Kasztelan w pracy, tzn w przerwie
:piwo:

No jak w przerwie "pracy" ?

a kiedy nowa imprezka :D? przeoczyłem poprzednią :P

Imprezka jest na bieżąco.

Wróciłem z pracy, spałem do 15. no i obudziła mnie praca na 6 rano, a nie mogę na miejscu mieć samochodu, więc jem obiad i idę spać, taka imprezka. :sciana:

Imprezka jest cały czas. Jedni wstają, inni padają, ktoś doleci... :D

To zuberek :piwo:

Dolatam, to siuuup :piwo:

No to kasztelan na spanko :piwo:

:kawa:

Tak jest. Dlatego część z nas to skowronki, a część sowy, że pomagało to w społecznościach pierwotnych zachować bezpieczeństwo, bo zawsze ktoś nie spał. U nas jest tak samo - zawsze ktoś czuwa przy piwie w Imprezce ;)

Mój dyżur! :piwo:

:kawa: planowo

Trochę późno ale jest :kawa:

Podwójne espresso weszło na szybko, a teraz herbata z cytryną i sokiem malinowym, a na zagrychę wafelek w stylu holenderskim, czyli sam karmel między dwoma opłatkami, obrzydliwie słodkie. :kawa: :herbatka:

:kawa: z rogalem świętomarcińskim. Nasze laboratorium przesłało nam je do pracy InPostem, czym zrobili mi dzień, bo nie miałem żadnego jedzenia. Wracam do domu i co widzą moje ślipia? Kolejnego rogala czekającego na mnie na mikrofalówce!

BTW - te z Poznania były z lokalnej cukierni i były fantastyczne, ten w domu to produkcja masowa i co prawda nie jest najgorszy, ale czuć, oj czuć różnicę...

:kawa:

:piwko2: