![]() |
W zasadzie to wszystkie mini-distro potrafią a jak nie to instalujesz...
Z samym playerem (boot kompa z usb) się nie spotkałem (nie znam). |
Odpalilem na probe Ubuntu 11.04 bo chcialem poobcowac z Unity. Niestety, uruchamia mi sie w srodowisku GNOME, ktore patrzac po screenshotach w internecie moze Unity wiazac sznurowki pod wzgledem estetyki. Jak to zmienic? Bo to ze system nie jest po polsku zwalam na karb statusu beta...
Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone przy u***380;yciu Tapatalk |
|
Cytat:
|
W 11.04 chyba jest domyślnie Unity. Przy logowaniu wybiera się środowisko, które ma się uruchomić.
|
Ja tam i tak najbardziej lubie gnome. Mogliby je troche podmalować i z compizem dalej by sie ładnie trzymało.
Wynalazki typu unity i gnome 3, gdzie pulpit służy tylko do podziwiania tapety, są dobre może do netboków - ale do mnie nie przemawiają :( Wszystko to wygląda jakby było robione dla totalnych noobów i obsługi palcem na 24 calowym ekranie :P Wielki Android z ikonami na pół metra. Błeeee Z kolei KDE, jakkolwiek bardzo dobre, jest chyba dla tych którzy lubią wszystko tydzień ustawiać, mieć 50 dodatków do wszystkiego na pulpicie i możliwość konfigurowania każdego piksela na 10 sposobów... Ale z dwojga złego G3 Shell i KDE to wole już KDE :( |
A ja z kolei zainstalowalem Ubuntu 11.04 na Netbooku.
Zakochuje sie w Unity. Powaznie. Jak dla mnie to kamien milowy do uczynienia Linuxa user-friendly w charakterze domowego desktopu. Jest kolorowo, baloniascie, wszystko skaka i sie animuje. A uzytkownik domowy lubi rzeczy przyjazne oku :-). Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone przy u***380;yciu Tapatalk |
Wooo.. A mnie odmówiło uruchomienia unity, pisze że sprzęt dupiaty i proponuje classic. A winda siódma chodzi z aero. I co z tym linuchem i jego wymaganiami?
|
Cytat:
|
To już wolę docka z OSX niż to Unity. Badziew dla casuali. :P
|
Z tym linuxem dla casuali to wcale nie jest tak różowo.
Ubuntu stara sie zrobić po prostu nakładkę na linuksa i odciąć się od niego ile sie da (niestety), ale pod spodem mamy niestety wcale-nie-friendlowego debiana. Więc jeżeli ktoś chce żeby mu pieski i baloniki skakały po ekranie to chyba nieco zły adres - bo czasem trzeba aptgetować czy pogrzebać w etc żeby coś zatrybiło. Spróbujmy na przykład zainstalować drukarkę ... ;) Dobrze że jest google bo bez tego nawet informatyk by się czasem pochlastał (np czemu Samba za cholerę nie uruchamia się w OpenSuSE?*) Linux się jak najbardziej nadaje na desktopa i sprawuje się znacznie lepiej niż Windows, z tym że właśnie trzeba się znać troche na komputerach żeby to ogarnąć i być zadowolonym. *bo trzeba wywalić dwa profile w AppArmor |
No to lipa wielka... A juz pokladalem nadzieje, ze Linux wreszcie uwolni sie od archaicznego terminala i recznego edytowania plikow konfiguracyjnych. Niestety, do wyjscia z jaskin jeszcze daleko...
|
Nigdy się nie uwolni bo Linux jest właśnie tym terminalem z uruchomionym X-windows.
I te dziesiątki małych konsolowych programików jak sed, grep, awk itd są tam potrzebne na każdym kroku. Wywal choć jeden a całe GUI sie posypie. MacOSX i Android to jedyne unixopodobne systemy bez X. I każda zmiana jądra wymaga rekompilacji modułów które się do niego dołączają (co jest częściowo robione automatycznie ale nie zawsze). Kto ma rolling linuxa i sterowniki ATI czy nVidia ten dobrze wie o czym mówie, bo tam nowy kernel jest co tydzień. Dlatego Ubuntu nie będzie rolling, bo to wymagałoby wiedzy od użytkowników. A szkoda bo rolling jest the best ;) Za to jeżeli już ktoś to ogarnia to nigdy do windowsa nie wróci, bo to jak to działa i jakie daje możliwości to klasa sama w sobie. Najśmieszniejsze jest że mi programy windowsowe działają szybciej na linuxie niż na windowsie :rotfl:. |
Nie chce nic wywalac. Wiem co to grep, apt i pare innych zmierzam do tego by zastapic je apkami/pozycjami w menu kontekstowym/menuletami tak, by tego terminala uzytkownik nie musial wlaczac. Daleki jestem od zabierania Linuxowi jego funkcjonalnosci, bo ja unix-like architekture lubie. I nigdy juz do tandemu registry + dll-hell nie wroce ;-)...
|
Wiele się robi w tym kierunku i obecnie jest to już całkiem nieźle zaawansowane (nie wiem jak to jest w Ubuntu, ale w OpenSUSE jest YaST czyli taki graficzny panel sterowania do wszystkiego od joysticka po firewalle).
Ale nie wszystko jest niestety tak obsługiwane. Spróbuj uruchomić na linuksie serwer FTP z wirtualnymi użytkownikami. W windows jest filezilla i po 5 minutach wszystko działa ustawione przez GUI. Na linuksie to jakaś masakra. FTP z GUI nie ma. YaST obsługuje demona vsftpd ale akurat bez użytkowników wirtualnych. Użytkowników konfigurujesz więc przy pomocy jakichś konsolowych programów od apache (?!), które tworzą dziwne szyfrowane pliki z hasłami (!) i systemu uwierzytelniania PAM (który najwyraźniej nie bardzo chce niektórym działać, w tym i mi). W końcu po dwóch dniach poddałem się i założyłem normalnych użytkowników bez katalogu home, tylko na potrzeby FTP. Jak już sie to wszystko ustawi to śmiga długo i szczęśliwie ;) I z czasem będzie lepiej. Wracając do tematu mam nadzieje że "G3 Shell" będzie opcjonalny i będzie można uruchomić Gnome 3 applet z compizem tak jak do tej pory. Ale szanse nie sa duże :( Moim zdaniem twórcy gnome zachowali się troche nie fair zmieniając całkowicie filozofię systemu wraz z trzecią wersją. Nikt ich o to nie prosił, mogli to nazwać inaczej. To troche jakby z trzeciej części horroru zrobić komedię romantyczną i oczekiwać że fani będą zadowoleni... |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 21:06. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.