Wróciłem, roztwieram :piwo:

:kawa:

Jak to gdzie jesteś nie wiedziałeś? W uśmiechniętej Polsce. :szczerb:

Wstawać miejscowe opoje, kawożłopy i inna swołocz!

Teraz jest najlepszy moment dnia, przyjemne 18 stopni.

Jem bogate śniadanie i popijam ciepłą miętą. :jem: :herbatka:

Na deser będzie :kawa: :uklon:

Już po :kawa:

Było poczwórne espresso z wielką mleczną pianką, ale chyba kończę temat kawy na dzisiaj, wystarczy wypłukiwania magnezu i potasu, bo potrzebne są do pocenia się. :kawa:


Rozpuściłem 3 tabletki elektrolitów w dużej butelce wody, czyli takie słabiutkie wyszły, ale zawsze lepiej pić coś takiego niż samą wodę. toast2

Zawsze możesz elektrolitu z akumulatora pociągnąć. :szczerb:

Elektrolit chmielowy mam :piwko2:

Chichy śmichy, ale jak mnie którejś nocy skurcze w nogi złapały po ponad 30 stopniowym upale, to mi do śmiechu nie było. Wczoraj wychlałem arbuza z cienką skórą 3,4 kilograma, więc dostarczyłem elektrolitów w opór, potasu, to dawkę naprawdę ogromną, a dzisiaj trzeba się wspomagać inaczej.

Piwa nie mogę, bo jazda wisi pod znakiem zapytania, ale takie mętne pszeniczne świetnie robi w upał, co prawda tylko jedno, bo po dwóch zaczyna się ze mnie lać.

W Lidlu arbuzy nadal po 1,99 za kilo, zaraz jadę po dwa. :D

Przerwa na :kawa: i chwila TdF. Dziś płaski etap i w dodatku za wiele się nie dzieje, to za chwilę idę dalej. Dziś 30 stopni i to jeszcze ponoć spoko, a jutro i pojutrze dopiero ma dowalić :sciana:

Tu masz racje , nudny ten etap , można tylko samą końcówkę oglądnąć. Właśnie kończę :kawa: Wczoraj i dzisiaj moje kręcenie po 25 km jakoś więcej się nie chciało :)

Widzę 33,4
Zjadłem obiad i się oddelegowuję.

Wyjąłem zimne IPA Książęce, jakie to jest dobre! :piwko2:

Ponoć dobry mecz był, widziałem raptem kilkanaście minut i możliwe to jest.
:piwo: za wygranych

:kawa:

:kawa: :uklon: