![]() |
Ilość załączników: 1
Cytat:
|
Cytat:
|
http://www.das-essig.de/barney/detection.swf to coś dla amatorów medycyny
|
nie wiem czybył jusz ten kawał bo nie chciało mi się wszystkiego czytać ale go zapodam
Do Paryża na wycieczke pojechał dres no i po powrocie spodkał się z kumplem i tak sobie gadają: - Wiesz co Siwy byłem se w Paryżu na wycieczce normalnie! - No co ty Staszek nie pierdo** i jak tam jest? - No słuchaj se stoje na jakimś placu i patrze se w prawo... - I co? - I kur** ja pier****! Pużniej patrze se w lewo... - I co? - I kur** nie moge! No to patrze se przed siebie i za siebie... - I co? - O kur** mać! - Wiesz co Staszek... - No co? - Ja to cie podziwiam a wiesz za co? - No nie!? - Za kur** pamięć do szczegółuw! A i może jeszcze pare : Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się tez stało.Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami. - Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Marihuanę z Kolumbii. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Haszysz z Amsterdamu. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Konopie z Indii. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Indonezji. - Ok. wchodź. - Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź. I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet. - Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - FBI !!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się !!!!!!!!!! Sherlock Holmes i doktor Watson wybrali się na piknik. Jako że ich noc zastała w lesie rozbili obozowisko na polance i poszli spać. W nocy Holmes budzi doktora i pyta: - Drogi Watsonie spójrz w niebo, i powiedz mi co widzisz? - Widzę miliony gwiazd. - I co ci to mówi? - Z astronomicznego punktu widzenia mówi mi to, że są miliony gwiazd i prawdopodobnie miliardy planet. Z astrologicznego punktu widzenia mówi mi to, że Saturn jest w znaku Lwa. Z teologicznego punktu widzenia mówi mi to, że Bóg jest wielki i wszechmocny, a my jesteśmy malutcy i słabi. Z chronologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jest około 3 w nocy. Z meteorologicznego punktu widzenia mówi mi to, że jutro będzie ładna pogoda. A co tobie Sherlocku? - A mnie to mówi drogi Watsonie, ze nam ktoś podp*****ił namiot ... Kanibale siedzą przy ognisku, spożywając codzienny posiłek. Jeden ma wielkie soczyste udko kobiety, drugi śliczne przedramię, a trzeci prochy swojej teściowej. Zdziwieni koledzy pytają go: - Dlaczego nie przyniosłeś mięsa na Grilla? - Chłopaki ja dzisiaj tylko gorący kubek Leci samolot z wariatami. Stewardesa przynosi im coś do picia, a gdy póżniej wraca nikogo nie ma, został tylko jeden. Pyta się go: - Co się z rysztą stało. - Wyszli oddać do sklepu butelki z kaucją. - A ty, czemu za nimi nie poszedłeś. - A bo ja nie jestem taki głupi. W niedzielę sklepy są zamknięte. |
To ja coś jeszcze:
KC KPZR wysłał do Afryki porucznika Czapajewa i jego adiutanta Pietię, aby nauczali politycznie Murzynów. Po pewnym czasie efekty pracy pojechał sprawdzic sam I sekretarz. Przyjechał i zobaczył: Pietia orze pole pługiem zaprzężonym w kilku Murzynów, a porucznik Czapajew biegnie po brzegu rzeki i ciagnie Murzyna na nartach wodnych. Podchodzi do Pietii: - Pietia ty idioto. Co ty robisz ? Miałeś pokazać, że komunizm jest dobry, a ty tymczasem traktujesz tych biednych Murzynów jak niewolników. Powinienies brać przykład z poruczika Czapajewa. Dostarcza im rozrywki - narty wodne. - Ależ nie towarzyszu sekretarzu. Porucznik Czapajew łapie krokodyla na żywca... **** Jak na to wpadłeś Holmes'ie ? - krzyknął Watson, chwilę po tym jak Holmes wdepnął w gówno. **** Leżą dwie zakonnice na łące i patrzą na gwiazdy: - Patrz. One swiecą i my swiecą. **** Jezus z Mojżeszem pałętali się po niebie i było im nudno. - A może byśmy trochę przeszli się po ziemi? - zaproponował Mojżesz. Tak też zrobili. Zeszli nad brzeg Morza Czerwonego, zobaczyli łódkę. - Popływamy? - zapytał Mojżesz. Tak też zrobili. W pewnym momencie Jezus mówi: - A ja teraz przejdę się trochę po wodzie. Ech, tak mi tego brakuje, żeby było jak dawniej... Zszedł z łódki na wodę, ale natychmiast po pierwszym kroku zaczął się topić. Mojżesz, widząc to, wyskoczył za burtę, podpłynął crawlem do Jezusa i wciągnął go z powrotem do łódki. - Kurcze, nic już nie będzie jak dawniej... - zmartwił się Jezus. - Zapomniałem, że mam przebite stopy... **** A na Koniec przestroga: Rozmawia dwóch adminów: - Mój kumpel wczoraj w 5 minut uszkodził główny serwer. - Jest hakerem ? - Nie, *****em... |
http://www.predi.cad.pl/dane/visit.wav ---> DOBRE :D
|
Cytat:
---------------------- |
Coś dla fanów Matrixa (długie):
http://smiech.net/teksty.php?sub=59 Coś dla fanów Tolkiena (długie): http://smiech.net/teksty.php?sub=43 |
Postanowilem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak,że przecież
wszystko już wybrałem. Ba, chyba nawet zalegam szefowi dzień lub dwa. Pomyślałem, że chyba najszybciej zmiękczę bossowe serce,gdy zrobię coś tak głupiego że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przemęczony jestem, przepracowany i zaczyna mi odbijać. Samo życie, nie? Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła. MAM Odbiłem się od podłogi, poszybowałem w kierunku żyrandola,złapałem go mocno... i wiszę! Wchodzi , koleżanka z biurka obok - i rozdziawia twarz patrząc na mnie do góry (ona ma taki jakiś drewniany wzrok! I jest stuprocentową blondyną, co i tak wyjdzie na jaw później). - Ciiiii - szepczę konspiracyjnie - rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego od starego. Gram żarówę, rozumiesz? Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy swoim basem, co ja tam robię u góry. - Ja jestem żarówka! - wypiszczałem. - Stary, no co ty, chyba cię coś straszy! Weź lepiej kilka dni wolnego i jedź się gdzieś przewietrzyć. Wdzięcznie sfrunąłem i zaczynam się pakować. Ale widzę że koleżanka też zaczyna się pakować! Gdy szef ją pyta "a pani dokąd?" - koleżanka odpowiada: - No przecież nie będę pracowała po ciemku!!! |
mam nadzieje ze nie bylo:
http://granda.room-303.com/ |
byc moze nie bylo...
1. Podnieś obydwie części klapy i wlej do miski klozetowej dwie łyżki szamponu dla zwierząt. 2. Weź kota na ręce i głaszcz go cały czas po drodze do łazienki. 3. Jednym płynnym ruchem umieść kota w kibelku i opuść deskę. Możliwe, że będziesz musiał stanąć na klapie. 4. Kot samoczynnie wprawi się w ruch i wytworzy obfitą pianę. Nie zwracaj uwagi na odgłosy dobiegające ze środka - kotu sprawia to prawdziwą frajdę. 5. Trzy - lub czterokrotnie spuść wodę. Ten etap to "dokładne płukanie". 6. Niech ktoś otworzy drzwi wejściowe do domu. Upewnij się, że droga pomiędzy łazienką a drzwiami wejściowymi jest wolna. 7. Stań jak najdalej za toaletą i szybko podnieś obydwie klapy. 8. Kot wyskoczy z prędkością światła, wymknie z łazienki i pobiegnie sobie gdzieś, gdzie będzie mógł się wysuszyć. 9. Zarówno toaleta, jak i kotek będą lśnić czystością. |
Cytat:
:D |
a tu news z onetu ;)
http://info.onet.pl/995931%2c69%2citem.html |
Cytat:
|
http://www.extremefunnypictures.com/funnypic602.htm
ehh Britney :wow: doszedłem do siódmego poziomu - ciekawe jak wam pójdzie 8 ) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 20:04. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.