Już po 13, więc wolno.
:kolejka:
A co tu mi się chwyciło? A żatek.

Holba :piwko2:

No to za ciosem, pszeniczne od Bawarczyków, kupione w Aldi, całkiem do picia. :kolejka:

No jak lubisz ? ja pszeniczne piwo ostatni raz piłem z 40 lat temu . Dla mnie to nie do spożycia :)

Ed nie przepuszcza żadnym wynalazkom :rotfl:
A u mnie żatek :piwo:

Kurczę, to musisz mieć prawie tyle lat co Grzeniu! :haha:

Wróciłem, jak zwykle na końcówkę meczu (mógłbym w Playerze cofnąć do początku, ale o tej porze bardzo średnio mi się chce), no to :piwo:

:kawa:

:herbatka:

Wróciłem z miasta, :kawa:

:kawa:

:kawa:

Wróciłem właśnie z produkcji ostatnia paróweczka Hrabiego Barry Kenta, ale parówkowym skrytożercom mówimy nie! Więc odgrzałem sobie kawałek kiełbasy i popijam słowacką dziesiątką, dobrze nachmieloną, więc smakuje jak jedenastka. :jem: :kolejka:

Takie piwo jest fajne jak się ma wcześnie jechać, bo tylko 4%.

żateczkuję sobie :piwko2:

No to ja :kawa:

:kawa:

Miało być tej nocy zimno, ale dopiero nad ranem, a późnym popołudniem było tylko -3, więc wieczorem poszedłem pobiegać i temperatury już nie sprawdzałem. Chyba jednak powinienem był :P

Załącznik 204865
Załącznik 204864

O dziwo biegało mi się całkiem nieźle, zrobiłem 12 km i dopiero za miastem poczułem, że robi się naprawdę dość zimno. Akurat niedługo potem przebiegałem 50 metrów obok stacji meteorologicznej, z której pochodzi pomiar pokazany wyżej, tam już nie było źle - czyli poza miastem musiało być jeszcze lepiej :O