Wszystko zależy, kogo się chce łatwo wyprzedzać, no takie kangurki co to niby łatwo coś wyprzedzają.

A kogo się wyprzedza? Ciężarówki, łatwo szło na drodze do Mińska Mazowieckiego, a tam ich bardzo dużo jest. Przyspiesza ten sprzęt znacząco przy 70-80 na godzinę, nawet na piątce się jakoś zbiera, wiem, ja jeżdżę 1,9 Citroenem, wół to niby jest, ale też nie można całkiem narzekać - bez porównania większy moment obrotowy niż w benzyniaku 1,4 (ta sama moc) i to się czuje w jeździe. Renówka śmigała jak benzyna, przy wyprzedzaniu TIRa piękny efekt był - małe obroty i już rwie do przodu. A silniczek mały... i cichy.

Ciekawe jaka jest definicja "szybkiego samochodu". Powyżej 100 km/h jak rozwinie to już jest szybki? Przecież pojemność 2 litry to nie żadne auta luksusowe.

Matoły zamiast zrobić coś, żeby zwiększyć popyt wewnętrzny, zachęcić ludzi do kupowania, robią wszystko, żeby tylko ludzie jak najbardziej zaciskali pasa i wprowadzają setki bzdurnych podatków, akcyz, opłat itp. Nie umieją wykorzystać potencjału 40-sto milionowego kraju, który jest ogromny, tylko trzeba umieć nim zarządzać. Brak słów :(

To są słowa klucze. Im dłużej obserwuję wypowiedzi i zachowania polityków, tym z większym przekonaniem stwierdzam, że ci ludzie po prostu nie mają odpowiedniej wiedzy i umiejętności, żeby robić to, co robią. Ale jak może być inaczej, jesli u nas obejmuje się stanowiska ze względu na znajomości, a nie rzeczywiste osiągnięcia..

A po co walić akcyzę za auta z silnikami powyżej np 5 litrów ??? Tu przecież chodzi o zeskrobanie z rynku kolejnej forsy, jak największej, więc próg luksusu musi byc odpowiednio nisko. Dobrze, że np od turbo nie będzie dodatkowego mnożnika x2 :sciana: albo od 6 biegów zamiast 5 (też przecież luksus) +50% :sciana:

Tak sobie pomyślałem, że nadchodzi nowa era niskopojemnościowych i wydajnych silników, gdzie osiągi silniki 1,4 będą porównywalne z obecnymi 2 litrowymi.....wiem, oni wtedy obniżą próg luksusu :sciana:

Głosujcie nadal na PO, cud się stanie, i proszę tu nic o PiS nie pisać, bo trend w podatkach był odwrotny, ale było ŹLE!!!.

Druga sprawa, to to, co się pojawia w mediach ostatnio, to sondy wypuszczane przez PO, na ile sobie mogą jeszcze pozwolić, tak jak z podwyżką podatków, ludzie się pienią? nie robimy. Przecież cele są jasne - po pierwsze cudak Donek ma zostać prezydentem, po drugie - platforma ma rządzić wiecznie.

reszta jest nieważna, bo nawet w największym kryzysie da się biednym matołom zabrać tyle kasy, że dla wszystkich oświeconych starczy.

z lubością patrzę jak wyborcy platformy wąchają kał, który wybrali, jednocześnie jest mi smutno, bo wszystkie rozbiory Polski nastąpiły w ten sam sposób - znajdowała się banda oświeconych i wszystkowiedzących naiwniaków, którzy sprzedają kraj za załagodzenie swoich kompleksów, a potem przez najeźdźcę traktowani są tak jak bydło na rzeź - zdrajcy nikt nie zaufa, nigdy,

Pozdrawiam i idę spać.

Za czasów PiSu nie było kryzysu, a teraz jest i nie jest to ani zasługą PiSu ani winą PO.
Nie wiadomo, co teraz by robił rząd pisowski - na pewno nie to, co teraz gadają krytykując rządy PO.

Każdy rząd najpierw będzie kombinował nad większym skrojeniem obywateli, a dopiero potem na samoograniczaniu się. Taka już natura tych przy korycie, a do tego mają możliwości. :sciana:

Obniżenie podatków to przecież żadna sztuka, tylko co dalej? Moim zdaniem akurat w tym momencie było to złe rozwiązanie (obniżka na 18% i do tego znaczne obniżenie zdrowotnego). Do tego doszedł kryzys i mamy dziurę. I bardzo chciałbym zobaczyć, jakie kroki PiS by poczynił, gdyby rządził. Z pustego to i Salomon nie naleje. Inna sprawa, że jest tyle sfer, gdzie pieniądze są marnowane i widać to gołym okiem, że szkoda gadać. Ale to akurat nie jest tylko wina PO, bo tak się dzieje już od wielu lat i nikt z tym nic nie robi.

Proponuję zakończenie tego tematu tutaj i przeniesienie się do odpowiedniego tematu :)

Tak.

Bartez na premiera!!!

Nigdy w życiu :P :)

To chociaż na ministra do spraw internetu! Darmowego! :>

Sześć lat ze złotym

I tak to realnie wygląda, koniec bajek o 2011/2012 nastąpi? Nie sądzę. :]

Najgrubsze dziecko świata

Chciałby ktoś mieć takiego syna :pytanie:

Tak czasami mam refleksje, że powinno się wprowadzić egzamin na rodzicielstwo...


Z innych ciekawych informacji:

Rewolucyjne zmiany na stadionach
http://wiadomosci.onet.pl/2017422,11,item.html

Nie jestem zwolennikiem pobłażania tym 'pseudokibocom', wręcz przeciwnie, uważam, że już dawno należałoby skutecznie sprawę rozwiązać, ale to jakiś kolejny chory pomysł rodem z Orwella.

dziś w radiu chyba esce podali, że Robert Korzeniowski zdobył srebro w pływaniu :hahaha: