![]() |
Cytat:
Cytat:
|
|
No to teraz pozostają dwie opcje w zależności od stanu Kubicy po operacji.
1. Na kilka pierwszych GP do auta wsiada Senna, potem zastępuje go Kubica. 2. Na cały sezon biorą Heidfelda albo Raikkonena. Cóż, człowiek uczy się na błędach. Kubica już pewnie nie zaryzykuje startu w trakcie testów, bo w ten sposób może zawalić sezon nie tylko sobie, ale i całemu zespołowi. Nie wszystko jest zależne od niego i jak się leci 200kmh po wiejskich drogach to wszystko się może zdarzyć. No i z drugiej strony patrząc, Eric Boullier już nie zrobi takiej głupoty i nie pozwoli na tak idiotyczny zapis w kontrakcie. Zwłaszcza z osobą na której ma się opierać cała przyszłość zespołu. |
Na razie poczekajmy na informacje, że to w ogóle jest mowa o tymczasowej (tylko) niezdolności do wyścigów. Co prawda nowsze informacje są w tej kwestii raczej bardziej optymistyczne, ale na razie nic jeszcze nie jest pewne. O 16:30 ma być oficjalna konferencja, to pewnie będzie wiadomo coś pewnego.
Tymczasem: Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
|
można też i tu zaglądać na bieżąco http://sport.onet.pl/na-zywo/relacje...omentarze.html
|
19:36 - do kliniki, w której operowany jest Robert Kubica, przybył jego przyjaciel z F1 - Fernando Alonso
|
Cytat:
|
ja czekam na konferencje bo tak nieoficjalnie to sie kazdy cos innego dowiedzial
:P |
Będzie dobrze :spoko:
Nie potwierdzają się czarne przewidywania. Pytanie tylko ile czasu Robert straci... |
A ja się powtórzę:
-to była skrajna głupota i tak ze strony Kubicy (ego,- moje jest ważniejsze od zespołu) jak i ze słabości zespołu, pozwalającego na takie starty. Bo albo się jest w zespole i dla niego pracuje, albo nie. Brutalne, ale prawdziwe. Niezależnie od wyniku leczenia - a życzę mu jak najlepiej, to ewidentny błąd i narażenie zespołu na stracony sezon, a to są naprawdę koszmarne pieniądze. Abo musi się dostosować do reguł, albo powinni go wywalić z zespołu. |
Myślę, że jednak ciągle za wcześnie na pełny optymizm. Nawet jeśli ręka będzie sprawna, na co wszyscy mamy nadzieję, to w przypadku formuły i obsługi kierownicy ta sprawność musi być 100 procentowa. To nie wystarczy, że będzie mógł normalnie używać ręki - wszystkie reakcje nerwowe i ruchy fizyczne muszą być błyskawiczne i precyzyjne. Nie znam się na chirurgii, ale jeśli mowa cały czas jest o długich operacjach (zakończonej pierwszej i teraz kolejnej) to znaczy, że te różne nerwy i mięśnie były pouszkadzane. Pytanie na ile oraz kiedy i czy w ogóle wrócą one do pełnej sprawności. Pełnej nie tylko z punktu widzenia codziennego używania ręki (dłoni), ale także pełnego z punktu widzenia sytuacji trochę ekstremalnych, jakimi niewątpliwie są wyścigi formuły. Mam nadzieję, że będzie dobrze, ale wątpliwości i obaw mam dużo.
@ yahol Ewidentnie nie lubisz Kubicy, co udowodniłeś już nie raz. Z tą nieodpowiedzialnością masz nawet częściowo rację, ale oceniasz ze swojego punktu widzenia. Jak wynika z chociażby dzisiaj przytaczanych wypowiedzi Kubicy i nie tylko, wyścigi rajdowe były i są jego pasją. Formuła niekoniecznie, wręcz bym powiedział, że ona jest to zarabiania pieniędzy, a dopiero rajdy dają prawdziwą radość. Dla kibiców Kubica to formuła, dlatego nie wyobrażają sobie, że mogłoby go w niej nie być, a wszelkie czynności, które mogą się do tego przyczynić, oceniają jako głupie i niepotrzebne. Ale dla niego, z tego co widzę, to rajdy są najważniejsze, a formuła jest potem. Priorytety wyglądają inaczej. Nie da się tu oczywiście lekceważyć ogromnej pracy całego zespołu, z którym Kubica musi się także liczyć (jak również sponsorów i generalnie ogromnych zainwestowanych w to pieniędzy). Sytuacja jest teraz ciężka, ale ja bym tak pochopnie nie stwierdzał - rozbił się, więc jest idiotą. A zakładają optymistyczny scenariusz powrotu do wyścigów nie wątpię, że teraz granice byłyby postawione znacznie surowiej.. |
To nie chodzi o to czy on go lubi czy nie. Yahol ma rację. Rajdy to nie jest gra w kręgle gdzie w najgorszym wypadku można stracić paznokieć. F1 to nie podwórkowe wyścigi kapsli. A Kubica był tym na którym chcieli oprzeć swoje dążenia do zwycięstwa w klasyfikacji.
Teraz postaw się w sytuacji faceta który inwestuje kilkaset milionów euro i opiera to na jednym gościu który się rozwala na miesiąc przed sezonem i na tydzień przed bardzo ważnymi testami auta którego testować w trakcie sezonu nie można. Co z tego, że Kubica jest super, hiper, turbo, świetny, skoro leży w szpitalu i na 100% nie wystartuje w kilku pierwszych GP minimum? Może i wypadek nie był winą Kubicy, ale to teraz nie ma najmniejszego znaczenia. Winę za obecną sytuację ponosi osoba która się zgodziła na taki a nie inny zapis w kontrakcie. Kubica tylko wykorzystał swoją mocną pozycję negocjacyjną, też nie do końca chyba zdając sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji. |
czyli wina lezy po stronie kubicy i teamu, on chcial jezdzic w rajdach a oni sie zgodzili. sa winni po rowno
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.