Wiadomości... (MOD edit: tydzień BANA za politykę w tym temacie. Czytaj post #1).

[woitas]

Propaganda szklanych domów dzia***322;a. Wszystko pada, gminy masowo bankrutuj***261;, lub s***261; na jej granicy. Ludzie ***380;yj***261; w coraz wi***281;kszej biedzie, a w mediach piej***261; z zachwytu, jak u nas dobrze i b***281;dzie jeszcze lepiej

Sent from my HTC Wildfire using Tapatalk

[Patrix]

taak, w zagranicznych gazetach piszą, że Polacy wracają z emigracji do kraju dobrobytu, do Polski...
ściema piękna, ale w UE łykają takie teksty jak pelikany.
Nasz kraj pięknie wita Polaków wracających z emigracji - na początek dyskryminacją w urzędach

[sobrus]

http://biznes.interia.pl/gieldy/news...a,1676048,4199

LOT pada?

[rycho]

A kiedyś nie padał?

[andrzejj9]

LOT pada od dobrych kilku lat i fakt, że jeszcze istnieje można faktycznie przypisać tylko temu, że reanimuje się go, aby dotrwał do wyborów.

A w ogóle.. czytając niektóre komentarze znowu zaczynam mieć dosyć sposobu, w jaki to państwo funkcjonuje. U nas rzeczywiście nic się nie da i nic się nie opłaca..

[sobrus]

Odnoszę wrażenie, że najbardziej się opłaca, by się nie opłacało.
Wtedy przychodzą z zagranicy i im nagle się opłaca.

[andrzejj9]

a ja się obawiam, że tym, co trzeba to się opłaca robić tak, żeby wszystkim innym się nie opłacało..

[Kogoro]

Zastanawiałem się, czy nie umieścić linka w 'polityce', ale stwierdziłem, że ciekawostka zza wielkiej kałuży raczej nikogo politycznie nie powinna rozgrzać, czyli amerykańscy celebryci o poglądach prawicowych (konserwatywnych) .

[DejaVu]

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/new...tke,nId,352974 ciekawe czy gościu aby nie grał w ''brutalne gry komputerowe''

[Patrix]

Powszechny abonament dla lepszej TVP
Więcej pieniędzy z abonamentu RTV wpłynie na poprawę oferty programowej Telewizji Polskiej. Tak przynajmniej twierdzą przedstawiciele KRRiT, którzy zastanawiają się nad poprawą ściągalności abonamentu. Nie wykluczają m.in. pobierania opłat za telewizję przy płaceniu rachunków za prąd.

Z roku na rok Polacy rezygnują z płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. Poczta Polska, Telewizja Polska oraz Polskie Radio prowadzą akcje informacyjne, które jednak nie poprawiają tej sytuacji. Polacy z kolei narzekają przede wszystkim na coraz groszą jakość programową TVP, która momentami niczym nie różni się od stacji komercyjnych (TVN czy Polsat), a te przecież dostepne są "za darmo".

Warunkiem lepszej oferty programowej TVP jest jednak poprawa ściągalności abonamentu. - Musimy polepszyć współpracę z Pocztą Polską w kwestii ściągalności (...) ale też starać się uprościć ustawową wędrówkę tych pieniędzy, np. żeby abonament trafiał prosto na konto KRRiT i był ściągany przy płaceniu za energię elektryczną - twierdzi w wywiadzie dla miesięcznika Film Sławomir Rogowski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Więcej: http://media2.pl/media/81894-powszec...pszej-tvp.html

Chciałoby się napisać: "chyba ich porąbało",
ale nie pasuje tutaj, bo to jest już PEWNIAK.

Wielu ludzi płaci abonament platformie cyfrowej, która udostępnia kanały,
ale w tym chorym kraju trzeba płacić podwójnie.

"Warunkiem lepszej oferty programowej TVP..." - i my mamy płacić za to, że będzie więcej polityki, nie, dzięki...
Ostatecznie więcej tanich gniotów kupią.

TVP to czyje jest teraz ?

Abonament radiowo-telewizyjny jest archaicznym sposobem finansowania mediów publicznych, haraczem ściąganym z ludzi; dlatego rząd będzie zabiegał o poparcie prezydenta i opozycji dla jego zniesienia - zapowiedział premier Donald Tusk na wtorkowej konferencji prasowej.

Więcej tu: http://www.wprost.pl/ar/128832/Tusk-...rtv-to-haracz/

Jeśli o mnie chodzi, to marne te straszaki "płać abonament to nie będziemy przerywać reklamami",
a niech sobie przerywają reklamami, ja i tak to mam gdzieś...

[Kris]

Sprawa abonamentu, oferty programowej, która zwróci uwagę osób zachłyśniętych komercyjnymi TV a jednocześnie będzie spełniała funkcje społeczne jest dosyć skomplikowana. Poniżej wkleję kilka wypowiedzi prof. Mrozowskiego. Całość jest w "Problemy kultury w aspektach europejskich", PAN, Warszawa 2005 i każdemu, kto interesuje się mediami polecam to przeczytać.

Z otwarciem i rozwojem rynku telewizyjnego w Polsce wiąże się nie tylko kwestia pojawienia się nadawców komercyjnych, ale także sposobu finansowania telewizji publicznej, a w konsekwencji ***8211; kwestia jej tożsamości. Ostatnio toczyła się w naszym kraju wielka batalia dotycząca abonamentu radiowo-telewizyjnego. Chodziło o ostateczne zalegalizowanie i umocnienie tej formy finansowania mediów publicznych. Osią debaty było jednak nie tyle pytanie: czy płacić, co raczej pytanie: ile i za co płacić ? Innymi słowy: w społeczeństwie istnieje przyzwolenie na przymusowy abonament pod warunkiem, że nie będzie on zbyt wysoki, a oferta mediów publicznych będzie się wyraźnie różnić od oferty mediów komercyjnych. Problem polega jednak na tym, że jeśli będzie on tak niski jak teraz, to TVP będzie nadal zmuszona pozyskiwać środki komercyjne, co oznacza, że jej oferta programowa nie będzie mogła znacząco różnić się od oferty nadawców komercyjnych. I tak kwadratura koła się zamyka.

Określa się w nim, że sensem istnienia mediów publicznych jest zaspokajanie demokratycznych, społecznych i kulturalnych potrzeb społeczeństwa oraz zapewnianie pluralizmu środków przekazu, a państwo ma prawo zapewnić stabilne finansowanie tych mediów, ale pod warunkiem, że środki finansowe będą przeznaczone dla ściśle określonych instytucji na realizacje ściśle określonych zadań i nie będą naruszać warunków handlu i konkurencji na rynku.

Pan prof. Ziółkowski zaczął od przypomnienia smutnego faktu, że mamy za dużo reklam w telewizji, i że to jest czynnik, który może utrudniać odbiór programu. To fakt, reklam w telewizji publicznej jest za dużo i psują przyjemność oglądania. Ale z drugiej strony przynoszą wpływy rzędu 900 milionów zł w skali roku, czyli prawie dwa razy tyle, co wpływy z abonamentu (ok. 500 mln.), bo takie są proporcje budżetu TVP. Utrzymanie środków regionalnych TVP pochłania prawie połowę wpływów z abonamentu, wobec tego, gdyby nie dochód z reklam, to na utrzymanie dwóch programów ogólnopolskich pozostałoby mniej więcej 250 milionów ***8211; po ok. 125 mln. na każdy program. Prawdę powiedziawszy koszty utrzymania samej firmy są większe, nie wspominając o kosztach zakupów programowych i produkcji zewnętrznej. W związku z tym, TVP po prostu zginęłaby bez reklam. Czy zatem nie ma wyjścia? Jest oczywiście najprostsze wyjście, czyli podniesienie abonamentu. Dodatkowe wpływy z tego źródła pozwoliłyby utrzymać produkcje na dotychczasowym poziomie ilościowym, a uwolnienie się od serwitutów komercyjnych mogłoby sprzyjać trosce o jakość. Rzecz w tym, że nie ma społecznego przyzwolenia na tego rodzaju działania. Już teraz pojawiają się, jak pamiętacie państwo, głosy, że abonament jest za wysoki. To są oczywiście głosy demagogiczne. Jak staram się państwu pokazać, jest on najniższy wśród krajów względnie rozwiniętych, z którymi możemy się porównywać.
Są też możliwe rozwiązania kompromisowe ***8211; np. podniesienie ściągalności abonamentu i równoczesne ograniczenie liczby reklam. Uważam za rzecz zupełnie realną w programach TVP przestrzeń wolną od reklam, czy o pomniejszonym udziale reklam. Wiem, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podejmuje różne inicjatywy, aby wzorem niektórych państw europejskich, które dopuszczają udział reklam w mediach publicznych, ograniczyć ich wymiar czasowy. Próbuje się różnych rozwiązań: albo nadawać ich o połowę mniej w czasie wysokiej oglądalności (w porównaniu do limitów dla nadawców komercyjnych), albo zawiesić ich emisję w weekend. Są też jeszcze inne rozwiązania możliwe do skopiowania.

Pogoń za groszem reklamowym, czyli możliwie największym ***8222;kęsem***8221; tortu reklamowego, przekłada się na sposób liczenia efektywności i wydajności, a w efekcie - sposób szacowania produktu. Dziś arbitrem przy ocenie wartości programu jest młody, bardzo ambitny, ale jednak, powiedziałbym, że z punktu widzenia wykształconego człowieka daleko odbiegający od ideału pracownik agencji reklamowej, który przychodzi i ocenia te programy na preprojekcjach, zastanawiając się czy kupić reklamę przy tym programie, czy przy innym. To w istocie on decyduje, jaka jest wartość programu. Do takich praktyk byłem przyzwyczajony w okresie współpracy z telewizją Polsat, ponieważ szefowie tej stacji mieli dzięki nim problem z głowy ***8211; zbierali zamówienia na reklamy i mówili "słuchajcie, trzeba wyprodukować jakiś serial dla pań w wieku lat 35-45, bo sprzedawcy proszku do prania chcą dotrzeć do tego targetu". Wtedy szybko rozpisywało się konkurs na taki serial i, o dziwo, niekiedy przynosił on bardzo oryginalne pomysły. W mediach publicznych taka metoda dobierania programu, czyli traktowania potencjału reklamowego jako istotnego czynnika programotwórczego jest kompromitująca, jest jednym z tych ***8222;robaków***8221;, które podgryzają korzenie dobrej telewizji.

[Patrix]

Przykładowo,
mam TVP w Cyfrowym Polsacie,
w pakiecie - płacę za ten pakiet platformie CP!
Następnie niech oni dalej płacą im (TVP) !

A nie, że ja płacę CP i osobno TVP, kumasz ?
- nie mam obowiązku płacenia 2x za to samo.

Albo kablówka, pakiet podstawowy za jakieś 7PLN na miesiąc
- płacę kablówce.

Z jakiej pały płacić abonament, jak ktoś nie ma ich sygnału (sygnał dostarcza kablówa/platforma).
Mnie nie obchodzi Krisu czy TVP będzie mieć bogatą ofertę, czy kiepską, nie chcę płacić 2x za to samo.

Popieram tutaj Tuska,
- to jest haracz ! Tym sposobem TVP dostaje pieniążki podwójnie od każdego obywatela.

[Reetou]

Napisany przez Patrix

A nie, że ja płacę CP i osobno TVP, kumasz ?
- nie mam obowiązku płacenia 2x za to samo.

Ty nie kumasz. Nie płacisz TVP za TVP, tylko za posiadanie odbiornika TV. Nikogo nie obchodzi czy i co oglądasz. Masz TV = płacisz. A CP płacisz za programy - ich nie interesuje, czy masz odbiornik TV i czy coś z tego oglądasz, pompują w drut, więc za to płacisz.

[Patrix]

No to jeszcze durniej.
Pewna partia namawiała przecie do niepłacenia abonamentu.
Ktoś pamięta kiedy to było, oraz kto był wtedy właścicielem TVP ?

[andrzejj9]

Podobnie jak nadawcy prywatni, a tym jakoś za egzystencję płacić nie trzeba..

Będę brutalny, ale pierd...ę takie płacenie abonamentu, że np. po wiadomościach, chcąc obejrzeć pogodę, czeka mnie przynajmniej 10 minut reklam, przerywanych tylko 2-minutami sportu. Pamiętam, jak raz przy wiadomościach kończących się kilka minut przed 8, pogoda zaczęła się jakieś.. 20 po.. I za to mamy płacić?

A dzisiaj akurat chcąc obejrzeć Teleexpress włączyłem telewizor kilka minut przed 17, po to, żeby następnie po zakończeniu relacji z Tour De Pologne, widzieć kilkanaście minut reklam przerwanych na chwilę po to, żeby dać jakieś ogłoszenia sponsorowane i powiedzieć dwa zdania na zakończenie transmisji. I znowu - za to mam płacić?


Ja wiem - przepisy mówią, że nie płacę za oglądanie, tylko za posiadanie i tak dalej. I.. właśnie z tego też powodu - mam to gdzieś! Jest coś takiego jak obywatelskie nieposłuszeństwo i akurat w tym przypadku może mogłoby mieć zastosowanie.
Poza tym, co to ma znaczyć, że płacisz za posiadanie czegoś? To, co masz, to twoja prywatna sprawa i nikomu nic do tego (oczywiście jeśli nie zabraniają tego przepisy). Jeżeli nie powoduje to negatywnych następstw dla innych osób, lub konkretnych kosztów dla społeczeństwa, to tylko twoja sprawa, co sobie kupujesz i nie ma powodu, żeby za to cokolwiek dodatkowo płacić (poza ceną w sklepie).

Nie rozumiem tej filozofii płacenia za fakt posiadania. Za posiadanie płacisz przy kupnie i na tym koniec.