![]() |
Cytat:
No jak tam idzie , zrobione juz ? |
Taaa, pewnie kupił ten interfejs i popsuł instalację. :szczerb:
|
Cytat:
Cytat:
|
Zregenerowałem parownik. Sądzę, że operacja się udała, ale to nie on :P Dopiero po zamontowaniu, kiedy nadal nie działało, sprawdziłem elektrozawór przy wielozaworze i okazało się, że nie pracuje :fiu:
Sam tłoczek jest raczej w doskonałej kondycji, natomiast cewka moim zdaniem padła. Prąd dochodzi, ale nic się nie dzieje. Sprawdziłem cewkę metodą dość chałupniczą - podłączyłem ją do akumulatora i sprawdzałem śrubokrętem, czy cewka go przyciąga/odpycha. Z moich wyliczeń ta metoda powinna wykazać działanie cewki, natomiast nic się nie działo... |
Jeszcze ze trzy tygodnie i oddasz do speców, ci zainkasują za rok oszczędności z jeżdżenia na gazie. :P
|
Trzeba zalozyc 5 generacje gazu;)
|
Piąta generacja, to z pięć tysi najmarniej, ma szanse się zwrócić po 2 latach (jak robimy dużo kilometrów), jak się ma młody samochód, to warto. Może... :>
|
Nie najmniej a 4,5 i do tego jest uniwersalna.
|
Cytat:
Cytat:
|
Niestety ;)
Parownik i tak wymagał już regeneracji, ale gdybym od razu sprawdził, to pewnie już bym do dziś zapomniał o awarii. To i tak szczęście, że my akurat nie jeździmy do rodziny 500 km - tak po prostu założę sobie nową cewkę po Świętach i wsio :) |
Pany wiadomo że gaz jest tani u mnie chyba po 2,2zł :> ale czy są jakieś dodatkowe koszta posiadania instalacji w samochodzie? badanie techniczne to wiadomo że droższe , a jak jest z OC ? bo coś ostatnio gdzieś wyczytałem że zagazowanym miało podrożeć bo niby więcej jeżdżą :ysz: i przez to stwarzają większe zagrożenie :haha: Ja do samej tylko roboty miesięcznie robię tylko 800km , ciągle rozglądam się za czymś nowszym i albo będzie to mała benzyna albo coś 1,6 w gazie jakaś octavia może :hmm: brat taką ma i chyba nie narzeka.
|
Przecież ubezpieczyciele podczas zawierania umowy i tak pytają o przebieg całkowity auta i planowany przebieg roczny...
Poza droższym przeglądem dochodzą tylko koszty obsługi i serwisowania instalacji. Jeśli jest zrobiona na dobrych podzespołach i w dobrym zakładzie to nie należy spodziewać się problemów. Raz na rok trzeba wymienić dwa filtry (koszt 15 zł, plus ew. robocizna), parownik jeśli leje się pośledni gaz może się skończyć po jakichś 5 latach (koszt jakieś 200-300 zł), najdroższy wydatek to wymiana butli gdy skończy się legalizacja - ale to raz na 10 lat. Przy kupnie auta z założonym LPG warto sprawdzić, kiedy ta legalizacja się skończy, żeby nie mieć nowego wydatku za dwa lata. No i oczywiście - są silniki, które gaz tolerują lepiej, są takie, które po 100 kkm będą miały wypalone zawory itp. i będą się nadawały do remontu. W takim przypadku nie należy kupować egzemplarzy, w którym LPG jest od np. pięciu lat - to proszenie się o kłopoty. Robiąc 800 km miesięcznie zaoszczędzisz na gazie jakieś 120 zł/mc (zakładając przeciętne auto z przeciętnym spalaniem), czyli 1440 zł/rok przy kosztach zwiększonych o ok. 150 zł na rok (droższe badanie, filtry, butla 1x/10 lat, parownik 1x/5 lat) plus ew. awarie. Jesteś pi razy drzwi jakieś 1290 zł na rok do przodu - to warte świeczki gdy kupujesz samochód z już założonym LPG, ale niekoniecznie warte żeby zakładać instalację jeśli nie ma. Nowa to koszt zwrotu niecałe 3 lata co prawda, potem jesteś na plus, ale nigdy nie wiesz, czy w międzyczasie nie będziesz miał kolizji, czy nie wyjdzie coś, co sprawi że sprzedasz auto - a musisz je mieć co najmniej te 4 pełne lata, żeby móc spokojnie powiedzieć, że opłaciło się zakładać LPG ;) |
Miałem kiedyś fiata 125p w którym kumpel założył mi instalację ściągniętą ze szrotu w Holandii chyba :> nie narzekałem, miałem nawet okazję sam wymieniać membranę w parowniku :taktak: Kupowanie używanego auta to zawsze loteria , zobaczę może jeszcze zainwestuję w mojego 19letniego klekota i jeszcze trochę nim pojeżdżę :ysz:
|
Instalacja to kompromis koszt zalozenie/zysk generalnie instlacje 4tej generacji sa juz calkiem spoko a 5ta pozwana la takie same spalanie ilosci gazu w litrach wzgledem bezyny .
|
Cytat:
Męczyłem się ponad dwie godziny. Okazało się, że jedna żyła kabelka zasilającego cewkę jest uszkodzona - stary elektrozawór pewnie o coś zahaczył (obstawiam bryłę zamarzniętego śniegu na parkingu) to i kabelkowi się dostało. Oczywiście wtyczka nie za bardzo do rozbierania, więc męczyłem się pierwsze półtorej godziny. Przez pozostałe pół kłaniał się brak doświadczenia - tłoczek elektrozaworu włożyłem nie tą stroną co trzeba i musiałem się kilka razy podrapać po łepetynie zanim doszedłem o co chodzi ;) Parownik po regeneracji też działa bez zarzutu, silnik działa na gazie równie płynnie co wcześniej. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:52. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.