![]() |
U mnie właśnie dowaliło, koszenie na dziś nieaktualne.
A nóż nie wiem z czego jest, ale był kupiony oryginalny w serwisie Hondy, może ze 4 lata wytrzymał. Swoje kosztował. Niby 'kosi' ale widzę już, że to nie to. |
Cytat:
|
Nie mam, ale co tam za filozofia - pilnik albo szlifierka, byle robić z rozumem żeby nie stracić wyważenia. Pierwszym ostrzeniem dużo nie naruszysz.
|
Cytat:
|
:piwo:
|
:piwo:
|
Dzisiaj ten znany raper, jak mu tam... a co za różnica, i tak go nie znam, trochę nam robotę spaprolił, bo byliśmy niedaleko Jarmarku Europa, a ludzie o słabych umysłach postanowili na swojego idola przyjechać samochodami, no bo tak! Metrem i tramwajem jeżdżą słabi, a prawdziwe gangsty jeżdżą brykami. Świat się zaklinował. :sciana:
Ruda szkocka, czyli gorzka, z colą. :whisky: |
:kawa:
|
Kończę okocimka :piwko2: , zaraz jeszcze coś wszamać i odlot.
|
Piwo z rana jak śmietana! :piwo:
|
:kawa: bo trzeba trochę spalić kalorii na rowerze. Potem :piwko2: na uzupełnienie elektrolitów :D
|
Pół hektara skoszone w dwie godziny, z kilkoma przerwami na :piwko2:
Grillek rozpoczął się jakieś pół godziny później niż zwykle, ale kończył już pod gęstą mżawką. :kawa: |
Zjadłem jajecznicę :jem:
Teraz czas na parę beknięć i będzie :kawa: |
Ja dzisiaj nie robię nic, całkowicie nic. Wczoraj byliśmy już tak wykończeni, że dyżurek Dzbanek siadł i zaczął wyć z bólu, kurva, musi być wolne.
Mnie wczoraj odcięło, nagle łeb leci i tyle. No ale daliśmy radę, pomimo rapera. :D :piwo: |
:kawa: przed śniadaniobiadem.
|
:kawa: była wcześniej, teraz odpaliłem kompa i nie bardzo mam przy nim ochotę siedzieć :hmm:
Alternatywny plan polega na rozłożeniu tyłka w ogrodzie i czytaniu. Kontuzja na nic więcej niestety nie pozwoli... |
:kolejka:
|
53 kilosy zrobione , ale coś ciężkawo było z wiatrem w oczy :) teraz obiadzik i potem :kolejka:.
|
No i elegancko... Tak z ciekawości, ile najwięcej zrobiłeś longiem?
|
Cytat:
|
:kawa:
|
Cytat:
Masz dobrze, że Twój doktor należy do tych normalnych, którzy nie mówią przy najmniejszej kontuzji: "nie chodzić, nie ruszać się, nie oddychać", tylko zalecają aktywność. Generalnie niewiele jest problemów zdrowotnych, które wykluczają rozsądnie pojmowany sport. Szerzej - szkoda, że do uprawiania sportu jesteśmy zniechęcani od szkoły podstawowej. Nie pokazuje się nam różnych dyscyplin (każdy ma inne preferencje i predyspozycje), a np. bieganie raz w roku polega na zajechaniu się bez przygotowania bez reszty na kilometr, co może co najwyżej do takiej aktywności totalnie zniechęcić. I potem jest wielkie zdziwienie, że jak ktoś sam nie odkryje przyjemności i korzyści z prawidłowo uprawianego sportu, to gnije na kanapie i ma cukrzyce na spółkę z chorobą wieńcową w wieku 40 lat... :kawa: |
Jeszcze okocimek :piwko2:
Dawno nie miałem, już prawie zapomniałem o tym browarze, a tu teraz trafił się po 1,79 :D Może być. |
:kawa:
|
:kawa:
|
Nowy tydzień czas zacząć
:kolejka: |
:kawa:
|
Też już :kawa: była
|
:kawa:
Trochę spóźniona, bo musiałem rano jechać na przegląd. Gdyby tylko istniała taka aplikacja na smartfona, w której można wpisać przypomnienie o takich wydarzeniach co to się o nich nigdy nie pamięta :haha: |
Ależ jest takowa - sms. Mi przypominają.
|
Cytat:
|
:kawa:
|
zuberek na dobranoc :piwko2:
|
Czajnik warczy, czas na :kawa:
|
Witam i przed meczem popołudniowa :kawa: , tylko nie wiem który będe oglądał :)
|
:piwo:
|
:kawa:
|
:welcom:
|
:kawa: będzie za kwadrans
|
:kawa:
|
trochę późno ale :kawa:
|
Owszem późno. Hejnał oznacza koniec kawkowania. Mówi zarazem, że czas na :piwko2:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Złoty płyn z czeskich Budziejowic. :piwo:
|
Okocimek :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
:czas:
:kolejka: |
Lodowaty Paulaner był o 4 rano do śniadania, po czym zasnąłem jak dziecko, obudził mnie dopiero upał.
Poczwórne espresso. :kawa: |
:kawa:
|
Grzeniu już pewnie odpsyknął po hejnale, u mnie wjeżdża :kawa: :fiu:
|
siorbie sobie popołudniową :kawa: inne dopiero na weekend.
|
Wypiłem pół arbuza. toast2
Do roboty trzeba jechać, niby dobrze na noc, ale na dzień też będę, a później z biegu jeszcze coś. :blink: |
:piwo:
|
:kawa:
|
Okocim :piwo:
|
To całkiem jak ja :piwo:
|
Gdzie kawochlejce???
:kawa: już wypita |
a ja właśnie pije :kawa: :)
|
I ja nareszcie :kawa:
|
:kawa: bo potem już może być za ciepło.
Jak tam u Was się szykuje weekend , bo ja do krakusów w niedziele a tam zapowiadają 35 stopni. A mam przeprowadzkę studentki na inne lokum :) |
Ten weekend jeszcze będzie ciężki, po niedzieli ma się coś ochłodzić.
Zaraz będzie :kawa: |
Lepiej żeby się już bardziej nie ochładzało.
:kawa: przedgrillowa. Trzeba będzie założyć polarową bluzę, takież spodnie i czapkę. :P |
Przyjedź tu, to zmienisz zdanie.
:piwko2: z lodówki |
:piwo:
Pokazuje mi 32,1 w buszu (czujnik mam na gałęzi drzewka powieszony, zwykle pokazuje temperaturę pośrednią pomiędzy tą na słońcu a w cieniu). Jutro ma być cieplej. |
U mnie 30,3 na północnej ścianie, czyli w cieniu :|
|
Ile razy muszę Ci tłumaczyć, że północne ściany szklarni nie są w cieniu :sciana:
|
:kawa: tużprzedgrillowa.
:piwko2: już schłodzone. |
:piwko2: po grillu
|
Po małej robótce 49 godzin. :szczerb: :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
dziś we Krakówku będzie 34°C :wow:, druga kawa :kawa:
klima domowa na razie na drugim biegu, ale pewnie w południe włączy turbo. |
Wypiłem pół arbuza, teraz do śniadania piję lodowatego Paulanera, a na deser wypiję jakąś kawę. Klima jest dla słabych, ja pootwierałem okna, niech lato będzie latem. :>
:piwo: |
Tak! Klima jest dla miękiszonów. Podstawa to lodówka z dużą ilością miejsca w drzwiach.
:piwo: |
Lekarz kazał aktywizować układ ruchowy, ale biegać jeszcze zabronił, to pojechałem na rower. W tym upale (identycznie jak u Zetoxy - 34 stopnie) 13 km w trzech odcinkach, z krótkimi przerwami u znajomych. Świetna wiadomość jest taka, że noga nie boli bardziej niż zwykle, ot taki lekkie rwanie przy niektórych ruchach przypominające, że tam się jeszcze wszystko goi.
Ponoć mogę chodzić i jeździć daleko o ile tylko nie dopuszczę do silniejszych uderzeń, w następnych dniach ostrożnie popróbuję. Ale dzisiaj już starczy, niech się męczą inni a ja ich pooglądam - odpaliłem 2. etap Tour de France i :piwo: 0% :D |
Pogoda jak na południu, więc ja, jako południowiec zdrzemnąłem się po obiedzie, obudziłem, zmieniłem mokrą koszulkę na świeżą, a teraz podwójne espresso zażyję. :kawa:
|
:kolejka: pod meczyk
|
:piwo:
|
Paczałem na Słowaków z GB, należy im się szacunek. O włos od sensacji :spoko:
Na Gruzinów mało co, bo robota, ale też gryźli trawę i długo było 1:1 :O Gdyby tak nasi walczyli, to pewnie byliby gdzie indziej, niż są. To co, czas kończyć dzień :piwko2: |
:kawa:
|
:czas: Wstawać patafiany, poniedziałek jest.
:kolejka: |
Nie wstaję!!
|
Tak bendem leżał :P
|
:piwo: 0%
|
mimo wszystko :kawa: przed meczem po meczu :piwko2:
|
:kawa:
|
:piwo:
|
Francja do tej pory tak naprawdę strzeliła tylko 1 bramkę...
|
O, giej marnotrawny się odnalazł :O No i dobrze. :taktak:
Zdążyłem na dogrywkę i pacze :piwo: |
Ruda z colą, a później będzie Paulaner. :whisky: :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa: i trzeba jechać do roboty.
|
:kawa:
|
A u mnie przed obiadowa :kawa:
|
:piwko2: do obiadu.
:piwko2: po obiedzie. |
Na razie :kawa: bo jeszcze mały wyjazd
:piwko2: będzie jak wrócę |
Właśnie wróciłem, :kawa: do obiadu, potem będzie :piwo:, wszystko do Tour de France.
Nakupiłem dziś sporo stuffu do roweru, stał 19 lat z roczną przerwą kiedy jeździł nim szwagier - to absolutnie najgorsze połączenie :szczerb: Żeby dać przykład, chciał wsadzić zwykłą dętkę z krótkim wentylem do wzmacnianej obręczy, a że oczywiście tak się nie da, to młotkiem obręcz wygiął :sciana: Cały remont tani nie będzie (dzięki szwagrowi głównie, takich kwiatków jest więcej), ale i tak tańszy niż kupienie nowego podstawowego roweru i znacznie tańszy niż kupienie podobnego jak ten, który w 2005 kosztował dwójkę - wtedy w tej kwocie to była wyższa średnia półka... |
Wróciłem, zatem :piwo:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 00:30. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.