A ja bym też tak kupił.....mogę nawet gdzieś z boku krzyż postawić, żeby było że na cele sakralne :sciana:

A gdyby tak krzaczki wiązać do krzyżyków?

ale to juz jest stworzone

spójrz na alfabet chiński, czy japoński ;)

http://film.onet.pl/0,0,2237678,wiadomosci.html
smutno :(

Odchodzą ludzie, niestety. Wpierw Maciej Kozłowski, teraz Ona....

a w niedziele Lesile Nielsen opuścił ziemski padół
:'(
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/z...je_171250.html

Sam napisałem o Nielsenie, a teraz ona. I to tak, jak on już miał swoje lata i powiedzmy, że taka wiadomość może nie być zaskoczeniem, tak w tym przypadku zupełnie bym się tego nie spodziewał. Przykra informacja..

I tak k...a zostaną same Mroczki i Cichocipki.

się przyoszczędzi na telewizorze i abonamencie ;]

A Linda gosposio-ratownik?

1 grudnia - dzień darmowej dostawy!
lista sklepów biorących udział w akcji
http://www.dziendarmowejdostawy.pl/

http://bialystok.gazeta.pl/bialystok..._26_st__C.html

Chyba się przeprowadzam, dobrze tu się mieszka, ale jak teraz 33'C przy gruncie, to ciekawi mnie co będzie w najzimniejszym miesiącu - styczniu... ach te globalne ocieplenie...

Taa, globalne ocieplenie. Gdzie oni je widzą? No gdzie?

>SpeedFreaK
globalnego juz nie ma ;-) teraz sa zmiany klimatyczne :sciana:

Jakoś nie bardzo chce mi sie wierzyć w te globalne ocieplenie. Ale kilka mroźnych dni nie jest dowodem, że go nie ma, tak samo jak kilka ciepłych nie jest dowodem, że jest.

Dowodem globalnego ocieplenia może być średnia roczna globalna temperatura. Ewentualnie znaczny wzrost średniej rocznej temperatury w obszarach podbiegunowych.

Z tym, że bardzo dużo słyszałem o wzroście tych dwóch czynników powyżej, widziałem też wykresy średniej temperatury na świecie, ale jakoś nie widziałem nigdzie ani informacji o metodologii badań, ani "czystych danych" - same opracowane już wyniki.

Skoro ekolodzy tak bardzo chcą uświadomić ludziom skalę problemu, to dlaczego nie zasypią nas danymi z ostatnich stu lat, żeby każdy mógł sobie sam policzyć (jeśli będzie mu się chciało) i na własne oczy zobaczyć, że to wszystko jest prawdą? Bo ja jakoś tak mam, że jak ktoś mi podaje tabelkę bez podania źródła danych w niej zawartych, to ja jakbym tabelki nie widział.

Na usprawiedliwienie ekologów dodam, że nie przyglądałem się sprawie aż tak blisko i być może takie dane są dostępne dla wszystkich, tylko do nich nie dotarłem. Ale takie jest moje wrażenie jak słucham ekologów - że mają dużo teorii, ale nieco mniej dowodów na nie.