oczywiście :ysz:

wiitam ponownie wszystkich! dawno mnie nie było przeprasza!

moj synek wczoraj skonczyl 2 latka, dzis robilam mu tort (samochod) jutro bedziemy jesc

Hurra! :jupi:

:welcom:

a fotki to gdzie, się pytam? :)
co najmniej tego tortu

fotki i torta :sciana:

I co z tym tortem:hmm: mielismy jesc:D

podpucha to była, chyba
znaczy zżarli sami :sciana:

normalnie tak czekalem, ze zeby nie pasc na brak cukru, musialem sie ratowac piwem :(

:sciana: to piwo nam tylko zostalo :idea:

tylko? :O
oby tylko nigdy nam go nie brakło

tylko - czyli pod dostatkiem.
Ze tak powiem :zygi: sie chce po wiekszej ilosci :D

AMEN :sciana:

Wyjechałem na małą przejażdżkę rowerkiem, a zrobiłem 39 kilometrów, z czego połowę po lesie i bocznych drogach, wyglądałem jak potwór z bagien, tyle jest błota, ale co za radość od endorfin wytworzonych przy długotrwałym wysiłku fizycznym. :D Niezła pogoda na rower jak na koniec października - nie ma wiatru, w miarę ciepło (do 12 stopni), nie pada...

Rower już umyty, teraz trzeba ciuchy wypłukać na podwórku, bo taka ilość błota zniszczy pralkę. :D

Jedna tabliczka czekolady i nie trzeba pedałować jak głupek w deszczu i niepogodzie.

jedno piwo ma więcej endorfin :piwo: