Skontaktuj się z administracją Onetu, najlepiej przez formularz dostępny na stronie.

Gdzie ten formularz mogę znaleźć? dokładniej...?

:sciana:

Regulamin.

Durne jak cholera, jak jadę na wakacje to się nie loguję nawet 60 dni. Onet sux ! :)

Durne, nie durne....
Po co ci skrzynka, do której nie widzisz potrzeby logowania się przez 90 dni? Dopiero po 90 dniach, a w rzeczywistości pewnie po jeszcze dłuższym czasie usuwają konto.

grzeniu, po nic mi ta skrzynka - na szczęście nie mam na onecie, nie wytrzymasz 90 dni bez internetu ? :)

Jeśli nie potrzebujesz internetu przez tak długi czas, to niepotrzebna ci żadna skrzynka, albo zakładasz nową w razie nagłej potrzeby.
Sam mam na onecie od 11 lat i chodzi bezbłędnie, z tych które mam jest najlepsza. No ale to kwestia gustu :)

Po co mi nowa, skoro nikt nie zna jej adresu ?
Po co mi w takim razie książka adresowa na niej skoro ta przepadnie ?

Czy w miejscu zamieszkania (adres) jak co 3 miesiące nie wyślesz kartki pocztą to skasują Ci ulicę Goździkową 26 ? :P

Trzeba wybierać takie serwisy, gdzie konto nie przepada, bo inaczej mija się to z celem.
Onet szerokim łukiem omijać.

No ale to kwestia gustu.

A po co mi znać Twój adres skrzynki, jakikolwiek nowy/stary, jeśli Ty przez kilka m-cy się nie logujesz i nie odbierasz wiadomości? :P
Dobra, kończmy to offtopikowanie :)

I to jest piękne podsumowanie dyskusji!

Więc sobie sumuj prywatnie. :)

To już Twoja sprawa czy chcesz znać, czy nie - to jest nadal MOJA skrzynka, a czy Ty chciałbyś po powrocie z 'podróży' zastać
pod swoim domem dwie dziury w ścianie po kołkach od skrzynki,
bo nie miał kto poczty odbierać, więc ją zezłomowali ze wszystkimi listami w niej znajdującymi się ?

Chodzi mi o ideę.
Internet to Internet, do szczęścia nie jest potrzebny,
jak ktoś maila sprawdza jak mu się przypomni to też człowiek.

Przykładowo, do ICQ nie logowałem się przez jakieś 5 lat,
znalazłem w notesie wpis i ku mojemu zdziwieniu ten fajny numer nadal jest mój - i tak powinno być !

Mnie nie obchodzi, że znaki się w alfabecie kończą, aby nowy login wymyślić. :)
Internet sam w sobie ma problem z temporalnością informacji, pod tym względem źle go zaprojektowano.

Gmail ma okres ważności 9 miesięcy, to już jest bardziej do zaakceptowania, logowanie minimum 2x na rok.

Zauważ tylko to, że skrzynka fizyczna jest na twojej działce, natomiast darmowa wirtualna nie.

Bredzisz. Fakt "internet" w wielu miejscach został źle zaprojektowany, jednak nie ma żadnego problemu z tymczasowością danych...


Jeżeli ktoś ma problem z czasowością darmowego konta pocztowego niech wykupi płatne! Nie będziesz się musiał i przez cały okres trwania umowy logować.
Nie wymagajmy od darmowych/bezpłatnych usług niewiadomo czego.


Pamiętam jak jakiś czas temu po przejęciu przez Jabbim serwera Jabster ludzie zaczynali krzyczeć, płakać, że jak to? Ale gdyby nie to to serwer Jabster by nie istniał bo nie było alternatywy.
Potem gdy admin Jabstera się wypiął na swoich użytkowników mieli pretensje do administracji Jabbima, że wycięli kilka usług(min. archiwizacje rozmów na serwerze, która mieli darmową w przeciwieństwie do Jabstera). Nie potrafili zrozumieć, że za serwery ktoś musi płacić, że prąd, łącza, administracja nie jest za free. Podstawowa komunikacja XMPP była jest i pozostanie za darmo ale oni dalej swoje, bo im ktoś (darmowa wersja) zabrał archiwizacje rozmów mimo, że nigdy nie było powiedziane, że to będzie darmowe na stałe...
Polaczki chcą mieć wszystko za darmo w super jakości i ofercie.

No dobra Patrix, ja rozumiem Twoje teorie, a nawet się z nimi zgadzam. Tak powinno być.
Obostrzenia o których tu mowa pochodzą (na onecie, na innych pewnie też) sprzed iluś tam lat, gdy posiadanie odpowiedniej przestrzeni dyskowej na serwerach było jakimś tam problemem i kosztem. Sam się dziwię, że nie zmienili tego do dziś - może służy to utrzymaniu porządku. Kto nie używa, to mu niepotrzebne i likwidujemy.
Patrząc na to z drugiej strony jest jak pisałem wyżej.

Poza tym trochę nie bardzo można porównywać fizyczny adres w realu z Twoim kontem internetowym. Można się spierać, ale jest to co najmniej naciągane.

To zależy... a fakturki Vattenfall wysyła podpisane cyfrowo na maila. :]


Ty bredzisz, że ja bredzę.
Jak się nie postarasz sam o skasowanie to samo nie zniknie.
Mało to osób kwiczy, że za szczeniaka podpisywali się z imienia i nazwiska na grupach dyskusyjnych wypisując jakieś swoje racje z okresu buntu, a teraz jest to obciachem ?
Nie zainterweniujesz to nie zniknie.
Gdyby to forum działało na temporalnej bazie danych, to mógłbym ustalić czas ważności mojego posta.

To zmień dostawcę prądu - ja dostaję na papierze, bo takie potrzebuję. Nie będę drukował, jeśli nie muszę - a nie muszę póki co.
Ano właśnie - życzę miłych pogawędek z Vattenfallem jeśli na tą skrzynkę będziesz się logował 2 razy w roku :rotfl: