A ja wczoraj zrobiłem przegląd w avenie. Wszystko po bożemu :spoko:

Jak wypryszczy, to za dwa trzy lata dostaniesz czerwone :haha:

No tak to jest z porządnymi dupowozami, silnik coś pije oleju ? Ruda z podłogi nie atakuje ?

Moja Hania w tym roku nawet sworznia do wymiany nie miała :wow: kolejny rok większych kosztów , szkoda zmieniać na coś innego

Opel dał trochę popalić na początku ,wąż z chłodnicy zdechł,hamulce działaja bo działają ,aku zdycha , ale ogólnie jest spokój - nie licząc palącej się od 7 lat kontrolki check engine :rotfl:

opel i tak za miesiąc idzie dalej więc nawet kijem nie tykam .. ja xx rok tym samym dupowozem a moja druga połowa 4te w ciągu 5 lat... ach te baby...

Silnik nic nie pije, przez 15kkm trzyma stan jak po wymianie. Rdzy na razie nigdzie nie widać, nawet pytałem diagnostę co tam widział od spodu (sam z nim nie właziłem, bo kazał co rusz kręcić kierownicą itp.). Auto od spodu jest całe fabrycznie zakonserwowane czymś a'la guma i wszystko robi wrażenie oki, na blachach też nic nie ma.
Też mi się włącza check i to wskazuje na katalizator. Analiza spalin wyszła ok, choć chyba tylko CO2 mierzył. Chyba założę emulatory i oleję go, albo będę kasował przed przeglądem :D

Kup se tester i odczytaj błędy, bo inaczej to wróżenie z fusów. Jeśli nie masz znajomka z testerem który odczyta za darmo/piwo, to kupno testera jest tańsze niż jedna wizyta w warsztacie na odczytanie błędów.

Mam i odczytałem P0420 i P0430 więc sprawa teoretycznie jasna. Muszę jeszcze porządnie obejrzeć cały wydech, ale czy mi się będzie chcieć jak auto jeździ i jeść nie woła? :D

Nic nie rób. Kasuj i ciesz się jazdą.

Oba te kody wcale nie wskazują jednoznacznie na katalizator (a w Twoim przypadku któryś z dwóch), może to być któraś z sond lambda odpowiedzialnych za kontrolę jakości spalin, co nie ma żadnego zresztą wpływu na np. spalanie, zużycie silnika itp. Żebyśmy tylko takie problemy z autami mieli. :mruga:

Tak przy okazji - ile km tygodniowo robisz? :pytanie:

Sondy są nowe, na starych walił błędy sond, ale były rzeczywiście niesprawne. I no właśnie nic nie robię od dawna, nawet kasować nie muszę bo nie ma to żadnego wpływu na jazdę/silnik. Skasuję przed przeglądem, żeby się gupio nie pytał i tyle. Kat niby nie majątek, bo raptem 9 stówek z uszczelkami...
Dużo nie jeżdżę, więcej busem.

Może właśnie dlatego że dużo nie jeździsz to wywala checka. Ale i tak nie ma się czym przejmować. Lać i jeździć. :]

650 kilometrów na premium dieslu, w tym trasa do Żyrardowa i abarot, 160 kilometrów, reszta po mieście w korkach, spalanie 6,9. Warto lać droższe. :taktak: :spoko:

a ja czekam na.... "moją" Toyota Corolla TS Hybrid :)
już jedzie.....
Załącznik 145071

No proszę, będzie kolejny toyocik :spoko:
Co do tego hybryda, to na razie podchodzę z dystansem :>

Całego elektryka cza było nabyć :spoko:

a ja jeździłem przez ostatnie 3 lata Aurisem Hybrydowym i nie narzekałem...

O elektrykach to Ty Panocku nie godoj... ;) im więcej tego ustrojstwa to więcej zachodu. Póki salonówka to może wygodniej (chyba) ale później jak siądzie jedna rzecz to przy spalonej żarówce niektórych samochodów już nie uruchomisz... ale może być coś innego, np. błąd poduszki powietrznej, błąd zapiętego pasa u pasażera choć jedziesz sam.

Ja niedawno odebrałem samochód po naprawie sterownika... blisko 1500 poszło się paść k***a