Na późne śniadanie kasza gryczana z jajkami sadzonymi, do tego mięta, a na deser będzie kawa po wietnamsku. :jem: :kawa:

W punkt tak, jak podejrzewasz ;)

Wczoraj odmeldowałem się dość szybko bo dziś miałem w planie rehabilitację rowerową. Wyszło 102 km, ino niezbyt szybko, bo to ma być pobudzanie mięśni, a nie nadwyrężanie ich (choć i tak zakwasy będą, kłania się miesiąc ze zmniejszoną ilością ruchu). Łącznie z przerwami na banana i :piwo: 0% turlałem się 6:40, samej jazdy 5:13. Trochę się bałem, że mi lekarz bajki wciska, ale po czuję się lepiej niż przed, a co najważniejsze nic się nie odezwało :jupi:

Teraz już nie muszę jechać nigdzie niczym, więc :piwo:

No to jest dobra wiadomość :) rower to jest to.

:kolejka:

@siwymariusz
Mój (jeśli dobrze liczę) 22-letni Maxim zaczyna już nabierać kształtów, choć ilość rzeczy które musiałem thanks to szwagier wymienić jest iście zatrważająca :haha:

Jeżdżenie rowerem w ostatnich latach stało się znacznie bardziej przyjemne niż kiedyś - sprzęt może i jest dość drogi, ale za to wygoda bardzo wzrosła, przybyło masę ścieżek i infrastruktury, przez co jest i bezpieczniej i wygodniej niż turlać się po dziurawych bocznych lub ruchliwych głównych drogach jak kiedyś. Dodajmy do tego jakość i lekkość dzisiejszych ubrań i ekwipunku i mamy naprawdę fajny sport. Co prawda i tak moją miłością jest bieganie, ale do rowerów doczepić się nie mogę ;)

:piwo:

:kawa:

Ciemne czereśnie. toast2

:kawa:

No tak, piątek to nawet kaw nie piją. :sciana:

:kolejka: bo już dawno po hejnale

A wiesz, że rzeczywiście jeszcze nie piłem?

No to :kawa: do obiadu

Też nie piłem dzisiaj kawy, no i to wyszło. Byłem w aptece, to sobie ciśnienie przy okazji zmierzyłem, 111/62, puls 68, wychodzi brak espresso. :D

Teraz ciśnienie już podnoszę rudą z colą. :whisky:

:piwo:

:piwo: pod meczyk

Było poczwórne espresso z czekoladą do picia i mlekiem skondensowanym. Świat nabrał barw. :kawa:

:kawa: