andrzejj9 |
07.05.2007 10:45 |
Cytat:
Napisany przez ro29
(Post 776046)
Witam !
Ale te dwa poprzednie razy było na podstawie innych ustaw i w innych sytuacjach - teraz jest nowa ustawa i konieczność złożenia nowego oświadczenia.
Pozostali eurodeputowani z Polski złożyli - i jakoś nie robili z tego afery - tylko profesor Geremek uznał, że napisanie i poświęcenie 5 minut na to podważy jego honor.
|
Witam,
Ze sprawą Geremka akurat się nie zgodzę. Podobało mi się jego wystąpienie i postawa. Teoretycznie złożył już kilkakrotnie oświadczenie, to mógł to zrobić jeszcze raz. Ale czy powinien? Ja wierzę, że przynajmniej część z osób, które występują przeciw lustracji, robi to z wyższych pobudek. Jako swego rodzaju protest przeciw działaniom obecnych władz, a przede wszystkim - braku granic tych działań. A taki protest i postawienie takich granic jest moim zdaniem potrzebne.
Jak najbardziej zgadzam się ze stwierdzeniem, że prawa należy przestrzegać. Jest jednak również coś takiego, jak obywatelskie nieposłuszeństwo (czy jakkolwiek to nazwać), które w rozsądnych granicach stanowi kaganiec na postępowanie władz. I osobiście cieszę się, że są osoby gotowe podejmować próby takiego kagańca nakładania.
Natomiast argument, który zresztą pojawił się również ze strony jakiegoś członka PiS-u dotyczący tego, że deklarację podatkową też składa się co roku i jakoś nikomu to nie przeszkadza (?) jest absurdalny. Deklarację składa się dlatego, ponieważ każdy rok jest inny i należy to wykazać, natomiast trudno raczej podejrzewać, że od czasu złożenia poprzedniego oświadczenia lustracyjnego uległa zmianie przeszłość jakiegoś człowieka.. (to tylko niektórzy posłowie potrafią takie rzeczy ze swoimi życiorysami robić ;) ).
Chciałem natomiast nawiązać do "kaczek" sprzed kilku postów. Tutaj zgadzam się z tym, co napisałeś, że takie nadużywanie (i w ogóle używanie) tych określeń jest niewłaściwe. Przyznam jednak, że zaskoczyły mnie dalsze obserwacje w tym temacie. Czytałem dzisiaj rano Politykę z zeszłego tygodnia i w kilku artykułach i wywiadach (między innymi z Olechowskim) słowo głównie "kaczyzm", ale i inne używane są już jako normalne określenia. Nawet nie w celu obrażenia wiadomych osób, ale jako określenie pewnego czy to okresu historycznego czy politycznego, czy to ustroju. To jest trochę niepokojące, że słowa te praktycznie przeszły już do języka potocznego.
|