:piwo: do meczu. Wilson z Dayem już skończyli, to przełączyłem na Murphy'ego z Janhuiem, ten jeszcze potrwa :spoko:

Dokupiłem coś, czyli litrówkę amerykańskiej na myszach, sączę z colą na znieczulenie wszystkobolenia. Dużo nie dam rady, bo coś mi tak wolno wchodzi ta pierwsza szklaneczka... :whisky:

:piwko2:

:kawa:

:kawa:

Kulać się, kulać gieje!
:kolejka:

Narąbałem się. Konkretnie dębu i brzozy.

No to teraz (bo i tak muszę do 14 w domu siedzieć) meczyk i :kawa:

Potem się narżnę (już prawie sama brzoza), a wieczorem jedziemy na snookera :jupi:

To się nawalisz :haha:

Pyk :piwo:

:kawa:

:kawa:

No tak, o 10 była :kawa:
teraz :piwko2:

Piwo Lwowskie do rolmopsów. :kolejka: :jem:

Wieczorne Ż się należy jak psu koryto
:piwo:

Dziś była Warka Export.

Mecze się skończyły, pora :spie:

:kawa: