![]() |
Dlatego nie ten bogaty, kto dużo ma, ale ten, kto mało potrzebuje ;)
Ale to odległy ideał, paradoksalnie dużo łatwiej jest zdobywać, niż nauczyć się nie potrzebować (to moja myśl wieczoru :idea:). W związku z tym dziś cieszę się z lodówki :D |
Tak więc zawczasu zdobądź dla siebie jedną półkę w tej dużej lodówce.
To łatwe, o ile zrobisz to szybko, później okaże się niewykonalne :D |
Ania dobrodusznie położyła mi piwo na jednej z półek, wygląda więc na to, że jest dobrze. Trzeba będzie tylko na wszelki wypadek założyć resztę tej półki - nie wiem - styropianem? cegłami? śniegiem?
Kurde, gdzie ja mam głowę - tę półkę trzeba po prostu zaopatrzyć! |
Zaczynasz jarzyć.
Twoja półka musi być ciągle zaopatrzona do pełna. :taktak: |
Ja tam pozytywnie sie dzis nabombuje toast2
|
Mój biedny komputerek zaczął strasznie warczeć. Postanowiłem wziąć go do pracy aby wyczyścić i nasmarować wentylatory wszelakie. Niestety warczał z powodu braku stabilnego zasilania! Na płycie głównej "spuchło" mi kilka kondensatorów. Zazwyczaj pracował 24/7, ale w bloku szaleją elektrycy, więc musiałem wyłączyć. Od tego wyłączenia zaczęły się kłopoty. Z duszą na ramieniu wymieniłem je. POMOGŁO :)
Dziwię się, że nie świrował, tylko głośno chodził. Zaoszczędziłem parę złotych :) |
Uznali mi reklamację z bankomatu, który mi kasy nie wypłacił, do jutra mi przeleją. :)
|
postanowiłem być trzeźwy jak świnia :ysz:
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Dziś rano, po 24h pracy, poszedłem oddać krew. Zrobić to w takim stanie - niezapomniane przeżycie :D Po pobraniu krwi do badań pierwsza moja myśl - "chłopie, przesadziłeś" :P. Głupio jednak się było w tym momencie wycofać i po zmierzeniu, że hemoglobiny mam na styk (najniższy wynik ever, zwykle ok. 15-16, teraz ledwie 13,6) rozsiadłem się na fotelu. Co ciekawe, po oddaniu poczułem się lepiej niż przed... Starczyło mi jeszcze sił na odwiedzenie znajomych pań bibliotekarek, wypicie herbatki, a potem jeszcze pojechanie na otwarcie nowej biedry i zakup blendera.
Powiedziałbym, że krwiodawstwo to doskonałe lekarstwo na wszystko. Pamiętam jednak przypadek dwójki znajomych, którzy po kilku dniach survivalu w górach stwierdzili koniec gotówki i zapasów żywności. Przed pociągiem do domu, głodni i zmęczeni, poszli do punktu RCK "po czekolady"; jak jednego wynieśli, to drugi jednak zrezygnował z tej formy zdobywania pożywienia :D |
LOL
kiedys tez mi sie zdazylo, ze szedlem na popoludniowke do roboty "przedluzyla" mi sie zmiana do rana, na rano bylem umowiony w RCKiK na separator oddac plytki i ledwo zdazylem po ponad 18 godzinach roboty dopiero jak lezalem podpiety przyznalem sie lekarce, ze w ogole nie spalem i jestem prosto z pracy powiedziala, ze nie podpiela by mnie, gdyby wiedziala na to babka lezaca obok, ze ona zawsze sie umawia na separator po nocce - ma przez to wiecej wolnego :D kropla krwi kropla nadziej :) |
Szczęśliwie (powiedziałbym: pozytywnie) prawo w tym kraju zabrania pracować więcej niż 12 godzin w jednym ciągu. Uprzedzając ewentualne pytania - po tym czasie musi być minimum 11 godzin przerwy. :)
|
Ubiłem dwa karpie, pięć kilo w sumie.
Na jutro wyżerka :spoko: |
będziesz miał jutro wizytę aktywistek obrony zwierząt :spoko:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:17. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.