![]() |
|
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
z tym końcem świata w/g Majów może być coś na rzeczy,
na wyschniętym dnie Wisły rosną pomidory :sciana: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/5...jecia.html?i=0 |
Cytat:
Cytat:
http://www.lyngsat.com/freetv/Poland.html 2 sekundy z guglem. |
Prezesik, pierniczysz, wiele raz w górskich wioskach oglądałem ledwo jedynkę, a dwójkę przez śnieg, tam nie da rady oglądać cyfrowo, bo sygnału zwyczajnie nie ma.
|
Prezesik wyjątkowo tym razem nie pierniczy. :nieee:
|
Cytat:
Pomidory w Wiśle rosną od zawsze; również w centrum miasta, na tych piaszczystych łachach powstających po praskiej stronie. Rozwiązanie jest proste: pestki owoców nie gniją w kanalizacji. Stołeczna odświeża tego kotleta regularnie. Kiedyś był obszerny, rzetelny artykuł w którym opisano jak botanicy na zlecenie gazety zbadali gatunki pomidorów, ustalili które się najlepiej przyjęły etc Gdyby nie klimat mielibyśmy grejpfruty. Ich pestki są rekordowe pod względem zawartości substancji przeciwgnilnych; stąd też używane w farmacji. Tak poza tym siedzę właśnie na plaży nad Wisłą. Wyszedłem ze szpitala Przemienienia Pańskiego i zażywam kąpieli słonecznej. Warszawa jest najpiękniejszym miejscem na świecie. |
Wiły nie ma, szpital straszy starością.
|
Ano straszy. Umieralnia.
Lepiej to zlikwidować. Byłoby jak kiedyś: lekarz z walizką za 3 ruble i tyle. Burżuazyjnym dziwkom będzie się podobać. |
Ostatnio "Józia" wzięli z ulicy bo się wy*******ił, jak mu w szpitalu zbadali krew, to prawie 5 miał, ale normalnie z nimi gadał, pół oddziała przyleciało go oglądać, a to normalny człowiek z Pragi.
|
od*******isz się Edziu :P... choć ostatnio faktycznie mnie zbierali z ulicy ale promili nie mierzyli :>
|
Swego czasu szedłem ulicą z mądrą koleżanką i spotkaliśmy wspólnego znajomego, nadętego bufona. Pitu pitu i oznajmił nam, że pracuje w Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Na co koleżanka zapytała niewinnie:
- I co, rozwiązałeś już jakiś? Swoją drogą, alkoholizm to problem straszliwy. Poniosły klęskę wszystkie modele zapobiegania tej chorobie, nawet model szwedzki. Moim zdaniem jedyną drogą jest kompletne odpieprzenie się państwa, kościołów i innych instytucji od zysków z produkcji alkoholu, co pozwoli na wykształcenie się kultur spożycia. Takie kultury gdzieniegdzie w Polsce jeszcze istnieją, np. na terenie połemkowskim: krążący kieliszek i przepijanie do wybranej osoby - eliminuje to picie kolejnego kieliszka przez osobę do której nikt nie chce przepić, bo jest nawalona i bełkocze. Tradycje produkcji: warzelnicze, winiarskie, gorzelnicze to także kultury. Reklamy SAB Miller tego nie zastąpią, bo oni kierują się tylko zyskiem, jeszcze gorzej niż państwo. Ale odpieprzenie się nie nastąpi. |
A to jest nawet zabawne.
"The Master": scjentolodzy oskarżają nie tego Paula Andersona Cytat:
|
zawsze twierdziłem, że z Ameryką nie warto zadzierać :D
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...ykanskiej.html |
Żarówkowa kontrabanda. Czy można legalnie przywieźć żarówkę do Polski?
Przemyt żarówek. Po prostu EU. |
Nie opłaca się - w takim Leroy'u leżą sobie na półkach normalne żarówki 100W z napisem "wstrząsoodporne" poniżej 2 zł AFAIR
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 18:46. |
|
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.