edu, to sprzedawca udowadnia Ci, że nie dochodzi (bo nie wysyła), następnym razem weźmiesz kuriera ;)

Kurierzy to zakała, mam ich dość.
Zawsze mi przynoszą paczki o 11 rano i wielce zdziwieni że jestem w pracy :rotfl:.
Sorry ale na przykład opon nie zamówię sobie do biura.

I na nic proszenie, pisanie na paczkach itd, aby przyjechali po 16-stej.
Co najwyżej skutkuje to tym, że od razu o 11 rano zostawią awizo, że byli już dwa razy i moge sobie po paczkę pojechać do #^0&%$!&$ (adres nieczytelny) :rotfl:.
Jak jest płatne z góry zostawią pod drzewem albo kotu sąsiada. A mój podpis to biorą z google?
Jak jest za pobraniem to.... nie dostarczają :rotfl:

Wolę pocztę lub paczkomat. A kurierów zwolnić. To w ogóle nie działa. Szkoda kasy i nerwów.

Jakiegoś pecha masz, albo totalnych durniów zatrudniają.
Mi zawsze dzwonią. I to dzwoni o 16, że będzie przed 18 - zazwyczaj.
100% doręczeń mam, jakieś 5x w roku przesyłkę kurierem wybiorę jako formę dostarczenia mi towaru...

Paczkomaty bardzo sobie chwalę.

Kurierzy.. mnie tylko wkurza ich parkowanie, bo pracują jak wszyscy więc w sumie dość logiczne, że paczki też w tym czasie dostarczają. Dlatego albo ktoś w domu, albo droższa opcja dosteraczenia wieczorem.

Tylko mało kto takie opcje przy zakupach proponuje.
Ja kuriera nie zamawiam, tylko sprzedawca.

DHL dzwoni i bez łachy dostarcz po południu, wieczorem. :]

Oprócz parkowania wkurza mnie jeszcze jedno. Zdziwiłam się, bo byłam cały dzień w domu, a po południu przyszła mi aktualizacja na telefon o avizowaniu! Wkurzyłam się, bo to nie pierwszy raz. Ani gość nie zadzwonił. Spotkaliście się z taką sytuacją?

Mi firma DHL dowozila towar 2 tygodnie twierdzac ze takiego adresu nie ma po czym zirytowany zadzwonilem powiedzialem ze jak oni mnie znalezc nie moga to ja ich znajde i pacze odbiore osobiscie oraz obciaze ich swoimi wszystkimi kosztami , paczka u mnie byla w ciagu 4 godzin pani manager biura dhl na dublin przywiozla mi osobiscie swoim prywatnym autem ;)

Może był podany kod pocztowy i zgłupieli? :D

I tak by nie pomoglo , predzej malpe bys wytrenowal niz kuriera :D

Czasem trzeba sprawe postawić na ostrzu noża ;)

http://allegro.pl/d0908-uklad-000-ib...108447239.html

Nie ma to jak sprzedawać nic za 10 zł k***a

Hehe 000 to jest bezpiecznik a wlasciwie opornik z zerowa rezystacja ktory sie pali w razie awarii :)

Nie mówi się pali, mówi się świeci :hmm:

Bezpiecznik sie nie swieci tylko sie pali a konkretniej przepala , zwlaszcza jak za duzy prad poplynie przez niego :P

Jak duży?

Hmm, raczej element który łatwiej ułożyć w SMD niż zworę. Stosowane ze względów ekonomicznych, czy przy produkcji obwodów uniwersalnych, czy też umożliwiających testowanie, niż jako bezpieczniki ;) Owszem, mają różną obciążalność prądową, ale czasami prędzej przepali się ścieżka, niż zero ohm rezystor, więc raczej słaby z niego bezpiecznik.

MAMO!!! MAMO!!! Firanka się świeci!!! ;p ;)

To zalezy jakiej grubosci jest sciezka i jakiej mocy jest rezystor ;) I wcale nie chodzi tu o zwore bo zawsze mozna dac krople cyny w to miejsce i tez bedzie zwora :P

Można. W domowej, jednostkowej produkcji. Natomiast przy produkcji SMD tańsze automaty podawcze doskonale radzą sobie z elementami, natomiast nie dadzą rady położyć kawałka drutu na zworę.

No i mamy meritum sprawy :) Przy produkcji ogarnie to automat a w domu kropla cyny a za dychę kupić browary.

E tam...

Tę dychę to sobie z palca wyssał ten domorosły byzmesmen. Kupujesz setkę zerówek za parę groszy. Dosłownie groszy...

:taktak:

w takim razie cieszę się, że do odpowiedniego tematu wkleiłem link :taktak:

Niestety i ja zostałem oszukany, pokłosie szybkich przedświątecznych zakupów w sieci. Ostrzegam wszystkich przed sklepem (jeśli można go tak nazwać) tvzakupy.eu

Zakupiłem tam towar, którego nie otrzymałem. W zasadzie to przysłali mi dwukrotnie rzecz zupełnie inną niż zamówiłem. Za drugim razem, towar nie dość że był niezgodny z umową kupna-sprzedaży to jeszcze używany. Pierwszy zwrot przyjęli, drugi już nie, paczka wróciła do mnie na mój koszt. Straciłem niecałe 300 zł, koszt rzeczy + 4 razy przesyłka na mój koszt.

Sprawa naturalnie trafiła na policję, która skierowała sprawę do prokuratury, a ta odmówiła wszczęcia dochodzenia i odesłała do sądu cywilnego :haha: Nie wiem jak to państwo ma działać skutecznie w walce z oszustami ... nic dziwnego, że takie szwindle przechodzą bezkarnie.

Co ciekawe, na temat tego sklepu w sieci nie ma kompletnie nic, żadnych opinii. Także jeszcze raz ostrzegam, gdyby ktoś tam przez przypadek trafił - uciekajcie :taktak:

"Mariusz, miałeś nie wspominać o tym głupim filmie." :rotfl:

ale o co chodzi ? :hmm:

"Ucho prezesa" :taktak:

ok, to czytaj PLON :szczerb:

Ja moge ostrzec przed :
http://www.sklep.vito.org.pl/
oraz ich nowym interesie :
http://zielonewino.pl/

Znajomy zamowil i kilka stow poszlo sie yebac....Na necie mozna znalesc sporo opini ludzi oszukanych . Takze dajcie pozór ! ;)

Sam jest sobie winny.
Na tych sklepach nie znalazłem NIP ani Regonu...

jak mozna wyczytac po komentarzach na forach sporo osob nie zwraca na takie szczegoly uwagi....Dlatego wolalem napisac...Dobrze ze mi starcza produkty alko z Biedry heh ;)

NIP nie jest żadnym gwarantem. Sp. z o.o. postawiona na słupa i firma na papierku jest wiarygodna, do znalezienia w KRS, z wszystkimi danymi, a i tak pomysłodawca zrobi co zechce...

Oczywiście Jarsonu, że masz rację, ale założenie spółki wymaga już pewnych ruchów, zabezpieczenia finansowego, choć obecnie to chyba kwota min. 5000 zł, kiedyś było to min. 50.000 zł czy podania fizycznego adresu siedziby, a to już kłopot...

Niestety NIP był - i nic nie gwarantował
Ja też zostałam oszukana przez nich:
AX SP Z O O (KRS: 0000531806, NIP: 5252600475, REGON: 360120930)
prowadzącą m.in. skle.vito.org oraz zielonewino.pl

Firmę prowadzą:
Łuszczykiewicz Rafał PawełCzłonek ZarząduŁuszczykiewicz RenataPrezes Zarządu
i nie jest to ich pierwszy interes.
Na stronach KRS można znaleźć PESELe tych osób, ale także inne spółki, które założyli.

Nie bądźmy aż naiwni

Kurdę,

1. sprzedałem coś przez allegro/kup teraz,
2. jako formę dostawy miałem w opcjach paczkomat lub odbiór osobisty
3. osoba nie dokonuje wyboru płatności i zadaje pytanie przez "zadaj pytanie" czy wyślę kurierem za pobraniem
4. odpisuje tej osobie na maila, że warunki dostawy opisane w pkt.2
5. dostaje odpowiedź Delivery Status Notification (Failure) konto mail zablokowane/nieaktywne
6. dzwonie pod nr. kom podany w mailu allegro - nie ma takiego numeru
7. sprawdzam konto allegro tej osoby, konto zakładane 8 lat temu
8. brakkontaktu.jpg
9. wypełniam formularz zwrotu prowizji

Sam nie wiem, u***ała mnie konkurencja czy, ktoś mnie chce puknąć na kasę/nie odebranie pobrania?
Tak czy inaczej póki co mam tak jakby zawartą umowę z tym burakiem więc nie mogę tego wystawić ponownie (póki nie odzyskam prowizji).

Wiecie co k***a odrzucili mi zwrot prowizji z powodu...

No po prostu ****a.. to chyba logiczne, skoro nie da się z tym kimś skontaktować????
Oni mają jakiś BOK?

Jest to obecnie nagminne działanie Allegro, czyli co by nie napisać dosadnie, zwykłe przywłaszczenie sobie cudzych pieniędzy. Pisałem już o tym w innym miejscu, gdyż cała masa tematów pojawiła się w sieci. Nie chodzi o to, że nie dało się skontaktować z człowiekiem, ale że nie potwierdził on twojej wersji wydarzeń.

Wcześniej brak potwierdzenia strony przeciwnej oznaczał zwrot prowizji, ale to już przeszłość. Raczej oczywiste, że w większości przypadków ktoś kto nie zapłacił nie będzie tego potwierdzał, więc sprzedający jest w czarnej d...e. Pewnie nic nie zdziałasz, ale spróbuj. Można iść do sądu, ale są to w większości przypadków za małe kwoty, aby się komuś chciało/opłacało. Od razu mówię, zgłoszenie na Policję skutkuje przesłaniem sprawy do prokuratury, a ta wysyła człowieka do sądu cywilnego umarzając postępowanie. Takie to oto państwo prawa mamy ...

Handlowanie na Allegro stało się mało opłacalną i wręcz niebezpieczną zabawą.

Tez od jakiegos czasu wypialem sie na allegro za ich coraz gorszy caloksztalt... Pozostaje www.olx.pl i www.sprzedajemy.pl oraz www.ebay.pl

Napisałem im na facebooku, potem ktoś pociągnął temat dalej, kasa oddana, przedmiot wystawiony ponownie

Mogę powiedzieć, że miałeś szczęście. Z tego co czytałem, raczej nikomu się tak łatwo nie udało załatwić sprawy. Mam nadzieję, że zmieniają w końcu podejście do takich sytuacji.

Dobry kanał wybrał. Ostatnimi czasy coraz częściej się zdarza że tradycyjne/regulaminowe/rekomendowane metody reklamacji nie działają. Zamiast tego bardzo skuteczny okazuje się twitter czy fejzbuk. :taktak:

Fejsbuk budzi przerażenie, smród potrafi rozejść się w tempie geometrycznym.

OLX to tylko ogłoszenia lokalne, zero zabezpieczenia, zero pewności. W dzisiejszych czasach, trzeba bardzo nie lubić swoich pieniędzy, by tam kupować.

Warto obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=era100LYVnc

wideo prezentacyjne jest lepsze :hahaha:

Fajna żarówka-skarbonka, wrzucasz monety i potem masz czym zapłacić za prąd :idea:

Najlepsze jest, że to cudo na kiju kosztuje na ali 3,40 baksa, a oni tu okazyjnie, tylko kup szybko, bo zabraknie, za pól ceny, jedynie 170 zeta. :rotfl:

Maść na szczury normalnie. :D

Niestety, oszustwa internetowe cały czas sie pojawiają. Zmieniają się tylko metody, ale często wracają stare pomysły.

Bardzo ważny post.

Mój ojciec ostatnio by stracił betoniarkę. ;P

ok tylko na pierwszy rzut oka to jest śmieszne.

Temat wyglada tak że oszuści wyszukują ogłoszeńa na OLX i jak coś wstawisz w gabarycie to zaraz dzwoni ze kupuje i ma umowę podpisana z impostem. od razu wysyła niby kuriera który przyjedzie jakimś starym busem z kradzionymi tablicami.

Stary myk ale wbrew pozorom bardzo łatwo dać się na niego zrobić zwłaszcza osobom które nie są do końca obeznane w tym jak działa OLX oraz impost

Zastrzeżenie numeru PESEL
 

Myślałem nawet nad założeniem nowego tematu, ale tu chyba też pasuje, bo temat dotyczy wyłudzenia zwykle wykonywanego przez internet.

Dziś dowiedziałem się, że niedawno wprowadzona została - wreszcie! - możliwość zastrzeżenia numeru PESEL na platformie mObywatel, co jest łatwe, szybkie i darmowe. Dzięki temu rozwiązaniu do momentu cofnięcia zastrzeżenia nie będzie możliwe wzięcie na nas zobowiązania finansowego ani załatwienie żadnej sprawy notarialnej. Co prawda do połowy 2024 r. instytucje nie będą zobligowane do weryfikacji czy nr jest zastrzeżony, ale IMHO i tak warto od ręki zastrzec swój.

To, że możliwe jest zaciągnięcie kredytu na inną osobę jedynie przy posiadaniu jej danych osobowych od dawna uważałem za jakiś absurd. To była jedna z tych rzeczy, gdzie mogliśmy prawie niezawinienie (gubiąc lub tracąc w wyniku kradzieży dowód osobisty) lub całkowicie niezawinienie (np. nieuczciwy pracownik banku) zostać wpędzeni w długi, gdzie odkręcenie tego było trudne i leżało całkowicie po naszej, a nie instytucji kredytującej, stronie.

Dla mnie to było jedno z takich zagrożeń jak możliwość bycia potrąconym na pasach czy dowiedzenia się o chorobie - niewiele możemy z tym zrobić poza podstawową ostrożnością, żyjemy mimo to i nie myślimy o tym na co dzień, ale wiedząc że jakieś zagrożenie zawsze jest.

Kredyt bierzemy zwykle rzadko, a zarówno zastrzeżenie jak i chwilowe przywrócenie "aktywności" PESEL (można przywrócić je czasowo na okres jaki chcemy - od pół godziny w górę) trwa może półtorej minuty.

Myślę, że warto o tym mówić, ponieważ choć kredyty wzięte na kogoś to niezbyt częsta przypadłość, to jeśli akurat na kogoś trafi, konsekwencje są bardzo duże. Zwykle pieniędzy/towarów jest nabrane "pod korek", a raty trzeba spłacać aż do ewentualnego anulowania zobowiązania przez sąd (co również nie jest w stu procentach oczywiste, szczególnie jeśli była nasza wina w utraceniu danych).

Swój od razu zastrzegłem z powodów jak piszesz. Nigdzie jednak nikt nie pisze, co to daje, jeśli taki, dajmy na to, 'bocian' nie ma obowiązku sprawdzać. To jeśli zastrzeżony, to bezpieczny, czy jeszcze przez pół roku nie? :hmm:

No właśnie do połowy 2024 jeszcze nie będzie obowiązku weryfikacji, ale pewnie duże instytucje zaczną tam zerkać wcześniej (nie muszą, ale mogą). Oczywiście przestępca dysponujący naszymi danymi jeśli uzyska odmowę w jednej instytucji, to spróbuje w innej, więc do momentu wejścia w życie w pełnej skali funkcja nas nie ochroni. Natomiast według mnie i tak warto zastrzec od ręki, choćby po to żeby nie zapomnieć za pół roku.

Od czerwca 2024 to już ma być szczelne - ma dotyczyć banków, instytucji finansowych, firm telekomunikacyjnych itd. No i przede wszystkim to od wtedy jeśli ktoś weźmie kredyt na zastrzeżony PESEL, to takie zobowiązanie nie będzie miało żadnej mocy prawnej i to nie ofiara będzie musiała dowodzić że niczego nie brała. A jeśli to my będziemy chcieli na chwilę wycofać zastrzeżenie, na przykład żeby wyrobić duplikat karty SIM (nawet tego nie da się zrobić z zastrzeżonym numerem) - to zrobimy to od ręki na pół godziny czy godzinę.

Ciekawe jest też, że będziemy mogli zobaczyć, kto i kiedy sprawdzał stan zastrzeżenia naszego PESEL-u. To też niegłupia rzecz, bo sama informacja o takiej aktywności daje nam wiedzę, że coś jest na rzeczy (na przykład znalazł się gagatek który uzyskał dostęp do naszych danych).

To by się trzymało kupy, gdyby zastrzeżenie uruchomili razem z obowiązkiem jego sprawdzania. Logika podpowiada, że obecne zastrzeżenie jednak coś daje, tylko co? Wszyscy przeklejają ten sam tekst, a konkretnego info brak.
Dochodzę do wniosku, że spodziewając się w tym logiki oczekuję za dużo :|

Wiesz, to pewnie chodzi o to, żeby wszystkie podmioty które obowiązuje nowe prawo miały czas się do niego dostosować. Może to będzie tylko sprawdzenie na stronie, a może będzie do tego wydane API i funkcja będzie integrowana przez informatyków w systemach poszczególnych banków i innych podmiotów?

Nie no, rozumiem, że daje się im czas na dostosowanie do wymogów. Tylko po kiego ja już teraz mogę zastrzec? Może to coś da mnie jako poszkodowanemu, w sprawach 'spornych', np. że skoro sam wcześniej zastrzegłem, to nie mogę być obwinianym za taki wałek?
W bankach to chyba już odczujesz, bo nie wypłacą ci gotówki powyżej ileś (chyba 3x min krajowa), karty sim też wymieniasz po peselu, czyli też stop. Czytając wyglądało, że takie dolegliwości będą od zaraz po zastrzeżeniu.
Ogólnie brak jasnych informacji. Pytanie co artysta pomysłodawca miał na myśli, a co mu wyszło.

A tego to już chyba nie rozkminimy ;)

Dla mnie to w ogóle powinno istnieć od dawna, a ponadto być domyślnie zastrzeżone. Przejście ze stanu "nie mam długów" do stanu "posiadam zobowiązania" powinno być czymś więcej niż tylko pokiwaniem głową na pytanie "czy od dziś chcesz być szczęśliwszy i mieć pięć stów, na które jeszcze nie zapracowałeś?" A już tym bardziej zupełnie niemożliwe powinno być przejście między tymi stanami bez wiedzy zainteresowanego :P

dzięki Jarsonu drogi za info, już biegnę do telefonu zastrzec pesela :spoko:

:spoko: