nie ma to jak gust... kazdy lubi co lubi i uwarza za swoje dobre...

ja tam sie wole nie wypowiadac... a jestem kinomaniakiem strasznym... bo ogladam lekko 3 filmy dziennie a to teraz kiedy studiuje codziennie i codziennie pracuje...

a jak sie chodzilo do LO to dopiero sie ogladalo po 6 filmow... ale to byly czasy... :)

Wlasnie jestem po obejrzeniu dwoch horrorow/thrillerow: Meksykanska Masakra & Freddy vs Jason. Oba trzymaja w napieciu, ten pierwszy nawet bardziej zrzera psyche. Ogladalem je troche z przymusu gdyz na zyczenie kumpeli mialem wyciac z nich najlepsze urywki na (jej) mature ustna z jezyka polskiego... (temat - obrazy smierci w literaturze, sztuce i w filmie). Oto co wynioslem z tych filmow: 'strach jest najlepszym zabojca czlowieka' (cytat jednego z filmów) .

hmm, jezeli masz trudnosci z interpretacja filmow, to moze czytaj jakies streszczenia albo cus, gdzie pisza o co w filmie chodzi, bedzie latwiej.

wiec pisarz w filmie nie pisal sztuki podobnej do Piotrusia Pana tylko wlasnie napsial Piotrusia Pana, czerpiac inspiracje z zabaw z rodzinka spotkana w parku. znalazl on w sobie drzemiace w kazdym facecie dziecko, ktore pozwolilo mu zawedrowac do swiata wyobrazni, na nowo odnalezc to co kocha.

no masz rację edwardo film jest super,normalnie powinien być w rankingu 5 najlepszych filmów na świecie.Wiem o czym jest film bo go widziałem i nie wiem czym ty się tak zachwycasz.

Zgadzam się trzymają w napięciu ale freddy jak zawsze bardziej komedia niż horror.

Hehe nie udalo Ci sie, nie chodzi mi o znanego wszystkim Freddiego, ktory wali konia koniowi :D. Freddy vs Jason to horror - imiona wystepujace w tytule to tytulowe postacie, Freddy jest podstepnym zabojca, atakuje i morduje swoje ofiary w ich wizjach sennych a efekty jego dzialan sa widoczne w realu. Z uplywem czasu Freddy zdolal sie przenisc z wizji sennych do rzeczywistosci.

Co mi się nie udało?????Przecież wiem co to za film,taki niby horrorek z fajną koncówką(Freddy puszcza oczko,w sumie to jest tylko jego głowa niesiona przez jasona)

Myslalem ze pomylilo Ci sie, trudno zwracam honor. Zmylilo mnie zbyteczne slowko "zawsze" w twojej poprzedniej odpowiedzi. Dla mnie w tym filmie nic nie bylo smiesznego... Komedia co najwyzej mozna nazwac naciagana walke pomiedzy Freddym a Jasonem, reszta byla jak najbardziej okropna...

No i zabralem sie.Przed chwila skonczylem ogladac.Film dobry i podobal mi sie.
Przedstawia ostatnie chwile zycia strazaka, ktory ginie w plonacym budynku.
Do ostatniej chwili myslal o ratowaniu zycia innych osob...

Wicker Park.Ogladalem ten film jak jeszcze nie bylo polskich napisow do niego.
Dla mnie dobry.W swoim gatunku oczywiscie.Bo nie mozna porownywac np komedie do dramatu itp.Ogolnie to bym polecal.Muzyka w tym filmie tez jest niczego sobie.Juz pierwsza piosenka zrobila na mnie wrazenie.(Maybe Tomorrow - Stereophonics)Od razu wiedzialem, ze film musze zobaczyc jak ja uslyszalem.
A Closer to sobie obejrze w najblizszych dniach i zobacze co to za cudo jest.
Bo dzisiaj to juz ide spac.Koniec ogladania.

Kurcze Weron, właśnie spaliłeś mi film.. Chyba nigdzie nie było z góry powiedziane, że ten strażak rzeczywiście ginie.. A niech Cię! ;)

Sorry. :glaszcze:

@Weron czyzbys byl pierwszym ktory sam siebie cytowal? ;) :D

Obejrzałem właśnie "Million Dollar Baby" - (Polski tytuł: "Za wszelką cenę") i gorąco polecam, świetny film.

pozdr.

a ja jestem świeżo po shall we dance przetłumaczony jako zatańcz ze mną.
muszę wam przyznać rację - bardzo przyjemnie się oglądało... j. lo :P fajna z niej d.... :D
złapało mnie ździwko, kiedy facet po tym ognistym tańcu nie wziął ją w obroty... ale zonk :P
pomyślałem sobie, że reżyserem była kobieta, ale nie...

teraz pytanko za 1000$ - która parka po czymś takim nie wylądowała by w łóżku... :D
rżnęli by się, aż by wióry leciały :szybksex:

z drugiej strony - facet kolo 50-tki... wiem, założę się, że zostawił viagrę w drugich spodniach ^_^

Kto ma "Rybki z ferajny" z polskim dubbingiem i umie sie poslugiwac VirtualDubem? ;)