House of Flying Daggers też mi się podobało, nie tak, jak Hero czy Crouching Tiger, ale zawsze. Zresztą, na dniach wychodzi na DVD i zamierzam sobie sprawić.

A ja wczoraj obejrzałem na TVN "Gladiatora" i to jest film, który zawsze mogę polecić. Nawet za którymś razem świetnie się go ogląda. Po prostu dobra rzecz :)

a ja mam go od dawna na DVD i jakos za ogladanie nie moge sie zabrac :), wole jakies nowe divx'y popatrzec..
pozdro ;)

Ja prawdopodobnie sobie sprawię, bo to film, który warto jest mieć w swojej kolekcji :)

@andrzejj9 :) Gladiator zawsze dobry :)

a co myslicie o Krolestwo Niebieskie? bo w videotece sie pojawilo i nie wiem co sobie dzis wziasc

Bylem dzisiaj w nocy w kinie Helios na emenefie - maratonie filmowym - zatytulowanym "noc grozy". Emitowali 4 horrory, wszystkie z 2005r, ktore stosunkowo nie dawno zeszly z ekranow kin. Byly to (w kolejnosci emisji):

1. "White noise" ("Głosy")
2. "Hide and Seek" ("Siła strachu")
3. "House of wax" ("Dom woskowych ciał")
4. "Devil's rejects" ("Bękarty diabła")

Pierwszy z nich - White noise - dosyc ciekawy, jednak dobrze ze zostal puszczony pierwszy, bo troche przynudza, fabula sie ciagnie i przez dlugi czas zupelnie nic sie w filmie nie dzieje. Moze troche znuzyc widza, poza tym jest dosc duzo beldow logicznych w filmie przez co jest on nie do konca jasny.

Pozniej puscili - Hide and seek - i tu musze powiedziec ze film naprawde fajny i trzymajacy w napieciu, swietni aktorzy, szczegolnie DeNiro i ciekawa fabula, film nie przybudza wiec milo sie go oglada. Bardzo dobry thriller z zagadka w tle:).

Nastepny byl - House of wax - slyszalem wiele dobrego o tym filmie i musze powiedziec ze sie nie zawiodlem, Pomimo ze byl puszczony az jako trzeci film raczej nie nuzyl i dosc milo sie go ogladalo. Mimo to, to wszystko juz gdzies bylo, ale film w dalszym ciagu potrafi przestraszyc w niektorych momentach. Aktorzy tez niczeog sobie, oprocz jednej pani zwanej Paris H. - :| - jedno musze przyznac, pieknie ginie w tym filmie, cala sala skwitowala ta smierc gromkimi oklaskami :).

Ostanim filmem byl - Devil's rejects - naprawde nie wiem co mam o nim napisac, jest to film w rezyserii Roba Zombie i ma stanowic rzekomo 2 czesc filmu House of 1000 corpes. Mi sie ta pierwsza czesc nie podobala, ale to co zobaczylem w drugiej to masakra. Film zupelnie nie ciekawy, bez polotu, o zakonczeniu juz nie wspominajac ogolnie beznadzieja. Dobrze ze lecial ostatni, dzieki temu niektorzy mogli spokojnie, bez obaw wracac wczesniej do domu. Ja jednak wytrwalem do konca.

Filmy naprawde fajnie sie ogladalo, nie meczyly i zupelnie nie dalo sie odczuc ze to cala noc zleciala, no moze po powrocie do domu ;). Na nastepny enemef tez sie zapewne wybiore ;)

czero ze wszystkich w/w nie widzialem tylko devil's rejects - ale oczywiscie na hdd'ku jest od jakiegos czasu...
zdania mam podobne do Twoich :), ogolnie calkiem niezly zestaw tych filmow miales..

Królestwo Niebieskie ja bym nie polecał. Byłem w kinie, ale generalnie film mi sie nie podobał. Dobra jest muzyka i naprawdę dobrze zrobione są sceny batalistyczne. Ale poza tym film jest raczej nudny i nieciekawie się ogląda.


Przed chwilą natomiast obejrzałem w końcu Tears of the Sun (Łzy Słońca) z Brucem Willisem. I muszę przyznać, że naprawdę bardzo dobry film. Tak jak generalnie lubię filmy wojenne to ten jest jednym z najlepszych, według mnie zdecydowanie lepszym niż chociażby Szeregowiec Ryan (który również uważam za bardzo dobry). Generalnie naprawdę polecam, jak dla mnie (jeśli bawimy się w oceny) zdecydowane 9/10.

a to 9/10 to z ogladaniem w zestawie 5,1 czy bez?
bo ogladalem to na kinie domowym i efekty zwalaja z nog

Niestety bez, ale w słuchawkach i to dobrych słuchawkach, tak więc na efekty dźwiękowe nie można było nie zwrócić uwagi.. Zreszta nie tylko one były wyjątkowe, ale także wspaniałe scenerie.. Jak na film wojenny to twórcy niezwykłą wagę przywiązali do oprawy i trzeba przyznać, że udało im się to doskonale.

Broken Flowers - Wybitny, genialny, niesamowity! Jim Jarmusch ponownie zaskakuje nas swoim podejsciem do kina! Nie do opisania - trzeba zobaczyc! Genialny Bill Murray ktory z pozoru nie nadaje sie do roli podstarzalego z lekka przebrzmialego Playboya radzi sobie swietnie. Masakra. Nie dla idiotow.

Doom - wyciagnal mnie na to kolega. Sadzilem ze po nim i hasle "Idziemy do kina." Moglem spodziewac sie czegos ambitnego. Niestety, szedl ze swoimi przyglupimi kolezkami i dziewczyna. Pieniadze wzryucone w bloto - film powinien rraczej nazywac sie Doom 3 bo z klasycznym, fajnym Doomem to nie mial on nic wspolnego. Juz smialo powiem ze bardziej podobal mi sie AvP, a w AvP najbardziej podobala mi sie czcionka w napisach poczatkowych... Dno, syf, obraza!

Wczoraj zobaczyłem :) i powiem..........podobało mi sie :) fajny film :) przynajmniej pokazuje prawde o "Farożach" (ksiedzach) i ich krucjatach :)

Ja wczoraj obejrzałem jeszcze raz... "Into the Sun" ;) Włączyłem "na chwilę" bo chciałem zobaczyć jeszcze raz jedną scenę i obejrzałem do końca.. Film jednak rzeczywiście jest świetny :)

Później obejrzałem sobie jeszcze "Byliśmy żołnierzami" z Melem Gibsonem. W sumie film też udany, zwłaszcza przedstawienie wojny również od drugiej strony czyli przeżyć rodzin żołnierzy. Ale mimo to zdecydowanie gorszy od poprzedniego (wyżej) i momentami trochę nie trzymający się całości. Generalnie jedno zostało przedstawione naprawdę doskonale - *****izm wojny samej w sobie, to, że tak naprawdę nie ma w niej wygranych i przegrani są wszyscy. I myślę też, że to niejako było celem twórców - pokazanie bezsensu wojny w Wietnamie w szczególności, ale także wojny ogółem również.

Podsumowując, dla mnie mocne 7/10 .


Wieczorem obejrzałem jeszcze w telewizji Unbreakable (Niezniszczalny) z Brucem Willisem. Zawsze chciałem to obejrzeć, ale jakoś nie było okazji. Teraz się trafiła i... zdecydowanie nie było warto. Film w sumie trochę podobny (jeśli chodzi o klimat) to Szóstego Zmysłu, jednak nieporównywalnie gorszy. Obejrzałem do końca tylko dlatego, że chciałem to mieć już "z głowy", ale właściwie ani przez moment film nie zaciekawił mnie tak, żeby oglądało się przyjemnie. 4/10 to wszystko i to głównie ze względu na ciekawą grę aktorów i dobry mimo wszystko pomysł.

Ja też miałem ostatnio możliwość obejrzenia kilku ciekawych filmów.
Po pierwsze dramat psychologiczny - Mysterious Skin. Film jest dość szokujący, ale w sumie bardzo mi się podobał: 8/10
Polecam również ostatni film Jima Jarmuscha - Broken Flowers. Zupełnie inny klimat, świetne aktorstwo, trochę humoru - jednym słowem doskonałe kino: 9/10.
And last but not least: Wierny ogrodnik Akcja filmu rozgrywa się w Afryce, co niewątpliwie dodaje mu dużo kolorytu. Tutaj również mamy do czynienia z doskonałym aktorstwem (świetny Ralph Fiennes), ciekawą historią i bardzo aktualnym problemem. Polecam: 8,5/10.

BeCool :) Kontynuacja Dorwac Małego :) :) zaraz zobacze :) widzial ktos?

Ja, i.... ledwo obejrzałem.. Z tym, że to film w specyficznym klimacie, który może po prostu mi nie przypadł do gustu, tak więc nie zniechęcam. Mi generalnie poza kilkoma momentami nie podobał się zupełnie.


Jeszcze a propo filmów wojennych - wczoraj na polsacie lecial Black Hawk Down (Helikopter w ogniu). Widziałem to już kiedyś i wtedy bardzo mi się podobał. Wczoraj też obejrzałem, ale po tych kilku ostatnich filmach jak "Tears of Sun" nie zrobił już na mnie takiego wrażenia. Niemniej jednak film jest dość dobry i warty polecenia, jeśli ktoś lubi tego typu klimaty. Dla mnie 7/10.