Zaktualizowane i wszystko działa

Thunderbird w porządku.
Tylko mała uwaga, firefox który testowałem to 6.0 x64 dla Linuxa.
Sterowniki Catalyst 11.7 (fglrx).

Pod windowsem wrażenia mogą być zgoła odmienne :)

Natomiast choć Mozilla trąbiła że 6.0 rozwiąże problem braku wsparcia GPU pod linuxem, to ja jakoś nie bardzo to zauważyłem :szczerb:.

I to jest właśnie paradoks - Mozilla, wywodząca się ze społeczności FOSS, w pogoni za % w sondażach po prostu olewa Linuxa.
Używałem ich przeglądarek z 8 lat, jeszcze zanim powstał Firefox (Mozilla Suite) - ale Chromium jest po prostu lepsze.

BTW. Bez sensu to raptem tydzień pocieszyłem się Thunderbirdem 5 a już jest 6 która nic nowego nie wnosi :rotfl:.
Czy pogoń dotyczy też programów pocztowych ?

Najnowszy TB wyglądem jest koszmarny (dlatego dalej używam 3.1.11) - totalnie zwalone gui ... :/

Ja tam nie widze wielkich zmian..wydaje mi się że wygląda tak samo.

Chyba nie odpalałeś go na W7 ...

To akurat by się zgadzało, a masz może screenshota :D?

Czyżby ulegli modzie ulepszania dobrego na gorsze?
U mnie wygląda tak:
Załącznik 58011

Miałem na myśli v5.0, jutro może zobaczę tą 6 ...

Thunderbird zaktualizował mi się sam jak kliknąłem w pomoc, ja tam nie rozpaczam, działa jak działało, nigdy mi się ten program nie podobał, ale właśnie działa i to jest jego zaleta. :D

Goły FF jest dosyć ubogi. Ma za to największą bazę wtyczek, które robią z niego kombajn. Na chwilę obecną nie zamieniłbym go z żadną inną przeglądarką.

Poczytaj, choćby moje wypociny:
>> http://forum.cdrinfo.pl/f45/personal...1/#post1177724


BTW: nie rozumiem tej nagłej nagonki na FF i narzekania jaka to niby wolna, pamięciożerna, że numery wersji "ścigają" Chrome (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie...). Mam mnóstwo aktywnych wtyczek, zwykle nie więcej niż kilkanaście kart otwartych na raz i FF6 zjada góra 200MB.

Ja tam się nawet cieszę, że mnóstwo ludzi przerzuciło się na Chrome. Może Gecko nieco odetchnie od script kiddies. ;)

Coś w tym jest :)

Choć akurat nowa polityka numerkowa mnie nie przekonuje - na początku myślałem, że chodzi o więcej szumu wokół przeglądarki, a tu okazuje się, że twórcy myślą nad tym, żeby aktualizacje były automatyczne a domyślnie użytkownik nie był nawet informowany o wersji... Mnie martwi, co będzie ze zgodnością wtyczek - do tej pory bywało tak, że niektóre zaraz po wejściu nowej wersji nie były z nią zgodne. Mam nadzieję, że przy częstszym wypuszczaniu nowych numerków zmiany nie będą na tyle duże, żeby co pięć minut były problemy z kompatybilnością.

Rzadko nie są, niestety trzeba wówczas albo wyłączyć sprawdzanie kompatybilności albo ręcznie edytować numer w *.xpi (ZIP).

EOT ;p

Z wtyczek zasadzie nie korzystam, ale jedna mi się bardzo podoba: HTML Validator. Teraz wiem, co mogę poprawić robiąc własne strony. Do tego za tą przyjemność nie muszę płacić.

Skoro nie korzystasz to żałuj, bo z nimi żadna Opera czy Chrome nie ma sobie równych. A tą sekundę dłużej to ja sobie mogę poczekać. ;]

Do dev to masz mnóstwo wtyk, podstawa to FireBug, potem zależnie od potrzeb również jego rozszerzenia. Validatorów to, u, Panie, mnogo. ;)

Tak, tak jasne...
Różnica jest taka, że mi w Operce, żadne wtyczki nie są potrzebne :P

A do dev, masz od dawna wbudowany Opera Dragonfly :P

Mnie do Safari rowniez wtyczki zbedne ;-)...


Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone 4 przy u***380;yciu Tapatalk