![]() |
Ubuntu z wersji na wersję zaczyna mi coraz bardziej przypominać Windowsa, niestety tylko w tym negatywnym znaczeniu. Przepakowany jest mnóstwem zbędnych programów, milion gui itd. Taka dygresja. ;]
|
Instaowalem raz 10.4... Faktycznie multum wszystkiego. Opisy programow w menedzerze repozytoriow przytlaczaja iloscia. Opisy enigmatyczne, malo opisow po polsku. Sam system nadal nie jest user friendly - jakikolwiek system jest user-friendly w mojej opinii tylko wtedy, gdy mozna na nim zrobic to co potrzeba nie uzywajac okna terminala ;-)...
|
Berion toż to samo pisałem wyżej .. :]
Cytat:
Cytat:
a komendy będą te same... - pojęcie user-friendly jest względne :] |
Era pisania sie skonczyla ;-). Zostala w serwerowniach i w przemysle, ale w domu? Komu dzisiaj chce sie wpisywac komendy poza garstka nerdow ;-)?
|
Po części nie rozumiesz i widać nie zrozumiesz,
odpowiedź masz w poprzednim poście więc nie będę się wysilać :] Linuksa nigdy nie będziesz wygodnie używać jeśli będziesz polegać tylko na GUI bo właśnie wywodzi się on z serwerów i jakoś nie widzę jasnego trendu jego rozwoju. Trend w Ubuntu (poza poprawkami) wygląda tak, że: - o! ten program podoba się nam bardziej, no to wywalamy poprzedni, dodajemy ten i przekręcamy licznik wersji. Czyli w nowej wersji nie wyklikasz tego w ten sam sposób. Znalazłeś swój 'magiczny' system i porównujesz wszystko do jednego, bo jak się kliknąć nie da to tego nie ma - OK ja patrzę na to z perspektywy informatyka, Kowalski spod strzechy nie musi tak tego widzieć. |
I to jest konsensus, ktory az milo mi slyszec :-)! Technicy, informatycy, admini, geekowie, nerdzi i cala reszta, ktora lubi szukac rozwiazan problemow w Google (tudziez jest do tego przyzwyczajona i sie z tym godzi) - to grupy, ktore beda potrafily Linuxa wykorzystac i udowodnic, ze architektura Unix to potezne narzedzie, do pokazania pelni mozliwosci ktorego potrzeba wiedzy. Wiedzy, ktorej uzytkownik, ktoremu w schemacie "czlowiek -> zadanie" stoi na drodze piekielna machina o nazwie "komputer", ta wiedza potrzebna nie jest. I tu jest pies pogrzebany - wlasnie przez ukryty w terminalu potencjal, Linux nigdy - w szeroko rozumianym tego pojecia znaczeniu - pod strzechy nie trafi...
|
juz dawno trafil
tylko nie kazdy to widzi ;] patrzac na taki mac osx, niby fajny, a dziur wiecej niz w windowsie, dziekuje nie chce |
Kazdy obraca sie w innym stodowisku ;-)! Pomijajac wiekszosc znajomych z Windowsem, znam jednego goscia z Linuxem i szostke z Mac OS X. Stawiam, ze u Ciebie proporcje sa odwrotne...
|
Ja nikogo nie znam z Mac-iem... CENA.
Muszę sobie kiedyś kupić, wstyd nie mieć żadnego pojęcia o OSX. ;] |
Z tej drogi sie nie wraca... :-P
|
Cytat:
Cytat:
Nie idź ta droga Berionie!!! Bo ona jest tylko w jedna stronę, a jak twierdza fanatycy, nawet jest drogą bez powrotu :) A na dodatek zostaniesz zaliczony do giejów, lansów, a nawet może do wyznawców tego szatańskiego Apple. :) :rotfl: |
Cytat:
|
Zainteresowałem się Linuxem na mały komputerek Acer (ATOM/ION) bo system jest darmowy i mam Kolegę, który się na tym zna. Z tego co widzę , to sam może i zainstalowałbym Ubuntu ale nie podołałbym lekko nietypowej konfiguracji (karta zewnętrzna Audiophile USB do muzy i problem z filmami w HD). Niestety Windows 7 zainstalowałbym jak sądzę szybciej i samodzielnie. Bo to i sterowniki własne do Windows ma każde prawie urządzenie, pakiet kodeków K-Lite pobieram (instalując tylko to co potrzebne),Media Player Classic, stery do IONa ze strony NVidii (chyba,że 7 sam by podołał), jakieś GG i Firefoxa, Foobara wrzucam i mamy z głowy.
W Ubuntu Audiophile USB miało chodzić na sterownikach ALSA ale nie chciało. W końcu chodzi za pośrednictwem serwera pośredniczącego PULSE (ale podobno on pośredniczy też do ALSy, a wyłączyć się nie daje). Niestety sterów do Linuxa firma M-Audio nie dodaje. Audiophile musi być włączony gdy odpalamy Ubuntu, w przeciwnym razie system jej nie widzi. Okazało się też,że repozytorium z XBMC do Ubuntu 10.04 jest jeszcze w opracowaniu i w zasadzie nie ma go. Fajny odtwarzacz AMAROK chodzi tylko z KDE (mam GNOME) a ten zainstalowany z bibliotekami KDE nie daje się wyłączyć. Kmputerek Acera miał zainstalowny defoltowo system operacyjny Linpus Linux, (http://jakilinux.org/aplikacje/mened...made-in-china/) jednakże jakoś zmodyfikowany przez Acera. Kiedy komp wstał po raz pierwszy zażądał dostępu do Sieci (inaczej nie ruszył), zupgradował się po czym wyłączył. Po uruchomieniu, stwierdził,że nie może połączyć się z czymś o nazwie Vodder i jedyne co można zrobić to go przebutować . I tak w kółko. Vodder to coś w stylu YoTube i portalu społęcznościowego chyba. Przy okazji spytam : jakie są downloadery do serwisów typu rapid czy hotfile pod Linuxa, obsługujące konta premium ? Oraz programy typu Peer Guardian ? |
Cytat:
mnie mozesz dodac do linuxa, komunikatory uzywam tylko z niego i to z konsoli! :D co do linuxa to nawet nie wiem, ale duzo wiecej niz macosx |
Wydaje mi się,ze ciężko jest znaleźć dobry manager pobierań do Linixa z kontami premium (RS,HF) ? A do FTP to Filezilla czy gFTP ?
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:15. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.