi, Woli, Mokotowa. Niejednego wysłałem do szpitala, mnie też naprawiali kilka razy, nos do dzisiaj mam skrzywiony. Sam uderzyłem leżącego tylko raz: miałem 18 lat, pracowałem dorywczo w soboty jako ochroniarz w małym klubie i któregoś wieczoru wyciągałem gościa, który próbował zgwałcić dziewczynę w WC. Był silny, ale jakoś powaliłem go. Gdy był na pieska, kopnąłem go w twarz. Miałem myśl, że to za dziewczynę, ale jednak wiem doskonale, że zrobiłem to ze strachu, bo bałem się go, że podniesie się i mnie rozniesie, był duży i silny. I od tamtej pory uważam, że bicie leżącego to słabość, strach. W życiu może czasem trzeba obronić się lub kogoś za wszelką cenę ale nie cenię sportu, który gloryfikuje takie zachowania. PS Tak tylko gadam, rozumiem Sunna, że Ciebie nie muszę przekonywać :) |
Tu jednak obowiązują pewne zasady, fakt że nie za wiele ich, i jest sędzia pilnujący, żeby nie stała się krzywda.
Mów co chcesz, ale w tej walce sędzia zareagował na czas i prawidłowo. W momencie, gdy Najman poddawał walkę, natychmiast powstrzymał Pudziana. Kto wie, czy nie ryzykował przy tym :D |
Nie oglądałem, nie żałuję. :]
|
Cytat:
Cytat:
|
Nie widziałem na YT. :nie:
|
Cytat:
|
Podtrzymuję - nie żałuję, bo mnie takie mordobicie wcale a wcale nie interesuje. :nie!:
|
Bo jou to jest delikatny gość :D
|
Niedelikatny: w każdej sztuce walki chodzi o to, aby pokonać przeciwnika używając jak najmniej przemocy. Jou jest twardziel :)
|
W walce ma chodzić o to, żeby pokonać przeciwnika będąc jak najbardziej skrępowanym?
To przestaje być walka a zaczynają być szachy. Jak komuś nie chodzi o walkę, a o technikę to niech startuje w zawodach kata czy w tańcu na lodzie. Jak wojownik spotyka się z wrogiem, to po śmierci może złożyć reklamację, że nie wolno uderzać z kolana w krtań - nie zmieni to faktu, że walkę przegrał. Do wygrywania walk bez przemocy to są hipnotyzerzy, politycy i dyplomacie. Nie dziwią mnie ograniczania, żeby zmniejszyć ryzyko trwałych urazów - w końcu chodzi o kibiców i ich pieniądze, więc ulubieńcy publiki powinni nadawać się do kolejnej walki w sensownym horyzoncie czasowym. Ale w prawdziwej walce chodzi o to, żeby pokonać przeciwnika całym arsenałem, jaki się posiada. Co do butów - no, skoro takie są zasady walki, to sędzia nie powinien dopuścić Pudziana w butach. Ochraniacze na zęby sprawdzają, a innych wymogów proceduralnych nie? |
Panowie (Wawelski i pali).. obydwaj macie rację ;) Zgadzam się, że leżącego się nie bije i że te walki to prymitywne nakładanie się po pyskach (co napisałem też wcześniej). Jednocześnie jeśli już powstaje taki sport i jest on legalny, to trudno mieć pretensje do kogoś, kto w ramach dozwolonych zachowań robi wszystko, aby walkę wygrać. W tym bije osobę, którą wcześniej sprowadził do gruntu. Dla mnie jest to niedopuszczalne i dlatego do czegoś takiego bym się nie nadawał (zresztą i bym nie chciał), ale jeśli ktoś chce osiągnąć coś w tym sporcie, to musi takie zasady gry zaakceptować.
Inna sprawa odnośnie tego gloryfikacji i tutaj się zgodzę - taka gala publiczna na Polsacie, czy tym bardziej udział Pudziana w tego typu walkach z pewnością wpłyną na rozpowszechnienie i większą znajomość tematu. A to niestety może się przełożyć nie tylko na pasywne oglądanie.. (chociaż mam nadzieję, że nie) |
A brutalne filmy i gry ?
Muzyka hh z dresami (co oni by z policja zrobili, itd) ? Przesadzacie. Kto mial znac ten ''sport'' to juz dawno poznal. Silownie roja sie od karkow jadacych na sterydach i to nie jest zadne odkrycie ameryki. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:13. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.