o 16:54?!!!!??!!! :O to nie zło, to tragedia!!! ;p

Wróciłem o 15tejileśtam.
Do 16:54 dochodziłem go życia...

I doszedłeś już?

Nie wiem.
Nie mam piwa.

Łysy umarł?

wypili go :sciana:

jutro idę do pracy:sciana:
praca to zło :ysz:

Zło. O tej porze roku to zło wcielone.

Jakiś czas temu wjechałem w wyrwę w drodze no i zgłosiłem sprawę do urzędu miasta ,
w celu pokrycia kosztów wymiany pogiętej felgi .
Dziś ubezpieczyciel drogi skontaktował się ze mną w celu spisania protokołu i wyceny szkody
- to już jest pozytywne parę lat temu taka sytuacja chyba nie miała by miejsca :)

No i stało się.
Podbijam stolicę przez cały sierpień!
Wyjeżdżam w niedzielę do Warszawy.
W celach... hmmm...
zawodowych.. (że tak to ujmę) :mruga:

znaczy, będziesz chlał z Edwardem :sciana:

Jeśli czas pozwoli, to z miłą chęcią. :taktak:

Kupię trochę bananów... :> :P

Kolejny dzień w pracy... to już wtorek - czyli coraz bliżej do piątku - niech będzie, że to taki wymuszony pozytyw :P

Wróciłem ze sklepu.
Mam dwie Warki i dwa Noteckie niepasteryzowane :)