I co słychać tam, gdzie pieprz rośnie?
:kolejka:

Jest cicho, jak makiem zasiał :taktak:

:kawa:

Tak myślałem.
:kawa: & :piwko2: & 8-)

:herbatka:

:kawa:

Wreszcie jakiś pijak.
:piwo:

Przeca wlazł i pije kawę jak ja :>

Ale on jeszcze regularnie robi wiadome grille. :P

:kawa:

Właśnie.

:kawa:

Była :kawa: #2
Teraz :piwko2: i trza będzie wyjść, bo robota mnie szuka

:kawa:

Wyciągnąłem Jarsona z czarnej dziury.
:kolejka:

Dopiero mnie Grzeniu oświecił, że już można (musiałem chwilowo zmienić serwer DNS) - no to :kawa:

:kawa:

Dobra, dełenesy mi się poaktualizowały.

Niech będzie, że będzie :kawa:

:kawa:

:kawa: i curling, w przerwach trochę zerkam na eliminacje do Turkish Masters

:kawa: i kabaret którego, o dziwo, jeszcze nie widziałem

:kawa:

:kawa:

Zaczynamy piątek.
:piwo:

coś mnie rozebrało i choruję.... co za czasy Załącznik 184224

Twoje zdrowie zatem.
:piwo:

:kawa:

Zatem szybkiego powrotu do świata ubranych ;)

:herbatka:

a dziękować, dziękować.... łatwo się nie poddam :szczerb:

:kawa:

Tak. Zdecydowanie :kawa:

Wieczorny pilsik :piwo:

Dzieńdobry.

:kawa:

:kawa:

:kawa:

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

Otóż to!
:piwo:

Herbatka, rosołek, ewentualnie cola bez dodatków :(

:kolejka:

:piwo: antyalergiczne

:kawa:

:kawa:

Rano była :kawa:, teraz będzie druga :taktak:

Dzisiaj o 20 (naszego) zaczyna się Players Championship. Williams będzie grał z Wilsonem, a Robertson z... też Wilsonem :P Pierwszy z Garym a drugi z Kyrenem. Warto oglądać, bo Mark zagra całkiem dobrze i wygra 6:3, a z kolei Neil z Kyrenem będą mieli bardzo wyrównany pojedynek i w końcu o włos wygra Kyren (szkoda, bo Neil ostatnio lepiej grał i miałem nadzieję, że dojdzie w tym turnieju dalej) :)

:piwko2: do obiadu, znaczy przed obiadem

No to podpatruję Marka.

:piwo: bezprzewodowe - taki jego niezaprzeczalny plus, że można po nim jechać :taktak:

W moim tivicolor nie ma, wszędzie olimpiady :sciana:
Zostaje czekać na Allo allo! :D

To cóż, pod to czekanie :piwo:

Kto ogląda Olimpiadę? :D

:kawa:

Z Markiem miałem rację - wygrał 6:3 :taktak: Z Kyrenem i Neilem się pomyliłem, Robertson wygrał, rzeczywiście po bardzo zaciętym meczu, 6:4 :)

A, i oczywiście :kawa:

:kawa:

:kolejka:

:kawa:

:kawa:

:kawa: była o 10
teraz :piwko2:

umordowany ale żywy... teraz :herbatka:

:kawa:

No tak, czas :piwo:

To się chwali :spoko:

:kawa:

:kawa:

Właśnie nastawiłem wodę na :kawa:

Ty melduj na bieżąco sytuację w snookerze, bo w tivi nihuhu.

Czas na pilsika :piwko2:

Właśnie zaczęli. To znaczy wygląda to tak, że Janek znowu gra jak z nut, ma 91 w brejku i jeśli dobrze liczę, może dobić do 142.

Edit - ostatecznie stanęło na 139 :P

:herbatka:

z końcem tygodnia koniec kwarantanny... a ja nerwowo jestem wrak. Jak człowieka zamykają z dwu i czterolatkiem to idzie kota dostać. Ja jak wrócę do pracy to coś czuje że będę jeszcze bardziej zaangażowany, że aż żona będzie dzwonić czy do domu w ogóle wrócę...

:kawa:

Ale na co dzień żona ma sobie poradzić i ch**, nie? :>

:kawa:

:kolejka:

to dużo bardziej skomplikowane. Na co dzień to ja wracam i z żoną podmiana w drzwiach i jedzie na zakupy, na kurs niemieckiego, itd... teraz to brak możliwości podmian, więc idzie kota dostać...

... już nie rób ze mnie takiego egoisty co rolę ojca zamyka na etapie prokreacji. :ysz:
Zresztą dzieciaki mam super, ... a jaką mają wyobraźnięk***a

Pojechałem stereotypem, ale nie do końca na poważnie, przecież nie wiem jak jest waszej rodzinie ;) Choć to smutna prawda, że częściej to właśnie faceci w rodzinie mają pod względem zaangażowania w wychowanie dzieci wiele za uszami; obyśmy to nie byli my :D

A co do siedzenia w domu, to pełna zgoda, nawet bez dzieci można zwariować, od samego bycia cały czas w jednym miejscu. Sam miałem ostatnio zaledwie kilka dni kwarantanny i już się denerwowałem :sciana:

:kawa:

:kawa:

:kawa:

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

:kawa: & :piwko2:

No i co tam?
:kolejka:

No i :kawa: :szczerb:

:kawa:

:kawa:

Nie zaschły wam wargi?
:kawa:

Zaschły, a jakże...

:kawa:

aktualnie herbata z amolem... po antybiotykoterapii na nic więcej się nie mogę zdecydować ehh

:kolejka:

:kawa:

:kawa:

jo tysz :kawa:

:kawa:

:kawa: po śniadaniu.

:piwo:

:kawa:

:kawa:

Czekajcie, spojrzę w książkę procedur.

Rano, słonecznie, powolutku coraz cieplej... Dziecioki robią próby dźwiękowe... Robota sama się nie zrobi... A, i jeszcze jest poniedziałek... :kawa:.

:kolejka:

Jakie dziamdziaki.
:piwo:

:kawa:

Walentynki były, więc siedzieliśmy sobie i oglądaliśmy film. Brudnego Harrego konkretnie :taktak:

:kawa:

:kawa:

:piwko2: do obiadu.

:kawa: po obiedzie.

:kawa:

:herbatka:

:kawa:

:kawa:

Po całym :piwo:

:kawa: