Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Humor (https://forum.cdrinfo.pl/f27/)
-   -   Funny fotos, kawaly... itp. - jeszcze sie tak nie usmialem :) (https://forum.cdrinfo.pl/f27/funny-fotos-kawaly-itp-jeszcze-sie-tak-nie-usmialem-36353/)

mello 27.01.2005 20:40

Autentyczny list napisany do ZUSu:

Szanowni Panstwo!
Jestem z zawodu murarzem. W dniu wypadku pracowalem sam na dachu nowego,
trzypietrowego budynku. Po zakonczeniu prac stwierdzilem, iz mam troche
cegiel porozrzucanych wkolo siebie. Zdecydowalem sie nie znosic ich na
dól, lecz spuscic w beczce uzywajac liny na bloku, przytwierdzonym do
sciany na trzecim pietrze budynku. Jak pomyslalem, tak zrobilem.
Zabezpieczywszy line na dole, wszedlem na dach i zawiesilem na niej
beczke, po czym zaladowalem ja ceglami. Nastepnie zszedlem na dól i
odwiazalem line, przygotowawszy sie do jej silnego - zaznaczam -
trzymania i powolnego opuszczania 150.kilogramowego ciezaru.
Nadmieniam, ze w raporcie z wypadku okreslilem moja wage ciala na cyrka
80 kg. Jakiez bylo moje zaskoczenie, gdy naglym szarpnieciem do góry
stracilem orientacje, jednak liny nie puscilem. Wraz z lina
ruszylem w szybkim tempie do góry, tuz przy scianie drac lokcie do krwi.
Gdzies w polowie budynku spotkalem sie z opadajaca beczka. To tlumaczy
peknieta czaszke oraz zlamany lewy obojczyk i wystawiony lewy bark.
Zwolnilem troche z powodu beczki, ale kontynuowalem gwaltowne wciaganie, nie zatrzymujac sie do momentu, gdy kostki mojej prawej reki zaklinowaly sie w bloku. Na szczescie pozostalem przytomny i bylem w stanie trzymac mocno line, pomimo bólu i poniesionych ran. W tym momencie beczka uderzyla o ziemie, w wyniku czego jej dno peklo a zawartosc wypadla.
Nadmieniam, ze obolaly na drugim koncu liny wazylem nadal 80 kg. W tej
sytuacji zaczalem gwaltownie spadac i w polowie budynku ponownie
spotkalem sie z peknieta beczka, która tym razem wznosila sie do góry. W
efekcie mam popekane kostki i rany szarpane nóg. Z przykroscia musze
stwierdzic, ze gdy lezalem pólprzytomny i obolaly na stosie cegiel, nie
moglem wstac ani sie ruszyc a ponadto przestalem trzezwo myslec i
puscilem line wazaca 5 kg, to pusta beczka
wazaca jednak nadal 25 kg przewazyla ciezar liny i spadajac z wysokosci
trzeciego pietra polamala mi nogi. Mam nadzieje, ze udzielilem Panstwu
wyczerpujacych wyjasnien, potrzebnych do zakonczenia postepowania w
mojej sprawie oraz ze jasne jest w jakich okolicznosciach zdarzyl sie
ten wypadek.
Z powazaniem Antoni P.

mallow 27.01.2005 21:42

ale gosciu mial pecha.... ale kto to widzial zeby 150 kg samemu sciagac. conajmniej we 3 lub na 3 serie ;)
pozdro ;)

Predi 27.01.2005 22:21

autentyczny list a ja to kilka ladnych lat temu slyszalem w kabaretech p. Masztalskiego na kasetach magnotofonowych ;)

andrzejj9 27.01.2005 23:14

Cytat:

Napisany przez Predi
autentyczny list a ja to kilka ladnych lat temu slyszalem w kabaretech p. Masztalskiego na kasetach magnotofonowych ;)

widzisz, autentyk autentykowi nie równy ;)

Ale przyznam, że historia ciekawa :) (chociaż jeśli choć w części prawdziwa, to współczuję... Trochę też głupoty, ale przede wszystkim konsekwencji...)

woitas 27.01.2005 23:48

Jak poinformowała przed sekundą TVP, jest niemal na 100 % pewne, że polska reprezentacja piłkarska pojedzie do Niemiec na Mistrzostwa Świata w 2006 roku.
Trener Janas - jak podano w wiadomościach - oznajmił, że każdy z naszych zawodników zebrał już po 20 kodów kreskowych ze Snikersów :D

andrzejj9 27.01.2005 23:58

Cytat:

Napisany przez woitas
Jak poinformowała przed sekundą TVP, jest niemal na 100 % pewne, że polska reprezentacja piłkarska pojedzie do Niemiec na Mistrzostwa Świata w 2006 roku.
Trener Janas - jak podano w wiadomościach - oznajmił, że każdy z naszych zawodników zebrał już po 20 kodów kreskowych ze Snikersów :D

dobre ;)

icemac 28.01.2005 11:20

mzoe bylo, al ja nie wiem :mruga:

http://www.fouk.org/~janko/_fun/zoom/

icemac 28.01.2005 11:22

Cytat:

Napisany przez woitas
Jak poinformowała przed sekundą TVP, jest niemal na 100 % pewne, że polska reprezentacja piłkarska pojedzie do Niemiec na Mistrzostwa Świata w 2006 roku.
Trener Janas - jak podano w wiadomościach - oznajmił, że każdy z naszych zawodników zebrał już po 20 kodów kreskowych ze Snikersów :D

:D

trikin 28.01.2005 12:16

fajen kawały

Predi 28.01.2005 12:53

jasne ze fajen :D

rycho 28.01.2005 13:09

Cytat:

Napisany przez Predi
jasne ze fajen :D

chyba to zostanie moim ulubionym powiedzonkiem. :)

Kris 28.01.2005 13:41

wszystkie fajen do-w-cipy sa fajen :)

icemac 28.01.2005 13:42

supa fajen :D

tengu 28.01.2005 14:13

a niekture som fajensze niz fajen ^_^

baca 28.01.2005 15:41

Znalezione...

Starsze malzenstwo siedzi sobie przed telewizorem,
w bujanych fotelach, przykryci cieplymi kocykami.
Nagle starsza pani wyskakuje z pomyslem:
- Dziadku, a moze bysmy sie tak napili jakiegos winka?
Dziadek nie zastanawiajac sie dlugo zszedl do piwnicy
i wyciagnal mocno zakurzona butelke, przetarl etykiete
i czyta "KONJAK". Zaniósl ja do babci i zaczeli sobie popijac.
Pili do momentu, az butelka byla pusta. Po chwili
babcia mówi do dziadka:
- A moze skoczylibysmy do sypialni i pokochali sie troszeczke?
Dziadek z usmiechem na ustach porywa babcie do sypialni
i zaczeli sie kochac. Mija pierwsza doba, potem nastepna
i nastepna. Kiedy bylo juz po wszystkim, babcia wyslala
dziadka, aby z dokladnoscia przetarl
etykiete i dowiedzial sie czegos wiecej na temat trunku,
który spozyli. Dziadek chwycil butelke, przetarl dokladnie
etykiete i czyta: "KON JAK
NIE MOZE - JEDNA LYZECZKA NA WIADRO".

Wycieczka całej klasy na budowę. Pani rozdaje kaski i mówi:
- Załóżcie je dzieci. Kiedyś przyszli tu chłopiec i dziewczynka.
Ona założyła kask, a on nie chciał. I wyobraźcie sobie, że z góry
spadły cegły. Chłopczyk zginął na miejscu, a dziewczynka tylko
zaśmiała się i uciekła.
- Ja znam tę dziewczynkę - słychać głos z tyłu. - Ona dalej
śmieje się i biega w kasku po naszym osiedlu...


Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki. Widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuację:
- Jeszcze, jeszcze ! Facetowi już się przelewa z woreczka, widzi to stewardesa i idzie po następny. Gdy wraca widzi że facet ma pustą torebkę a wszyscy pasażerowie wymiotują.
- Przelewało się to upiłem - komentuje facet.

Nauczyciel prezentuje dzieciom obrazki zwierząt i pyta, jak zwierzęta się nazywają.
- To jest kot - mówi Małgosia.
- Bardzo dobrze. A to?
- To jest piesek - odpowiada Krzyś.
- Świetnie. A to? - pyta nauczyciel prezentujac zdjęcie jelenia.
Po kilku minutach, jako że nikt nie zgłasza się z odpowiedzią, postanawia zażartować.
- Być może mamusia tak czasem nazywa tatusia.
- Nienasycony buhaj? - pyta nieśmialo Jaś.


Kobieta dzwoni do radia:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku
było trzy tysiące złotych w gotówce, oraz czek na okaziciela opiewający na
sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski,
zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. I mam w związku z tym
gorącą prośbę:
- Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacja ode mnie


Kontrola na granicy:
- Name?
- Abu Dalah Sarafi.
- Sex?
- Four times a week.
- No, no, no... male or female?
- Male, female... sometimes camel...


Spotyka się dwóch przyjaciół. Jeden z nich jest od niedawna żonaty.
- Dlaczego nie chodzisz już na ryby?
- Żona mi nie pozwala.
- Spróbuj zrobić tak jak ja. W piątek przygotowuję sobie sprzęt wędkarski i chowam go w piwnicy. W sobotę rano kiedy wstaję z łóżka, odkrywam kołdrę i patrzę na cielsko mojej żony, i mówię:
- I to ma być moja żona? Taki hipopotam?
Wtedy zaczyna się awantura, ona wygania mnie z domu, a ja zabieram sprzęt z piwnicy i idę nad rzekę. Wieczorem wracam do domu z rybami, żona jest zadowolna i godzimy się do następnej soboty... Spróbuj tej metody!
Świeżo upieczony małżonek przygotował wszystko za radą przyjaciela. Wstaje rano w sobotę, odkrywa kołdrę pod którą śpi naga małżonka i mówi:
- Ach, do diabła z rybami!

Przychodzi mlody ksiadz do klasztoru, oprowadza go po nim stary proboszcz i mowi:
-tu masz sale bilardowa z ktorej mozesz korzystac do woli tylko nie w czwartki...
-tu masz basen z ktorego mozesz korzystac do woli tylko nie w czwartki...
-silownia, kregielnia, sala telewizyjna etc, etc... zawsze tylko nie w czwartki...
-a tu jest taki pokoj... w ktorym stoi szafa, wiesz jestesmy tylko ludzmi i czasami musimy "spuscic z krzyza" wiec tu masz (mowi otwierajac szafe) taka wypieta pupe i mozesz z niej korzystac do woli zawsze gdy ci sie zachce tylko nie w czwartki... ....rozumiesz ?
-dobra, dobra mowi mlodzian wszystko OK tylko dlaczego wszystko jest dostepne poza czwartkami ?
-bo w czwartki ty masz synu dyzur w szafie......

***8211; Dlaczego zespół napięcia przedmiesiączkowego
nazywa się zespołem napięcia przedmiesiączkowego?
***8211; Bo nazwa ***8222;choroba wściekłych krów***8221; jest zarezerwowana dla innej jednostki chorobowej.

Pewien facet szukał noclegu w hotelu lecz nie było wolnych miejsc. Prosi jednak recepcjonistę:
- Może jednak ma pan jakiś wolny pokój lub jakieś łóżko?
- Wie pan, mam pokój, w którym śpi jeden gość a drugie łóżko jest wolne -informuje recepcjonista.
- On na pewno byłby z tego zadowolony, bo zmaleją mu koszty wynajmu. Ale jest jeden problem, ten pan strasznie chrapie, całe piętro się skarży na niego.
- Nie szkodzi biorę.
Następnego dnia rano recepcjonista pyta faceta, jak minęła mu noc.
-Dziękuję, jeszcze nigdy się tak nie wyspałem - odpowiada tamten. - A nie przeszkadzało panu chrapanie?
- Nie od razu sobie z tym poradziłem.
- Jak to?
- Jak wszedłem, to już prawie spał, przechodząc pocałowałem go w
policzek i powiedziałem "Dobranoc przystojniaczku"
- A on? - pyta, coraz bardziej zaciekawiony, recepcjonista.
- Przez całą noc nie zmrużył nawet oka patrząc na mnie podejrzliwie

Facet wraca w nocy do domu. Z kieszeni wystaje mu wejściówka do agencji towarzyskiej. Żona w płacz i pyta czemu ty mi to robisz. Dbam o dom, gotuję sprzątam, dzieciakami się zajmuje. Czemu Ty chodzisz na te dziwki? On na to:
- Kochanie, wiesz jak ja z nimi uprawiam sex to one tak fajnie jęczą a Ty nie.
- No a gdybym ja jęczała to nie chodziłbyś do tego burdelu?
- No, wtedy to nie!
No więc wieczorem zaczyna się gra wstępna -mąż żonę całuje a ta odrywa usta od jego ust i pyta:
- Mam już jęczeć?
- NIE, poczekaj!
Facet schodzi do parteru - napalony już jak nie wiem co a ta znów:
- MAM JUŻ JĘCZEĆ?
- NIEEEE poczekaj!
Kochają się wreszcie, klient dochodzi i szepcze:
- O TERAZ jęcz, jęcz!
- Na życie mi brakuje, znów za gaz podnieśli, nie mam za co jutro kupić na obiad...


Przychodzi facet do zakładu pogrzebowego i mówi, że chciałby zamówić trumnę.
- Nie ma sprawy, odpowiada szef, mamy z mahoniu, ze złoceniami, jedwabne poduszki....
- No może coś tańszego ....
- Nie ma sprawy. Dąb, escetyczne wzory, bawełna ...
- Nie, nie.... Coś jeszcze tańszego ...
- Nie ma sprawy. Sosna, bez ornamentów, papierowa poduszka ...
- Nie, to nie to.... Powiem wprost. Chodzi o teściową ...
- To trzeba było mówic od razu. Nie ma sprawy. Niech pan ją przyniesie a my dorobimy uchwyty.


to też niezłe

http://info.onet.pl/1,15,11,9302718,...1,0,forum.html


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 10:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.