![]() |
:kawa:
|
Perlenbacher :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
:kolejka:
|
A ja za chwileczkę tylko :kawa:
|
Po 3 tygodniach w szpitalu, nie mam zaleceń co do niespożywania alkoholu, ale, żeby go spożywać, to się trzeba dobrze czuć. :]
Za to doktorek powiedział, że kawę, to nawet powinienem pić, bo mam za niskie ciśnienie. No to trzecie dzisiaj podwójne espresso. :kawa: |
Cytat:
|
Żywiec
|
Bagienka opiłem się w szpitalu. Potwierdziło się, że nie zalewamy kawy wrzątkiem, bo robi się gorzka, przepalona w smaku. Zalana wodą ok. 85 - 90 stopni, wychodzi dużo lepsza.
|
Ożył?! :jupi:
Twoje zdrowie :piwo: Walnij leczniczo browarka, ale nie przedawkuj :D Najlepiej z miodkiem i przyprawami, temp max 70st :spoko: |
:kawa:
|
Cytat:
U mnie niezbyt mocna infekcja ale połączona z irytującym kaszlem wyłączyła mnie na ponad tydzień z biegania. Przed chwilą potruchtałem pierwszy raz, dyszkę na początek, a że się stęskniłem to tak raczej trochę szybciej potruchtałem :] Po czuję się znacznie lepiej niż przed, organizm natleniony, nogi oczywiście swoje odczuły ale trudno oczekiwać żeby były wypoczęte. Jak tak sobie czasem spoglądam na Stravie na treningi kumpla, który właśnie przygotowuje się do Walencji, to i tak zaczynam się czuć świeży i wypoczęty :haha: :herbatka: |
Doppio z rana jak śmietana! :spoko:
Ale jeszcze pośpię chyba... |
:kawa:
|
:kawa:
|
Wielkie cappuccino. :kawa:
|
Warka po robocie :piwo:
|
Ugotowałem trochę bigosu, 1,5 kg kapusty, ale mała golonka się w niej rozgotowała, do tego boczek wędzony, porządna kiełbasa, grzybki, śliwki... mniam!
Czas na deser. :kawa: |
Popiłem :kawa: ide do kocura od mamy , posprzątać bo sam sobie teraz gospodarzy :)
|
A ja chwilę pospałem, więc czas na kawę i kolację w postaci białego sera z miodem. :kawa: :jem:
|
Nie zdążyłem dziś przed wyjściem zjeść obiadu, więc teraz łazanki i :piwo:
Jak już zjem, to biorę się za placki na jutro :taktak: |
:kawa:
|
:piwo:
|
:kawa:
|
:kawa: była otywyte o 10
a teraz po hejnale :piwko2: |
Jak tam u Was? u mnie robi się biało :)
|
Wiatr pizga, a tak to spokojnie, temp 1,6 na plusie, co jakiś czas wyjrzy słonko.
|
Chciało się u mnie zabielić, ale że jest 2 stopnie to jeszcze co spadnie to się topi. Na jutro prognozują lekko ujemnie i opady śniegu, ale przechytrzyłem pogodę i już od poniedziałku jestem umówiony na jutro rano na zmianę opon (oraz tarcz i klocków z przodu) :taktak:
|
:kawa: i do kocura w odwiedziny :)
|
Powiem wam, że na dworze (Zetoxa by powiedział na polu) jest przykro.
Zrezygnowałem z piwa z lodówki, teraz z garażu jest akurat. :piwo: |
Ano chłodnawo, -1,8 stopnia. U mnie na rano zapowiadają falę opadów.
Placki co to ostały się z obiadu i :herbatka: |
:kawa:
|
Pogoda zacna, reprezentuje listopad pięknie. :spoko:
Ziółka :herbatka: |
Nasypało trochę. To jest u mnie typowe (niech mi ktoś powie, że lokalne warunki nie tworzą mikroklimatu): modele numeryczne zapowiadały opady od 6 do 16, jak tylko strefa opadów się zbliżyła, rozsunęła się na boki i ostatecznie pada 50 km na południe, 50 km na północ, a u mnie popadało 20 minut i tyle...
:kawa: |
Muszę pojechać, żeby zapasy żarcia w lodówce uzupełnić, a będzie trzeba samochód odśnieżyć, kupa roboty.
Więc na razie trzecie doppio. :kawa: |
:kawa:
|
późna ale jest :kawa:
|
Jeszcze nie chce mi się nigdzie ruszać, trochę sprzątałem, więc się zmęczyłem, a na to doppio ze skondensowanym mlekiem waniliowym. :kawa:
|
Miałem ochotę na naprawdę dobre piwo, ale polałem sobie trochę irlandzkiej rudej z colą. :whisky:
|
Naprawdę dobre piwo naprawdę jest dobre.
A dobre piwo jest po prostu dobre. Naprawdę. :taktak: :piwo: |
Napiłem się co miałem, bo do sklepu wyjść mi się mnie chciało dzisiaj. Teraz popiłem kanapki z pasztetem samą colą, jakoś dziwnie smakuje bez rudej. :D
|
:kawa:
|
Trochę znowu posypało białym , to ja za to czarną :kawa:
|
Zjadłem tatara na śniadanie, był bardzo dobry :jem:
Trochę podelektuję się smakiem, odbeknę i zacznę myśleć o :kawa: |
Czekam na telefon od mechanika, bo niby zaraz ma kończyć z moim autem, no to korzystam z okazji i :kawa:
|
:kawa:
|
Dopiłem drugą :kawa:
idę po :piwko2: |
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
Najadłem się smażonych chlebków, takich namoczonych w rozbełtanych z przyprawami jajkach. Nic mi się nie chce teraz. :herbatka:
|
Wstawać! Ja wstałem, wziąłem prysznic, schnę i jadę do Biedry. Kupię colę, ale nie do rudej, po prostu w nocy, jak mi zaschnie w gardle, to nie ma nic lepszego od łyka coli.
Doppio zaraz wejdzie. :kawa: |
Żywiec porter :piwo:
|
To tryk kasztelanem :piwo:
A z colą to też, już dawno, odkryłem, że po obudzeniu nie ma to jak dwa łyki coli na start :spoko: |
Ja to wolę fantę, taka zimna wchodzi jak złoto na drugi dzień [emoji14]
|
Też ostatnio, po wielu latach przerwy, sięgam regularnie po fantę ;)
A teraz :kawa: do potyczki Dinga z Milkinsem. Udało się oglądać niemal od początku (tylko pierwszej partii nie widziałem), naprawdę ciekawy mecz :spoko: |
Okocimiem Ciemna Wiśnia 0,0%, popijam chleb z humusem. Nadal wolę dziewczyny. :>
:piwo: |
Cytat:
:kawa: |
Jem jajecznicę, po której też mam zamiar poczuć się znacznie lepiej :jem:
|
^^ Z pewnością się lepiej poczujesz. :taktak:
:kawa: numer dwa. |
Lepiej, dużo lepiej.
:kawa: |
A ja jem fasolówkę, na którą bazę miałem ugotowaną już w nocy. Dzięki fasoli z puszki, poszło rano sporo szybciej. Akurat wczoraj była promocja, trzecia puszka gratis, 6 kupiłem, 3 poszły do gara. Ciepło się robi.
Na deser będzie doppio. :kawa: |
A teraz zachciało mi się wielkiego, mocnego bagienka. To wolny kraj. :>
:kawa: |
A ja łykam kasztelana :piwo:
|
Była :kawa: serniki , makowce itp . To teraz trochę muszę poskakać i zrobić plac na inne napoje :)
|
Fasolówka po raz drugi była.
Teraz chlam Okocim Ciemna Wiśnia, stał na podłodze w kuchence, a tam mam zakręcony grzejnik, więc w sam raz zimne. :piwo: |
Cześć, to siup kolejeczka na zakończenie weekendu i nie tylko ;)
|
Skoro tak mówisz
:piwo: |
dzisiaj to nawet bimbrem raczę :D
|
Ja się przebudziłem, no to coli trzeba walnąć, odpsyknę puszkę. toast2
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Powiem tak: Irlandczycy potrafią rudą zrobić.
Właśnie przeprowadziłem test, polałem w dwa spore kieliszki do wódki Jamesona i Jim Beama. Po powąchaniu, to od razu wyobraziłem sobie, że wynalazek z Kentucky powinien być pakowany w słoiki bez etykiety, tak zalatuje przy irlandzkim miodzie, a wszyscy wiemy, że ten burbon i tak bije na głowę wszystkie szkockie taniochy. Po spróbowaniu najpierw irlandzkiej, burbon był gorzki w smaku, ale tak poważnie gorzki. Chyba warto dopłacać i delektować się irlandzkim miodem. No chyba, że to ma być picie na ścięcie białka, wtedy wybór pozostaje taki: czy mieć umiarkowanego kaca po burbonie, czy zdychać po szkockiej taniosze... :whisky: |
Umiarkowany kac po Jim Beamie? Ja tego giganta do końca życia melagowi nie zapomnę. Fakt, że po nim jeszcze obaliliśmy flachę Williama Peela, ale to szczegół :sciana: Nie zbliżam się i nie tykam k***a
Teraz warka classic po robocie :piwo: |
Dobry irlandczyk to 60-100e kosztuje :D ale jest pycha ;)
|
A droga szkocka potrafi smakować jak nafta, to jest wyrafinowanie! :D
Teraz poszedłem we francuskie nuty, w całkowity brak wyrafinowania. Spożywam serek camembert, śmierdzi jak zaraza, ale i tak dobry. :D |
Ale dziś był ładny, ciepły dzień. 12 stopni i słoneczko. Jutro już tak nie będzie, kto wie czy nie będzie padać.
To :kawa: |
:kawa: na dobranoc.
|
Dzisiaj kaw było ze cztery, co mi się rzadko zdarza, ale jakoś tak dzień się ułożył.
Myślałem, czy by do meczu nie polać sobie rudej, ale po pierwsze rano wstaję, po drugie jeszcze nie wiem do końca, czy nie pójdę na krótki trening, a po trzecie coś dookoła krąży, więc profilaktycznie :herbatka: |
Ruda w małej ilości nie przeszkadza niczemu. Przeszkadza brak chęci na rudą, a to już objaw chorobowy często.
Cola po przebudzeniu. Nie ma wody, nie ma jeńców. |
Kasztelan :piwko2:
|
:kawa:
|
Czas zakręcić się wokół :kawa:
|
:kawa: po śniadaniu.
|
No i pada, jak przewidywałem, gówniana pogoda.
Druga :kawa: |
Tak jak grzeniu prawi u mnie chyba za chwile też zacznie padać ,to moja już będzie 3 :kawa:
|
Piekne slonecznie bezchmurne niebo lol2
|
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
Też mam :piwko2:
po hejnale |
Perła export :piwo:
|
Wareczka :piwo:
|
Kasztelan pod końcówkę meczu Williamsa z Binghamem i :spie:
|
:kawa:
|
Jak Williams to przegrał, to chyba nawet on sam nie wie.
Na dziś koniec spożycia, właśnie zjadłem kolację, więc idę spać :spie: |
:kawa:
|
Ususzycie się gieje!
:kolejka: |
Cytat:
Cytat:
Tak źle nie jest, :whisky: |
:kawa:
|
:kawa:
|
:herbatka:
|
:kawa: bo się mi chciało jej napić :)
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:49. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.