![]() |
Pamiętam jeden taki wieczór w Antoninie... :fiu:
:> |
Cytat:
|
Niektórzy już rano nie pamiętali :O
|
Nie musieli. Następny był taki sam :rotfl:
|
Ambitnie nastawiłem budzik na 6:30, jak zadzwonił to początkowo myślałem, że czas do pracy :P Kiedy uświadomiłem sobie, że to sobota, najpierw miałem go przestawiać na 8, ale jakoś tak się rozbudziłem :sciana: No nic, zaparzyłem :kawa:, wypiję i skoro i tak nie śpię, idę wkleić kilka narożników...
|
:herbatka:
|
Cytat:
Po trzeciej, chip ma się lepiej ułożyć i będę miał lepszy i stabilniejszy zasięg. k***a |
Po drugiej dawce płacę bezdotykowo nie mając przy sobie karty. Telewizor się sam włącza jak wchodzę do pokoju. Samochód sam odblokowuje zamki jak podchodzę, uruchamia silnik jak wsiadam. W pracy na wejściu/wyjściu "odbijam kartę" po prostu przechodząc w pobliżu czytnika.
Tylko :kawa: sama się nie robi, ale to ma zawierać update w 3 dawce. No to :kawa: |
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. Grill jutro. |
:kawa:
|
Idziemy na Mocarta i przyjaciół :)
|
Nie chcę być złośliwy, ale wiem, czemu idziecie :fiu:
:piwo: 0,0 |
Cytat:
|
Teraz już pamiętasz, że autopilot na 5G się nie synchronizuje. Dopiero w servispaku 4 to będzie :D
A ja obejrzałem Misia :spoko: |
:kawa:
|
:kawa:
|
teraz podpijam zbrojone wino... ciekawe jaki będzie poniedziałkowy poranek :czas::-o
|
:kawa:
|
:herbatka:
|
:kawa:
|
Od wczoraj od 20 przymrozek, jeszcze teraz w półcieniach szron się nie roztopił... To miło, bo mogę sobie spokojnie :kawa: wypić zanim pójdę na rusztowanie ;) (i trochę niemiło, bo mam czas tylko do wczesnego popołudnia, ale coś za coś)
Wczoraj paliłem między 17:30 a 20:30, przy temperaturze w nocy w okolicach -2. Do teraz temperatura w domu spadła o 1 stopień - z 22 na 21 stopni. Na razie mam ocieplone jakieś 70% budynku (a nie ocieplam w tym roku fundamentów i ścian piwnicy - wychodzą 1,5m ponad powierzchnię gruntu i dopiero zaczyna się parter, tak licząc mam ocieplone ok. 50-55% ścian plus w kolejce są do docieplenia od wewnątrz wełną dwa skosy), więc dla mnie wynik jest rewelacyjny. I tu jeszcze nie podsumowuję pracy, ale chcę podkreślić - nie mogłem podjąć lepszej decyzji niż ocieplanie samodzielne. Jak ocieplanie nowego domu to nie są bardzo trudne tematy, tam po prostu wszystko od początku jest projektowane w systemie uwzględniającym system ocieplenia, tak starsze budynki (mój to końcówka lat 80.) w ogóle tego nie uwzględniały i zwyczajnie trzeba uważać i mocno się przyłożyć przy pracach. Iluż to ludzi mówiło mi: "narobisz się, ale i tak nie będzie takiego efektu jak w nowym budynku", czy jeszcze lepiej: "daj spokój z grafitową 15-tką, daj białą 10-tkę bo na taki budynek więcej nie trzeba i nie ma sensu" :P Otóż prace prowadzę codziennie - z wyłączeniem godzin pracy zawodowej - od rana do ciemnej nocy (dziś na lajcie, bo przymrozek poranny, ale zaraz idę) od 30 sierpnia, więc wydawać by się mogło, że strasznie długo. Jednak czepiam się każdego szczegółu (jak skończę to może umieszczę zdjęcia z kilkoma ciekawymi przykładami), eliminując wszelkie mostki cieplne, którymi kiedyś nikt się nie przejmował. To nie dodaje 20% pracy, nie dodaje 30 czy 50% - to autentycznie podwaja ilość roboczogodzin - ale uzyskuję efekt mogący konkurować z nowoczesnymi budynkami. I tu wchodzi kwestia zatrudniania ekipy - owszem, zrobiliby szybciej, ale nie zmusiłbym nikogo do takiej dbałości o szczegóły, chyba że obietnicą solidnych zarobków - i jeśli pracy jest 2x więcej, to kosztowałoby to 2x więcej niż przy normalnym ociepleniu. Mam przy tym znajomego dobrego fachowca, bez którego rad byłoby ciężko (pośmiał się z niektórych moich koncepcji, ale zawsze doradzał lepsze rozwiązania, a nie mówił: "a daj spokój, tego nie rób, niech sobie ciepło ucieka bo musi uciekać" :P). Co jednak ciekawe, myślałem że będę mu musiał zawracać głowę 2x dziennie do końca prac, a tymczasem teraz dzwonię może raz na dwa tygodnie, mniej więcej tak samo często on wpada i spogląda na postępy czasem rzucając jakieś sugestie. Tak czy siak - ten poranek wyraźnie poprawił mi humor :) |
Ja ci zawsze mówiłem, że zacznij od ocieplenia domu i nie oszczędzaj na styropianie (grubości) bo to tyci ułamek kosztów. Efekt odczujesz natychmiast, nawet latem, i to większy niż by się człowiek spodziewał. Teraz standardem jest 15cm, a kleją już 20cm. Z tynkiem możesz poczekać choćby i 2 lata, tylko zagruntuj to.
Tymczasem :kawa: |
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
Cytat:
No to :piwo: bezkofeinowe i spać |
:kawa:
|
Ha, u mnie jest lepiej - poranna :kawa:! :D
|
:kawa:
|
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:kawa:
|
:kawa: i herbatniki holenderskie
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Dżeniu! Czemuś mnie nie obudził?
:kawa: |
:kawa:
|
:piwko2:
|
:kawa:
|
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Pobutkaaa!!! :czas: Jarson, wstawaj śpiochu! :wazuuup:
:kolejka: |
Niech będzie.
:kawa: |
Nawet kawogiejców brak? :O
Ja walnąłem dwie abo tszy nawet za dnia teraz jest :piwo: |
Melduję się - dziś wyjątkowo godzinę wcześniej :jupi:
:kawa: |
No choć jeden. Zerówki nie masz? :D
:kolejka: |
Tak się składa, że mam! :w00t: A skoroś przypomniał, to otwieram! :piwo:
|
:kawa:
|
:kawa: była o 10
teraz jest :piwko2: po hejnale |
Drink poleciał i zaczyna mnie lulać...
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka |
Jak miło.
Zdrówko :piwo: |
:kawa:
|
:herbatka:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
No co, wcięło was?
:kolejka: |
Obecni
|
:kawa: pogrillowa.
|
Cytat:
:kawa: |
Grzeniu poszedł mnie szukać i sam się zgubił... Mówiłem Ci Grzeniu, nie chodź sam do galerii handlowych :sciana:
:kawa: |
:kawa:
|
:kawa:
|
Po całym?
:piwo: |
Po całym. :taktak:
:piwko2: do obiadu. :kawa: po obiedzie. |
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa: już po
|
Dzisiaj jeszcze nie piłem, najwyższy czas :kawa:
BTW, Grzeniu, English Open dziś się zaczyna :> |
Dobrze że meldujesz.
Właśnie wróciłem zmarnowany z cmentarza... :kolejka: |
No z cmentarza najczęściej się uchachanym nie wraca ;)
|
:piwko2: i do roboty
|
Skoro lubisz dorobotać o tej porze... ;)
:piwo: |
To robota wybiera porę. A potem jedna przygoniła drugą.
Teraz już raczej spokojnie :piwo: |
Podpuściłeś mnie, poznosiłem do piwnicy i pomalowałem rynny spustowe... Mogłem oczywiście wymienić, ale te rynny mają 30 lat i w większości przypadków śladu korozji, natomiast jakościowo nowe się nie umywają... Nawet obejmy przerobiłem ze starych (trudno znaleźć na rozmiar 120 mm), wystarczyło do nowych kołków z trzpieniami dwugwintowymi dorobić nakrętki do starych uchwytów - żebyście widzieli moje koncertowe spawy, tobyście ze śmiechu z taborków pospadali :szczerb:
:piwo: dla kierowców i spać |
:kawa:
|
O, pojawił się ten od spawania sprężyn do tarcz!
:kawa: |
Jeszcze trochę, :kawa: będzie planowo, czyli o 10.
|
Od rana pogoda barowa, trza coś z tym zrobić
:piwo: |
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:kolejka:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa:
|
Pobudka! :czas:
:kolejka: |
Przecież jestem pobudzony...
:kawa: |
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:piwko2: po robocie
|
Skończyłem na dzisiaj. :piwo: niekoherentne do meczu Robertsona z Akanim
|
Lubię Kangura. Szkoda mi Hendry'ego. Legenda nie powinna wrócić w takim stylu.
Żubrówka biała. Zagryzana czekoladą. Jakiś rozbiegany jestem :( |
:kawa:
|
:kawa:
|
Cytat:
Nie wiem, czy fakt, że z czasem możliwości naszych organizmów się zmniejszają szkodzi jakoś szczególnie legendzie Hendry'ego. Nikt nie ma wątpliwości (chyba nikt?), że Małysz dziś nie doskakiwałby zapewne do punktów rozmiaru skoczni gdyby spróbował znowu poskakać, co w żaden sposób nie umniejsza jego fantastycznej karierze. Jeśli Maradona umarł w ubiegłym roku, to nie mówimy: "kurde, a jednak był słaby, niby taki sprawny a umarł" :P Hendry'emu też żadna dzisiejsza przegrana nie odbierze ani jednego tytułu mistrza świata czy choćby jednego century breaka z jego statystyk :) |
Nikogo cały dzień? :O
:kolejka: |
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa: rano, teraz :piwo: dietetyczne
|
:piwko2: do obiadu.
:kawa: po obiedzie. |
:kawa: po kolacji.
|
No masz, a jakże!
:piwo: |
:piwo: 0,0
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 23:18. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.