Apple flame war (było: Apple iPad)

[Bartez]

Napisany przez Yossi

Jedno tylko pytanie - to jest temat o Google czy o Apple? Czy Ty też jesteś zwolennikiem argumentacji " a u was to murzynów biją"?
Coraz bardziej utwierdzam się w przekoaniu, że Ty.....
P.S. Goole mi zwisa i powiewa

Nie wiem, jakie jest Twoje pojęcie o giełdzie, ale to, że akcje rosną i spadają to normalna rzecz i nie ma się czym podniecać. Dla przykładu, kilka dni temu, akcje TPSA, w ciągu jednego dnia spadły o 15%. Czy to oznacza, że firma zaraz zbankrutuje?

Porównałem akcje Google i Apple tylko po to, żeby pokazać, że taka jest sytuacja na rynku i nie tylko Apple spada, co nieudolnie usiłujesz pokazać.

[pali]

A ja Ci Yossi podziękuje.

Też widziałem ten "polimorfizm". Z jednej strony dobry język, erudycja, wiedza, doświadczenie a z drugiej strony dychotomia myślenia, niezrozumiałe zawężenie, jednokierunkowość.

Dziękuję za uświadomienie jaki jestem naiwny Bo nie wpadłem na rozwiązanie zagadki.

[Yossi]

Napisany przez pali

A ja Ci Yossi podziękuje.

Też widziałem ten "polimorfizm". Z jednej strony dobry język, erudycja, wiedza, doświadczenie a z drugiej strony dychotomia myślenia, niezrozumiałe zawężenie, jednokierunkowość.

Dziękuję za uświadomienie jaki jestem naiwny Bo nie wpadłem na rozwiązanie zagadki.

"bo ja - jasny panie - indeferentny jestem".

Uwaga - dla rozluźnienia atmosfery - jeśli ktoś zgadnie z czego/z kogo to jest cytat - dostanie linka do całkowicie darmowego i całkowice legalnego Ashampoo Burning Studio 2012 :-)

Napisany przez Bartez

Nie wiem, jakie jest Twoje pojęcie o giełdzie, ale to, że akcje rosną i spadają to normalna rzecz i nie ma się czym podniecać. Dla przykładu, kilka dni temu, akcje TPSA, w ciągu jednego dnia spadły o 15%. Czy to oznacza, że firma zaraz zbankrutuje?

Porównałem akcje Google i Apple tylko po to, żeby pokazać, że taka jest sytuacja na rynku i nie tylko Apple spada, co nieudolnie usiłujesz pokazać.

Czy ja kiedykolwiek napisałem,że Apple zbankrutuje Czy naprawdę masz mnie za takiego *****a
Ja się modlę o to, żeby Apple NIE zbankrutowało bo to byłoby fatalne dla nas wszystkich.
Ja tylko stwierdzam fakt, że inwestorzy uciekają od Apple, co widać na gigantycznych spadkach notowań.
Jesli już koniecznie chcesz argumentować "a u was to murzynów biją", to zacytuj proszę notowania Apple i Google od powiedzmy 15 września do dziś, z zaznaczeniem, ile stacił Apple na jednej akcji, a ile stracił Google w tym samym czasie. Bo w tym segmencie stracili praktycznie wszyscy. I to mniej więcej po równo.
Zaznaczam, że obie firmy są mi doskonale obojętne.

[yahol]

Napisany przez Yossi

"bo ja - jasny panie - indeferentny jestem".

Dialogi na cztery nogi

[Zetoxa]

O, Jasiek nasz drogi pojawił się

[Yossi]

Napisany przez yahol

Dialogi na cztery nogi

Wygraleś!!!
Zaraz dostarczę towar :-)

[yahol]

Z braku kompatybilnego systemu, proszę o przekazanie nagrody, zdobywcy drugiego miejsca

[pali]

Mi to się podobało jak majster z docentem wywabiali mysz z dziury. Docent pokazywał myszy zdjęcie ekipy naukowej instytutu na wycieczce w NRD.

Nie chcę nagrody, jestem ogólnie niekompatybilny i nie używam CD. Proszę o przekazanie nagrody brązowemu medaliście.

[ed hunter]

A pan Kierownik miał koleżankę żonę.

[Yossi]

Napisany przez yahol

Z braku kompatybilnego systemu, proszę o przekazanie nagrody, zdobywcy drugiego miejsca

W takim razie przyjmij mój osobisty uścisk ręki

[pali]

Mam nadzieję, że zorganizujesz więcej konkursów.

Tylko byś nagrody lepsze zabezpieczył, na przykład proponuję kostkę 640 kilo RAM albo tę książkę z '94, gdzie Bill jasno udowadnia, że Internet nie ma przyszłości.

[yahol]

Napisany przez Yossi

W takim razie przyjmij mój osobisty uścisk ręki

Przyjmuje uścisk

Po prostu lobie Koftę, a nawet kiedyś poznałem osobiście.
W okolicznościach które ..... pominę milczeniem

[Zetoxa]

on pijany i ty pijany

[andrzejj9]

A o opatentowaniu prostokąta słyszeli..?

[Reetou]

Odwiedziłem dzisiaj iSpot'a, a tak, żeby sobie pooglądać... Sprzęt jak sprzęt, ale zostałem miło zaskoczony obsługą. 'Dzień dobry' to w tej chwili mówią w większości tego typu sklepików, więc szoku nie było, ale dalej personel nie narzucał się jakimś 'może w czymś pomóc', choć z drugiej strony jak zauważyłem, cały czas starali się być w pobliżu (w razie co), natomiast jak wychodziłem zaskoczyli mnie zupełnie mówiąc 'do widzenia'. Miło, wreszcie jakiś wyższy standard obsługi klienta. Nie to co w BRW, gdzie zapytany sprzedawca sprawiał wrażenie ciężko obrażonego, że klient zawraca mu cztery litery mimo, że zostawiłem w sklepie niemały pieniądz.